W dzisiejszym odcinku owad, który wygląda jak wypasiony pasikonik – siodlarka stepowa (Ephippiger ephippiger).
Siodlarka stepowa to dość duży, masywny przedstawiciel pasikonikowatych. Samica osiąga długość 24–30 mm, samiec jest nieco mniejszy (22–28 mm). Ubarwienie zmienne: od jasnozielonego po niebieskozielone, z charakterystycznym, mocno wypukłym „siodłem” na przedpleczu (stąd nazwa). Potylica czarna, skrzydła szczątkowe – ten owad nie lata. Na skrzydłach widoczna jest jasna plama. Wygląda groźnie i nietypowo, co potęguje jego masywna sylwetka i kontrastujące barwy.
Siodlarka jest aktywna od końca lipca do października. Zamieszkuje nasłonecznione, suche zbocza i murawy kserotermiczne, szczególnie na wyżynach. W Polsce występuje rzadko, głównie na południu i wschodzie kraju, ale ostatnio – wraz z ociepleniem klimatu – pojawia się także w innych regionach.
Obie płcie wydają bardzo głośne, zgrzytliwe odgłosy, które komentujący porównują do zasysania powietrza, szczęku przeładowywanej broni czy kaszlu. Dźwięki te słychać nawet z daleka i są bardzo charakterystyczne.
Siodlarka jest wszystkożerna: zjada zarówno liście (np. jeżyn, dębów, mniszków), jak i drobne bezkręgowce, np. gąsienice. Dzięki temu pełni ważną rolę w ekosystemie jako drapieżnik i roślinożerca.
W Polsce siodlarka stepowa była długo uznawana za gatunek zagrożony wyginięciem (kategoria VU na Czerwonej Liście). Ocieplenie klimatu sprawia jednak, że coraz częściej pojawia się także poza tradycyjnymi siedliskami.
#porannyrobal #siodlarka




