Miałem tego maila pisać jutro, ale tak mnie wkurwiła dzis przygoda z nfz, że wylałem po prostu cały żal na tego jednego maila, sprawdziłem dwa razy czy na pewno o wszystkim napisałem (nawet temat pornografii dziecięcej poruszyłem, może w końcu ktoś to ukróci) i czy aby na pewno mam nadane uprawnienia dostępu do dysku google z dowodami na zachętę.
Dałem też swój numer telefonu, podpisałem się ładnie imieniem i nazwiskiem i czekamy.
