Cześć chciałbym się podzielić wrażeniami po pierwszym mordobiciu na jakim byłem.
Nigdy się tym nie interesowałem, ale KSW 81 było organizowane w moim mieście to poszedłem z kolegami.
Na początku byłem w szoku z ilości samochód przy lodowisku bo z tego co mówili koledzy to z 4000 ludzi ma być. Jak dzień wcześniej byłem na ŁKSie to przy 9371 ludzi na stadionie wydawało mi się ich mniej, jednak sprawnie weszliśmy. Mogłoby być więciej trybun w około oktagonu dostawione.
Wzięliśmy miejsca blisko klatki to dobra widoczność była i udało się złapać zawodnika na fotkę. Na spory minus, że od kolorowych ruszających się świateł bolały oczy. Na przeciwko jak siedzieliśmy zatrzymywała się laska z instagrama co machała flagą z numerem rundy.
Ceny piwa i zapiekanek bardzo mnie nie zaskoczyły gdyż chodzę na mecze, jednak zapiekanka była tak nie dobra, że kolega nie dał rady dokończyć.
Przekrój ludzi był spory i jedni w dresach a inni elegancko ubrani, oraz sporo par było. Z bardziej znanych osób to był Marcin Najman z dwiema dziewczynami.
Był stragan z gadżetami jednak nie pytałem o ceny, ale spodziewam się takich jak w internetach.
Z racji tego, że tamtego dnia mało spałem to trochę mi się dłużyło i chciałem szybko wrócić do domu spać.
#przemyslenia #chwalesie #ksw #mma
d9aa7311-f5fa-4e0c-a922-1e85a5aec5cd

Zaloguj się aby komentować