Edgar Poe, Milczenie, tłum. Antoni Lange, 1898


Są takie bezcielesne rzeczy, są zjawiska,


Co mają byt podwójny, jak bliźnięca owa


Moc, co naraz z materyi i ze światła tryska


I naraz tworzy bryłę — i cień w sobie chowa.


Tak dwulice Milczenie: naraz brzeg i morze,


Ciało i duch; pustynne kocha rumowiska,


Świeżą porosłe trawą; są w niem jakieś zorze —


Jakieś ludzkie pamiątki: więc się go nie trwożę,


Choć łzy mi płyną. Nigdy — dźwięk jego nazwiska.


To milczenie cielesne. Żadna zła potęga


Nie tkwi w niem. Więc spokojny bądź u jego progu.


Lecz jeźli kiedy z losów woli nieodmiennej


Stanie przed tobą jego cień — elf bezimienny,


Co opętał samotny świat, dokąd nie sięga


Ludzka stopa — natenczas duszę poleć Bogu.


Ilustracja: Edvard Munch, Skrik (pol. Krzyk), 1893

06f67f07-f666-4d0e-944e-88d72f7645fa

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować