No chej!

Często pytacie mnie, co sądzę o Profumum Roma Acqua di Sale. Otóż od zawsze był to dla mnie wybitny zapach na upały. Na rozgrzanej słońcem skórze dodawał szyku. Jedząc gofra na deptaku w Sopocie, czułem się jakbym jadł go w Portofino, czy innym Sorento.

Gdy tylko skończyło się lato, schowałem go głęboko do szafy. Kilka dni temu jednak, trochę dla hecy, trochę z braku pomysłu, użyłem go przed pracą. W ciągu tego jesiennego, pochmurnego dnia pracował fantastycznie. Znów byłem na deptaku z tą różnicą, że zamiast gofra była ciepła herbata.

Dla mnie Acqua di Sale to najlepszy morski zapach. Nie pachnie rybom, czy ogórkami jak morska konkurencja. Jest lekkość, nic tu nie przytłacza. Parametry są znakomite. Trwałość całodzienna, projekcja niezbyt nachalna, akuratna.

Wysoka cena? Owszem, ale wystarczą dwa strzały i cały dzień masz ogarnięty. Można używać perfum za 3 zł/ml, ale 4, 6, czy 8 wymaganych psików sprawia, że dycha za jeden ml AdS nie brzmi już tak źle.

Znam Słoną Wodę od dawna, ale teraz odkryłem ją na nowo.

#perfumy
47e2053f-299e-45e3-9d9b-c4f68e76477e
Platysma

@Okrutnik Próbowałeś GB Salaria? Ciekaw jestem jak się mają do siebie.

Okrutnik

Nie znam Salarii. Nuty brzmią ciekawie, ale trzeba powiedzieć stop. Morski króliczek odnaleziony :)

Pan_Beniowski

@Okrutnik Salaria jest ok, ale kilka poziomów ponizej AdS.

JohnnMiltom

@Okrutnik Zbyt dobrze oddany jest morski klimat w tych perfumach co uważam osobiście za wadę. Dla mnie to właśnie dawało rybą i mimo, że są genialnie zmieszane, pachnące bardzo naturalnie to chyba zmęczyłyby na dłuższą metę. Nie wiem, może się mylę, bo nosiłem je tylko na przedramieniu.

Zaloguj się aby komentować