Piorę worki po saletrze, nowych słońc oświeca blask
W rozjarzonym wietrze wietrzę, zbędny cichych ikon wrzask
Ściany płyną rzeką twarzy, wlecze się po sieniach cień
Każda aureola parzy, pod rakami płonie trzpień
Wyciągnięta słoma z trumien, niesie wieść, że stał się cud
Bieży czarna ciżba ku niem, wart dźwigania każdy pud
Kuleszowa miny bledną, prześwietlony kliszy kadr
Cały świat przed świtem legnął, w oczach już nie liczmy zadr
#poezja #tworczoscwlasna

Zaloguj się aby komentować