Terapeutka zaproponowała mi CBT, żeby wyjść z przegrywu. Jak jej opowiedziałem o moim problemie to zaczęła mi gadać, że będziemy korygować w jaki sposób mój umysł przetwarza bodźce, które do mnie docierają. Niby taka terapia zwiększy moją skłonność do podejmowania ryzyka i pewność siebie, co mi pomoże nawiązywać relacje XD Będę raz na jakiś czas opisywał jak wyglądają zadania w takiej terapii i jak mi idzie. Po co? Bo psycholożka mi mówiła, żebym zapisywał wszystkie moje odczucia w notatniku. No i chcę też trochę pokazać nornikom, że terapia nie pomaga wychodzić z przegrywu, no chyba, że się uda (mam taką nadzieję, ale wątpię) xD
