Piorę worki po saletrze, nowych słońc oświeca blask


W rozjarzonym wietrze wietrzę, zbędny cichych ikon wrzask


Ściany płyną rzeką twarzy, wlecze się po sieniach cień


Każda aureola parzy, pod rakami płonie trzpień


Wyciągnięta słoma z trumien, niesie wieść, że stał się cud


Bieży czarna ciżba ku niem, wart dźwigania każdy pud


Kuleszowa miny bledną, prześwietlony kliszy kadr


Cały świat przed świtem legnął, w oczach już nie liczmy zadr


#poezja #tworczoscwlasna

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować