1:35 Trumpeter NBFZ
#modelarstwo
Model ciężkiego niemieckiego czołgu, który odwiedził Norwegię i na tym zakończył swoją karierę.
Dobrze się składało z wyjątkiem gąsienic, które ktoś łaskawie opatrzył nitami klejonymi osobno, dzięki czemu z dość prostego montażu zrobiła się mozolna praca.
Użyłem błyszczącego lakieru Vallejo, który możliwe nie był dostatecznie wymieszany (najwidoczniej trzeba to robić minimum trzy razy dłużej niż zalecany czas) i schnął tygodniami. Matowy lakier tego samego producenta w dziwny zaś sposób pobielił niektóre pigmenty na czołgu, zatem nie zdecydowałem się kłaść następnej warstwy w celu uniknięcia potencjalnych niespodzianek. Użyłem także gwaszy AK z tubki, które sprawowały się znacznie lepiej niż te rozcieńczane. Tu i ówdzie użyłem także mazaka do „złuszczenia farby”, ale jak na mój gust ma nieco zbyt grubą końcówkę i nieco za szybko wysycha przy używaniu.
Generalnie może być. Następnym razem definitywnie wezmę się za mniejszy projekt.


