"Niezniszczalny" jako lektura szkolna - co sądzicie? Młodym Polakom przydałoby się poczytać o naszym narodowym herosie. Jeśli mamy miejsce w zbiorze lektur na popłuczyny (nie wypada nazywać tego przekładem) z łaciny ludowej, mianowicie "Pieśń o Rolandzie" (osobiście nie jestem przekonany co do istnienia Rolanda), to co dopiero przystępny tekst o PRAWDZIWYM bohaterze?
