Nie było to aż tak trudne, liczbę dni, kiedy mnie naprawdę ssało mogę policzyć na palcach jednej ręki. Nie chcę już nigdy wrócić do tego nałogu, robi z głowy i zdrowia pierdolnik jakich mało. Trzymajcie się wszyscy ciepło.
#alkoholizm
c850229f-3376-452f-be4d-197262b55ac2
biker

@3586 Chyba najgorsze jest to, że strach nawet wypić jedno piwo przy znajomych bo może wrócić nałóg, nie?

domofon

@3586 A jak poradziłeś sobie z delirką? Organizm nie potrzebował interwencji lekarskiej po odstawieniu alko?

3586

@domofon nie chlałam do całkowitego odcięcia tak często. Byly to zazwyczaj 1-3 piwa w tygodniu, bo do pracy na następny dzień, w weekendy czteropaki, czasami wina lub jakieś smakowe wódy. Przestać pić musiałam po zachorowaniu na zapalenie żołądka i dwunastnicy - od alko i papierosów. Gdyby nie to, pewnie dalej bym się truła. Co prawda pojawiły się lęki, często po prostu zle samopoczucie. Nie chlałam długo, bo około 5 lat (porównując do bardziej zaawansowanych alkoholików).

3586

@biker ja nie mogę sobie pozwolić nawet na lampkę szampana, bo to linia pochyła. Nie mam znajomych poza pracą, więc nie spotykam się z nikim na picie. Zawsze piłam sama w swoich czterech ścianach. rodzice pijący codziennie potęgowali to wszystko, przez ten miesiąc 3 razy mialam podsuwane wino, na szczęście byłam silna na tyle, by odmówić.

biker

@3586 szacun. Nie pękaj bo szkoda tej abstynencji

3586

@biker nie dam się, nie warto, bo to tylko parę godzin zapomnienia, a potem wszystko wraca ze zdwojoną siłą + kac morderca bez serca

Zaloguj się aby komentować