Kiedyś na wstrętnym wykopie poruszałem ten temat, ale odzew był marny, więc może tu poruszę tłumy? Zatem Panowie temat to: layering! Trudne, skomplikowane, a najbardziej to chyba ryzykowne. Osobiście lubię kombinować z Oud. Mam taką flaszeczkę Ajmal Dahn Oudh Al Shams Special Edition, czyli fermentowany hindi oud. Smrut jak diabli z pozoru, bo śmierdzący i monolityczny. Jednak dając mu rozwinąć skrzydła jako podbicie innych zapachów, robi konkret robotę. Osobiście uwielbiam połączeczenie z Amouage Lyric i Dahn Al Oudh Moattaq. No tak, niby róże, więc się zgrywają. Ale robi też solidną robotę z Acqua Di parma Oud. Teraz czekam tylko na cieplejszą aurę, żeby raz na zawsze rozwiać moje wątpliwości wobec oud'u.
#perfumy


