Hej,


Postanowiłem się trochę podzielić wrażeniami z nowości perfumowych które dostałem w samplach, dlatego opiszę je w formie minirecenzji:


Creed - Delphinus - Zaskakująco dobrze zbalansowana kombinacja słodkich migdałów, tonki, wanilii i irysa, który z czasem staje się bardziej wyrazisty. Jestem zaskoczony jakością składników, a co dla mnie równie ważne ważne, nie ma zbyt dużo syntetycznej bazy, która pachnie jak spalony plastik/guma. Perfumy bardziej kobiece, ale ogólnie miałem przyjemne doświadczenie, co jest rzadkością w dzisiejszych czasach w kategorii mainstream+. Parametry poprawne, można by rzec, biurowe, a trwałość na skórze jest całodniowa. Nie jest to zapach który wywraca perfumowy świat do góry nogami i wpisuje się w najnowsze trendy. Zapach przyjemny, ciepły i na pewno nikogo nie odrzuci.


Arabian Oud - Blue Oud (spray) - Mam tę pozycję w attarze i zastanawiałem się nad różnicami między wersjami olejowymi i sprayowymi. Spray jest o wiele bardziej subtelny w oudzie. Otwarcie CPO miażdży strzałem hindi oud i niejednego śmiertelnika zmiecie z planszy, z drugiej strony CPO ma mniej piżma. Wersja spray daje delikatny vibe Blue Kenam, mojego ulubionego niebieskiego zapachu na lato. Możecie się spodziewać prawdziwego Araba na oudzie, piżmie i ambrze. Parametry dobre+.


Tom Ford - Black Lacquer - Nowość od Forda która rzekomo miała przywrócić blask ongiś wspaniałej marce pachnie ciemnym polakierowanym drewnem. Chciałbym powiedzieć że jest prawdziwie niszowo, ale mamy tutaj pełno utrwalaczy i człowiek sam nie wie czy pachną mu nuty czy chemiczna baza. Nie rozumiem też koncepcji zapachu. Osobiście nie chciałbym pachnieć pomalowaną deską. Zmyłem to cholerstwo po 3 godzinach.


Roja Parfumes - Chypré Extraordinaire - Zapach który ujął mnie otwarciem bo nie czułem jeszcze nigdy takiego szypru. Czuć oczywiście mamy tu charakterystyczne cechy tego gatunku, jak mech, skóra, piżmo znajdziemy też trochę zwierza i ogólnie pojmowanej animalistyki. Góra zapachu jest wręcz oblana sokiem z cytryny albo pomarańczy razem z aledhydami. Jest go bardzo dużo i daje niesamowicie naturalny kwaśny profil który jest połączony z pozostałymi nutami daje efekt retro i jest tak samo odpychający jak i przyciągający. Naprawdę klasa. Po dwóch godzinach tego spektaklu dochodzą pozostałe kwiaty i kochana w Rojach brzoskwinia nieco wysładzając całość. Dawno nic na mnie nie zrobiło takiego wrażenia (pomijając niektóre Ensary xD) ale nie będzie flaszki bo jest najzwyczajniej za drogo (4-5k), chociaż kusi mnie wizja noszenia go latem do rozpiętej koszuli. Parametry i jakość składników top.


Pozdrawiam tag i Eminema, tzn. Prodigium


#perfumy

#magiawsprayu

Komentarze (3)

pomidorowazupa

Noo narobiłeś smaka na extraordinaire, jak znajdę w dobrej cenie i to zrobię rozbiórkę

Qtafonix

@pomidorowazupa w dobrej też pewnie łyknę ale nie dam piątaka xD. Imo to powinno latać w cenach jak seria PDLN czy Diaghilev

pomidorowazupa

@Qtafonix i w takiej cenie mam zamiar kupic

Zaloguj się aby komentować