Mariusz Grzebalski, Potem (z tomu: Drugie dotknięcie), 2001


Potem wynieśliśmy jego meble. Na podwórku


czekała ciężarówka gotowa do drogi.


W środku resztki cementu, splątane łańcuchy,


szmaty, tłuste papiery, koce.


Tyle rzeczy — nagle — stało się śmieciem.


Odwrócone krajobrazy lustra, kredens


z kolejnymi warstwami farby, które pękały


jak rzeczne dno po ustąpieniu wody,


licznik sprawdzany przez niego dzień przed


wizytą inkasenta. Oraz inne. Potem


opuściliśmy to miejsce, krzycząc i kłócąc się


o drobiazgi. Nie obejrzała się nawet


na poszarpane odłamkami ściany. Potem, w innym


mieście, podarła wszystkie zdjęcia i listy


od niego i zestarzała się szybko. Wspomina, płacze,


przeklina. Potem wyniesiemy jej meble.


Ilustracja: Czesław Tański, Pochód śmierci po drodze życia, 1898

a7913a35-b4b7-4aea-8401-54598c8800b3

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować