Apropo nowej afery na tagu:
Skoro @pk1bgt powiedział A to ja powiem B i mam nadzieje że domknę już ten cykl mikroblogera.
1.Dziś @pk1bgt dodał prawilny wpis w którym opisuje spostrzeżenia na temat spekulacji, flipowania i pompowaniu bańki na rynku arabskich śmierdzieli na naszym tagu.
Ok, niby nikogo to nie zaskoczyło bo na PŚ od kilku lat Miśki i Bartki zrobiły sobie z tego sposób na zarabianie kasy.
Ale o kogo mogło chodzić naszemu Sherlokowi?
No właśnie, na Hejto odpowiada sztywniutko że nie zamierza podawać nicków.
Tymczasem na wykopie zdążył już wcześniej dodać posta w którym bezpośrednio pisał o majkel34, nie podając nawet żadnych dowodów potwierdzających jego tezę. To jak
Ale to nie koniec, cofnijmy się teraz do wydarzeń dnia wczorajszego które to są kluczowe w rozwoju dzisiejszej afery.
Wczoraj na PŚ wystawiłem na sprzedaż swój ultimate-zestaw Araba Śmierdziela.
Cena za zestaw była spokojnie niższa o 10 zł niż ta na Euforii, więc oprócz wysyłki i tak byłem do tyłu. Ale trudno, chu* mi w d⁎⁎ę, przynajmniej nikt mi nie zarzuci że zarabiam na krzywdzie innych którzy przez 2h dostępności na stronie nie ogarnęli swoich flakonów.
Otóż nie tym razem. Od razu @pk1bgt w komentarzu zasugerował że kupiłem je aby zarobić. Oczywiście ta sugestia nie była do końca prawdziwa - o czym go zaraz poinformowali w komentarzach inni użytkownicy; jedni bardziej, inni (majkel34) mniej subtelnie.
No więc co zrobił @pk1bgt pół godziny po tym jak został zgruzowany argumanetami pod moim postem i nie dało się wybrnąć zwycięzko z tej słownej potyczki?
- Patrz punkt 1.
Widać że atencja z kiepskich recenzji zaczęła spadać i zaczęło się szukanie jej gdzie indziej.
#perfumy



