Efekty od Joyo. Warto też patrzyć na produkty używane, czasem można wychaczyć np jakiegoś Bossa za fajne pieniądze.
Jeśli masz jakiś interfejs do komputera możesz sobie sprawdzić różne efekty w postaci wtyczek VST, tak aby w ciemno nie kupować.
Co do zasilania to większość efektów można zasilić z baterii, albo z zasilacza 9V. Zasilacz to lepsze rozwiązanie, i wcale nie trzeba kupować jakiegoś wypaśnego - można kupić zasilacz z jedną wtyczka i rozgałęźnik za parę złotych i już masz zasilanie do kilku efektów.
Ja poszedłem w minimalizm - mam tylko reverb (wbudowany we wzmacniacz) i delay właśnie od Joyo, rozglądam się za chorusem bo się zakochałem jak mi brzmi na stracie. Czasem podepne dodatkowy distortion, ale szybko wracam do wbudowanego kanału przesterowanego że wzmaka bo jakoś bardziej mi leży. A jak gram na basie to tylko z przesterem na małym gainie, aby wyszedł taki bardziej crunch