Olfactive Studio / Woody Mood
Woody Mood otwiera się świeżo i przestrzenne bergamotką z imbirem na drzewnym tle. Drewno suche, ale nie są to takie zakurzone trociny w typie Bentleya Absolute, a raczej oheblowane deski z drzewa, którego nie umiem umiejscowić, natomiast w ogóle nie przypomina np. cedru. Potem dzieło Duchaufoura wykonuje dość wyraźny zwrot. Najpierw pojawia się styrax, który oprócz charakterystycznej nuty spalenizny dodatkowo wnosi też trochę landrynkowej owocowej słodyczy. Tak ten składnik odbieram, jako dym i cytrusowe landrynki w stylu nimm2. Główni aktorzy, czyli Imbir, drewno i styrax pozostają na skórze już do końca, ale po dłuższej chwili dołącza do nich ciepła kakaowa słodycz. Nie jest to pyliste proszkowe kakao, a bliżej mu do już przyrządzonego napoju. Jakość składników dobra, nie czuję chemii ani tandety i bardzo przyjemnie mi się ten zapach nosi. Parametry znakomite, zapach jest całodniowy o przyzwoitej projekcji.
#perfumy #smrodysaradonina
