
Brzoza to jedno z najbardziej docenianych w dawnych wierzeniach ludowych, również słowiańskich, drzew. Cenione nie tylko za wyróżniającą się na tle innych białą korę, było dawniej także źródłem pożywienia dla ludu polskiego.
Brzoza dawniej ceniona była za sam fakt stanowienia źródła pożywienia, mowa tutaj zarówno o wydzielanych przez nią sokach jak i korze.
Oskoła – bo właśnie taką nazwę noszą wydzielane przez brzozę soki, charakteryzuje się słodkim posmakiem, który delikatnie przypomina melon (choć to dosyć subiektywne spostrzeżenie).
Jej wydobywaniem zajmowano się na początku wiosny, kiedy to wspomnianych soków można było wydobyć najwięcej z budzących się do życia drzew. W pniu drzewa drążono otwór, do którego przystawiano naczynie w celu zbierania wspomnianych soków.
Oskołę spożywano zarówno w ramach przepitku jak i w celach leczniczych. Pozostawiona na kilka dni nabierała nieco alkoholowego posmaku dla miłośników subtelnych procentowych trunków.
Drugim elementem wykorzystywanym przez lud była kora brzozy. W czasach, gdy głód panował na ziemiach polskich, korę brzozy mielono i wykorzystywano w codziennej diecie jako uzupełnienie innych brakujących pokarmów, szczególnie w trakcie nieurodzaju, klęsk żywiołowych, wojen, epidemii.
Brzozowe gałązki znajdowały zastosowanie w codziennym oporządzaniu izby oraz komina. Kilkuletnie brzózki, które potocznie nazywano “chlustem”, służyły do pozbywania się sadzy zgromadzonej w przewodach kominowych.
Z kolei z gałązek robiono miotły, ale i narzędzia rybackie. Można spotkać się również z informacjami o zastosowaniu brzozy w wytwórstwie tabakierek czy zastosowaniu bazi w barwieniu pisanek na święta wielkanocne.
W wierzeniach, zarówno słowiańskich, chrześcijańskich jak i tych przeplatających się między zabobonnymi rytuałami przemyconymi do chrześcijańskiej religii, można spotkać się z zastosowaniem brzozy w gusłach i obrzędach, które towarzyszyły ludności szczególnie podczas ważnych w kalendarzu chrześcijańskim świąt i uroczystości.
Niedziela palmowa
Do przygotowania palmy wykorzystywano gałązki brzozy uznając, że mogą one mieć czarodziejską moc. Można spotkać się z przekazami, które podkreślają znaczenie tychże gałązek w medycynie i sprawczej mocy leczenia.
Dawniej istniał również zwyczaj rwania gałązek brzozowych i wstawiania ich do naczynia z wodą. Jeśli pięknie zakwitły do Wielkanocy, uznawano to za dobry znak zwiastujący szczęście i spokój w rodzinnym domu.
W Święto Wielkiej Nocy stosowano ponadto gałązki brzozowe. Stosowano je do przeganiania z posłania wszystkich tych, którzy lubili dłużej pozostać w łóżkach, zamiast wcześnie wstać.
Nie sposób nie wspomnieć także o dyngusie. Był zwyczaj smagania młodych dziewcząt po nogach z pomocą wspomnianych gałązek, co miało świadczyć o powodzeniu panny.
Zielone Świątki
Tego dnia w wybranych regionach Polski zdobiono gałązkami chłopskie chaty bądź pleciono wieńce, które następnie wieńczyły rogi przydomowego bydła.
Istniał również zwyczaj biegania z zapalonymi gałązkami brzozy pomiędzy łanami zboża podczas nocy sobótkowej.
Drzewa w wierzeniach ludowych nierzadko charakteryzowały się jakąś specyficzną mocą, przeznaczeniem. Oto kilka przykładów:
-
W okolicach Poznania wierzono, że brzozy opętane przez dusze zmarłych dziewcząt udzielają się nocnym tańcom w lutym i marcu, a każdy, kto znajdzie się w ich pobliżu, zatańczy się wraz z nimi na śmierć.
-
Wierzono, że pod samotnie rosnącą brzozą spoczywają zwłoki zamordowanego, pokutującego człowieka, a w samym drzewie – zamiast soków, płynie krew nieżyjącego.
-
Wykonywanie nacięć na gałązce wierzbowej, a następnie jej pozostawienie na dnie strumyka, miało być rytuałem wstrzymującym oddawanie moczu u znienawidzonej osoby. Ile nacięć, tyle dni bez oddawania moczu.
-
Wodę po kąpieli nowo narodzonego dziecka wylewano pod brzozę, jeśli noworodek był chory.
-
Uważano, że smaganie chorego dziecka brzozową gałązką sprawi, że choroba je opuści.
Jak dawniej wykorzystywano brzozowe dary w lecznictwie?
-
sok brzozowy jako napój miał pomagać przy suchotach, kaszlu i dychawicy
-
sok dodawany do kąpieli miał wspierać leczenie gruźlicy
-
z gałązek brzozy, które zdobiły ołtarze na Boże Ciało, przyrządzano wywar na ból gardła
-
z palonych na stali gałązek pozyskiwano olejek, który w połączeniu z białkiem miał leczyć ból zębów i bielmo
-
nalewki z listków brzozy miały na celu pomagać w febrze
-
na reumatyzm miały służyć gotowane bazie moczone w spirytusie, którymi kolejno ocierano bolące stawy
-
napar z młodych listków miał wspierać leczenie niestrawności
-
mocniejsze krwawienie tamowano młodymi listkami moczonymi w spirytusie, które nakładano na ranę, następnie bandażując zranione miejsce dodatkowymi suchymi ściereczkami i szmatkami
#necrobook #brzoza #drzewa #wierzeniaizwyczaje