Poprzedni tydzień srogo się posypał. Początkowe treningi były nad wyraz trudne. Wtorek i środę dość mocno wymęczyłem, ale środa sweetspot to była katorga. W czwartek już było jasne dla czego. Przypałętała się choroba. Na szczęście nic poważnego, ale 4 dni 0 aktywnosci, 2 treningi wypadły. W pełni sił jeszcze nie jestem, ale już powoli wracam, dziś zaczynając od godzinki w s1.
Ten tydzień również zagrożony, szczególnie końcówka - w piątek będę mieć usuwanego zęba. Łudzę sie, że w niedzielę dam radę wyjść na trening ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gratisowo PMC, które obrazuje 4 dni "wolnego" i plan powrotu.
#hiponaszosie #rower #szosa




