10.4

— A, Drumknott. Chyba znowu będę musiał napisać do „Pulsu”. Jestem pewien, że jeden pionowo, sześć poziomo i dziewięć pionowo pojawiły się już w tej samej kombinacji trzy miesiące temu. W piątek, o ile pamiętam. — Z wyrazem niesmaku rzucił na biurko stronę z krzyżówką. — Taka to wolna prasa.
— Brawo, wasza lordowska mość. Nadrektor właśnie wszedł do pałacu.
Vetinari uśmiechnął się lekko.
— Musiał wreszcie popatrzeć w kalendarz. Dzięki bogom, że mają tam Myślaka Stibbonsa. Wprowadź go od razu po zwyczajowym oczekiwaniu.
Pięć minut później Mustrum Ridcully znalazł się w gabinecie.
— Nadrektorze! Jakiejż to pilnej sprawie zawdzięczam pańską wizytę? Nasze zwykłe spotkanie powinno się odbyć dopiero pojutrze, o ile się nie mylę.
— Eee… No tak — przyznał Ridcully. Kiedy usiadł, natychmiast stanął przed nim duży kieliszek sherry. — No cóż, Havelocku, wyniknęła…
— Ale to naprawdę szczęśliwy zbieg okoliczności, że zjawił się pan akurat dzisiaj — ciągnął Vetinari, nie zwracając na niego uwagi. — Pojawił się bowiem pewien problem i chętnie wysłucham pańskiej rady.
— Och? Naprawdę?
— W samej rzeczy. Dotyczy on tej nieszczęsnej gry w kopanie piłki.
— Dotyczy?
Kieliszek w dłoni Ridcully’ego nawet nie drgnął. Nadrektor od bardzo dawna wykonywał swoją pracę — jeszcze od czasów, kiedy ten, co mrugnął pierwszy, umierał.
[...]
— A zmieniając temat, Mustrumie… Jak tam wasz młody gość?
— Nasz gość…? Ach, chodzi o… hm…
— Zgadza się. — Vetinari uśmiechnął się do kamienia, jakby dzielił z nim jakiś żarcik. — O tego, jak pan to określił, Hm.
— Dostrzegam sarkazm. Jako mag muszę przypomnieć, że słowa mają moc.
— Jako polityk muszę zaznaczyć, że już to wiem. [...]

Dziesiąta seria cytatów zachęcających do #czytanie a w niej - "Niewidoczni Akademicy", Terrego Pratchetta. Ta seria również będzie liczyła 12 cytatów, mam nadzieję, że uda mi się wrzucać codziennie.

#uuk #terrypratchett #ksiazki #cytaty #seria #niewidoczniakademicy

Zaloguj się aby komentować