@Zangusta tak, afer było mało, ale właśnie szczególnie podsłuchowa mocno im poparcie rozwaliła. Społeczeństwo nie obchodziło wtedy kto za tym stał. Oczywiście było jeszcze OFE czy 23% VAT, ten drugi nadal jest mimo obietnic PiS. Dzisiaj z PiSem mamy niemalże codziennie nową aferę, bezprawie i biegunkę legislacyjną. Co chwilę dzisiaj słyszy się o absurdach prawnych, ale nikt w rządzie nie ma zamiaru się tym zająć. Ludzie aż się uodpornili na nowe afery. To pokazuje jak potężnym narzędziem są media publiczne, co oczywiście będzie miało mocny wpływ na wybory.
Jak dla mnie tamte rządy były w miarę OK. Powoli Polska zaczynała iść do przodu. Niektórzy mieli(i nadal mają) naiwne marzenia o stuprocentowo czystej i sprawiedliwej partii, przez co mówili "wszystko byleby nie PO". Ale tak nigdy od razu nie będzie. Bagaż mentalności z PRLu bardzo mocno ciąży w społeczeństwie i polityce. Wywalenie kolesiorstwa i przekrętów z polityki to długi i powolny proces, wymagający zmian na przestrzeni pokoleń. Dzięki PiS jesteśmy znowu w punkcie wyjścia. Polska także dzięki polityce zagranicznej PO zaczynała stawać się sensownym partnerem w UE, coś, co PiS totalnie rozwalił bardzo szybko. Dzisiaj dla USA czy UE jesteśmy po prostu buforem pomiędzy wchodem, a zachodem. Jak wszystkie kraje postkomunistyczne jesteśmy słabsi. Oczywiście nie chodzi o to, aby się od kogoś innego uzależnić, ale machanie szabelką i obrażanie się na wszystkich da nam tylko to, że będziemy sami. Biznesowo będziemy w najlepszym wypadku tylko tanią montownią oraz eksporterem tanich produktów i niczym więcej, bo dodatkowo u nas wysokotechnologiczne projekty mające wytwarzać wysoko przetworzone produkty zawsze kończą się tak samo(grafen, samochody). Będąc tylko tym Polska nigdy nie będzie niczym więcej mimo, że mamy potencjał.