#anonimowehejtowyznania

216
278
Dobry wieczór, nocna zmiana tuż tuż, u mnie mikołaj już był, prezenty dla syna zostawił. Ja oglądam stare romansidło z Cameron i popijam naleweczkę z pędów sosny własnej produkcji w towarzystwie Hejto. Miłego wieczoru i Wesołych Świąt.

#anonimowehejtowyznania #filmnawieczor #nocnazmiana
765e46fe-1ba2-4561-85be-fe2c3f45ae5d

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Chciałbym życzyć wesołych świąt wszystkim tym którzy te święta są zmuszeni spędzać sami. Z przyczyn niezależnych lub i świadomego wyboru. Dla każdego kto kogoś stracił i dla tych którzy chcieli by kogoś odzyskać. Dla każdego kto w życiu upadł i dla tych którzy zdołali się podnieść. Dla silnych i słabych. Dla odważnych i tchórzy. Dla tych którzy mają to szczęście być z kimś w te święta i jeszcze nie wiedzą że kiedyś zatęsknią. Każdy z nas przeżywał wzloty i upadki ale chciałbym życzyć każdemu by choć przez chwilę mógł zapomnieć i po prostu postarać się cieszyć chwilą z bliskimi lub wspominać czasy kiedy mógł.

Wczesne wesołych świąt 🧑‍🎄🎅



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #658744d6cf4ac0227e44ca06
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
0ae3926c-87f7-4530-b343-78527a7d871a

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Chyba zaczynam uświadamiać sobie że jestem w związku z kretynką. Mam ochotę spakować manatki i iść do sąsiadki.

Jesteśmy ze sobą 3 miesiące i wczoraj przy luźnej pogawędce, powiedziałem swojej lubej że uprawiałem seks z przypadkową laską po imprezie przed naszym pierwszym spotkaniem. No myślałem że związek polega na tym że można sobie o wszystkim mówić, również o przygodach intymnych z innymi partnerami. Ma od wczoraj focha i afera z tego wyszła że szok. Jak wytłumaczyć jej że seks z innymi kobietami kilka tyg. przed naszym poznaniem to nie jest zdrada majestatu? Na czole nie mam napisane jasnowidz i nie mogłem przewidzieć że będę za kilka tyg. w związku. Moje argumenty są jak kule w stronę Neo. Nic nie dociera a ona się trzyma przy tym że takich rzeczy nie powinno się robić a najlepiej to o takich rzeczach rozmawia się już na początku związku. To 3 miesiące to jest nowa dekada czy jak? Ma ktoś jakiś pomysł jak do niej dotrzeć bo mam ochotę wyjechać w Bieszczady i zapomnieć o tych 3 miesiącach bo co to będzie później.

Taguje:

#zwiazki #zalesie



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65804fbacf4ac0227e44c8aa
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

#jdg #firma

Założyłem dziś działalność gospodarczą!

Dla wielu z Was to codzienność ale dla mnie duży krok i realizacja marzeń. Tak, chciałem się tylko w sumie podzielić, bo jestem trochę wydygany tym wszystkim. Mam fajną księgową, więc tutaj luz ale sam pomysł samodzielnej konfrontacji z organami państwa jakoś mnie lekko spina.

Wszystkiego dobrego Siostry i Bracia w Vacie ;)

(Ja co prawda ryczałt ale tak mi ladnie brzmi)



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #657caee8cf4ac0227e44c785
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Jak zachować skromność w obliczu sukcesu, zwłaszcza finansowego?

Można powiedzieć, że takie cechy po prostu się ma ale łatwo ulec pokusie samochwalstwa, szastanie kasą, gdy na człowieka nagle spływa dobrobyt nawet jeśli ciężko i uczciwie na niego zapracował.

Jak dobrobyt jest zasłużony to może nawet i ciężej powstrzymać się przed chwaleniem się, bo w końcu "zasłużyliśmy", "należy nam się".

Gdzie i jak znaleźć siłę i mądrości w obliczu takiej sytuacji, jak zauważyć pierwsze symptomy bycia ćwiekiem obnoszacym się z kasą?



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #657c7fe4cf4ac0227e44c75d
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
dce9175b-50eb-4677-b282-4d808bb13966

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

czy was tez wnerwiają ci wszyscy optymisci, co każą sie usmiechac i udawac zadowolonych albo wmawiają bzdury ze jestescie wartosciowym czlowiekiem, kiedy dobrze wiecie ze tak nie jest, bo nikt sie z wami nie chce widywac, zadna locha was nie chce, a jeszcze nie chcą was nigdzie wziąć do pracy? rodzice juz nie mają ochoty ze mną rozmawiac, bo ciągle narzekam, ani ja z nimi, bo sie od lat 90 nie rozwijają intelektualnie i nie mam z nimi o czym rozmawiać. nawet jak próbwałem sie wyżalic na wykopie, to mi przed chwilą ten tekst odrzucili.

#przegryw



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #657b0713cf4ac0227e44c700
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Nie mam nawet komu się wyżalić, pierwszy raz skorzystam z anonimowych.

Jestem wściekły na mojego dziadka, który mnie "wychowywał" z braku laku, laku albo rodziców po prostu. Jest to człowiek całkowicie, technologicznie niepełnosprawny. Zna się na takich rzeczach jak budowlanka, hydraulika itp. tam się zatrzymał. Jakiś czas temu prosił żebym mu zrobił coś w telefonie, w zminimalizowanych była jakaś strona porno z gatunku jakichś szemranych. Zobaczył i "o a skąd to, zamknij, nie wiem co to wyskoczyło" spokojnie odpowiedziałem że po co mam zamykać, będzie znowu szukał. Pokazałem mu pornhuba i powiedziałem żeby nie wchodził na takie strony bo są niebezpieczne i żeby nie instalował aplikacji bankowych. Kilka dni temu prosił żebym zrobił i wysłał komuś zdjęcie, w zminimalizowanych oczywiście otwarta apka bankowa. Nie wiem kto mu to zainstalował, może w banku mu pomogli. Dzisiaj przyszedł żebym mu zainstalował aplikacje kauflanda i lidla więc spytałem czy rozumie co się do niego mówi i że jest na dobrej drodze żeby mu prędzej czy później wyczyścili konto. Nic nie dociera. Od małego mnie traktował jak gówno i to się nie zmieniło, co by to nie było jeśli mówię to JA to on wie lepiej a ja pierdolę głupoty. Po spokojnym tłumaczeniu zapytałem czy odinstalować mu tą aplikację bo mogą wyczyścić mu konto po tym jak wchodził na szemrane strony i klikał co popadnie "co tam mam to mam no", powiedziałem żeby w takim razie radził sobie sam i wyszedł z hukiem. Jebany alkoholik, od małego mnie niszczył, wracałem z płaczem nawet jak szedłem mu coś przytrzymać bo mi babcia kazała iść mu pomóc. Jak ktoś ci dobitnie okazuje że nie umiesz nawet przytrzymać kombinerek to mocno w to wierzysz, powoli zdaję sobie sprawę że ta cząstka którą we mnie zakorzenił trwa we mnie przez całe życie. I wiecie co? Brzydzi mnie to. Brzydzi mnie to do punktu że do prostej chęci tego żeby moje życie się w końcu zakończyło, dochodzi kolejny niuans, chcę zejść z tego świata żeby razem ze mną zniknęła ta obrzydliwa cząstka. Nie tylko nie przytrzymywałem kombinerek, nie poradziłem sobie w szkole, w pracy, w życiu, nigdy nie uwierzyłem w siebie. Robiłem kiedyś test IQ, wyszło ~130. 130 kurwa, w dupie chyba. Nigdy nie wierzyłem że jestem w czymś dobry, nawet jak się za coś brałem i wychodziło mi od strzała to nigdy nie wierzyłem że mogę być w tym dobry. Jutro rezygnuję z terapii, póki mieszkam w jednym domu z tym człowiekiem to nic nie ma prawa mi pomóc, za kilka miesięcy mam perspektywę wyjścia na swoje i nigdy do tego domu nie wrócę. Dla tych co dotrwali do tego momentu bonus: garnki za 4k odhaczone, jakieś derki ze skóry wielbłąda za chuj wie ile? Odhaczone. Nie wiem na ilu tych pokazach był i ile razy mu mówiłem, nadal chodził. Pokazałem mu kiedyś reportaż uwagi o tych garnkach, chyba dotarło ale oczywiście nie przyznał się że został oszukany co to to nie, żeby mi przyznać rację? Nigdy. Nadal się daje robić w chuja, dzwonią do niego jacyś handlowi scammerzy, pokazałem mu kiedyś że to co kupił można dostać za około 20-50 zeta, on wypieprzył 150-300. Ale mnie to nie obchodzi już, nie po dzisiaj, nie po kolejnym razie. Jak zabiorę wszystkie swoje rzeczy pokażę mu ten wpis. Nienawidzę tego człowieka i nienawidzę tego że wciąż jestem od niego zależny przez krzywdy jakie mi wyrządził. On tego nie wie, nie potrafiłem nigdy mu tego powiedzieć a jak powiem to wiecie co? Spłynie to po nim jak po kaczce, i tak w tym domu wszyscy mają się wzajemnie głęboko w dupie. Nie łączy nas miłość ani przywiązanie a konieczność. Chcę z tym w końcu skończyć.

Piszę ten wpis pod wpływem dużych emocji.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6575e543cf4ac0227e44c5b3
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Po co ja się urodziłam?

Ostatnio doświadczam dużo niepowodzeń. Trudny czas + samotność. Kiedyś chciałam mieć dzieci, rodzinę. Teraz zastanawiam się czy to jest w ogóle humanitarne, żeby sprowadzać na ten okropny świat nowych ludzi? Gdybym teraz, w tym momencie życia miała wybrać, to wolałabym się nie urodzić. Jaki to ma sens?

Mam poczucie, że moje życie to ciągła walka. Rozpaczliwie macham rękami, żeby się nie utopić. Czekam na ten czas jak w końcu będzie lepiej, coś się ułoży, ustabilizuje. Ale to chyba nigdy nie nadejdzie. Coraz więcej rzeczy dla mnie staje się obojętnych. Moja praca, kiedyś przyjemna dla mnie - jest mi obojętna. Nie dopilnowałam jakichś formalności przy zakupie samochodu, co oznacza, że zapłacę jakaś karę - jest mi to obojętne teraz. Nawet nie miałam jakiejś wielkiej złości, rozczarowania, smutku gdy się o tym dowiedziałam. Nie chce mi się. Poszłam na moje studia bo chciałam poprawić swój byt. Nie chce mi się. Nie potrafię rozpalić w sobie ognia. Nie wierzę też, że to coś zmieni.

Jeżeli chodzi o relacje - to nic już nie oczekuję. Mam mnóstwo niewspierajacych przekonań na temat relacji, które pojawiły się z powodu krzywd, które wyrządzili mi inni ludzie. Boję się ludzi i boję się relacji. Nie chcę więcej cierpieć. Gonię za czymś co najprawdopodobniej nigdy się nie zdarzy. Czuję, że nie żyję, tylko wegetuję. Byle do śmierci. Gdybym teraz np. zachorowała, to myślę że przyjęłabym tą śmierć z ulgą. Myślę, że to będzie niesamowicie ciężkie żyć jeszcze z 50 lat tak jak żyję teraz. Chciałabym mieć już z 70, 80 lat, żeby to życie mieć już za sobą.

Aha, żeby to było jasne, nie mam depresji ani myśli samobójczych. Ja po prostu nie widzę sensu. Nie wiem w sumie po co to piszę, nie chcę żadnych rad, bo nie znacie mnie i mojego życia. Może po prostu chcę się wygadać, a nie mam komu.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65725fcdcf4ac0227e44c540
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Spółka której jestem mniejszościowym udziałowcem zaczęła działać w niefortunnym momencie bo zaraz przed covid’em a jest to branża która bardzo ucierpiała (turystyka). Podczas pandemii udziałowcy opłacali wiele faktur spółki prywatną kartą lub gotówką i nazbierała się z tego całkiem spora kwota zaległości. Teraz spółka odrobiła straty i chciałaby spłacić zadłużenie wobec udziałowców (w tym mnie)jednym dużym przelewem (w moim przypadku to jest 80 patykow). Czy muszę to jakoś zgłosić do US i jeśli tak to w jaki sposób/ na jakim druku? Czy jest szansa że US się jakoś do tego przyczepi i jak tego uniknąć? (pracy ostatnio jest bardzo dużo więc nie mamy czasu ani ochoty na nagłe kontrole :-)) Z góry dziękuję za pomoc!



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #656a9df1cf4ac0227e44c428
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Niepopularna opinia i może coś ze mną jest nie tak ale jakoś nie ruszają mnie te wojny i to ile osób na nich ginie i co się tam dzieje. Rozumiem że śmierć wielu dzieci to tragedia ale jakoś nigdy mnie to wewnętrznie nie ruszało. Spróbujcie to powiedzieć głośno a uznają was za debili i bezdusznych sukinsynow. Po prostu mam wiele innych rzeczy na głowie i staram się dbać o własny zad. Wojna na Ukrainie to tragedia ale jeśli zacząłbym wyrażać swoją opinię publicznie (I don’t care), to zostałbym zesłany do łagru. Gdybym wpadł pod samochód to nawet niebyłym paskiem w wiadomościach informacyjnych. Od kolejna ofiara.

Możecie mnie linczować ( ͡° ͜ʖ ͡°)



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #656214eccf4ac0227e44c279
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Opornik

@anonimowehejto Jeżeli jakimś cudem udaje ci się nie przejmować rzeczami na które i tak nie masz praktycznie żadnego wpływu, to tylko pozazdrościć. Na pewno lepsze to na psychikę. Ja tak próbuję ale wychodzi mi słabo. Zamiast tego staram się pogodzić z faktem że wszyscy mamy serdecznie przesrane.

boogie

@anonimowehejto jest wielce prawdopodobne, że Twoje "I don't care", jest bardzo podobne większości ludzi "I do care". To co napisałeś to naprawdę nie jest "don't care". Nie płaczesz po poległych jak za własnym członkiem rodziny bo nie masz żadnych uczuć w stosunku do obcych. Tak samo jak każdy inny. Ja nie będę płakał jak Tobie coś się stanie, choć wolałbym, abyś był zdrowy. Zdajesz sobie sprawy, że wojna to zło, że ludzie giną i być może wpłaciłeś jakiś datek na drona dla Ukrainy. Niewiele więcej możemy zrobić. Ja mam podobnie i kiedyś to tłumaczyłem w mojej pracbaza: moje don't care jest takie samo jak większości ludzi care bo życie płynie dalej i nikt nie robi wiecej ode mnie (ja czasami place na jakiegoś drona, czy ambulans, a większość co tak strasznie "care" nawet tego nie robią.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Lurker od dawien dawna i pewnie i tak nikt o tej godzinie nie zobaczy więc wyleje z siebie kilka zdań. Jak to jest być samotnym facetem przed czterdziestką? A no do dupy. Kilka większych i mniejszych związków które kończyły się w nieprzyjemny sposób dla obu stron. Czy szukałem/szukam partnerki? Tak. I co? Dupa. Nic mi nie wychodzi choć za każdym razem staram się być lepszym. A to za mało zainteresowania okazuje, a to nie chce mieć dzieci. Tak, nie chce. I niestety często kończyło się to końcem związku i gwoździem do trumny. Czasami i trafiały się takie które podzielały moje zdanie ale niestety, kończyło się to dość szybko bo “nie spełniałem oczekiwań”. I tak sobie żyję jak ten typowy przegryw. Zabijając czas praca. Czy chciałbym przeżyć prawdziwą miłość? Tak. Czy oglądając dramaty czy jakieś dziwne miłosne filmy wyobrażam sobie siebie w podobnej sytuacji i jakie to jest uczucie? Tak. Zostaje wyobraźnia i wymyślanie sobie historii i tworzenie alternatywnej rzeczywistości we własnej głowie.

I tak. Jestem pijany.

Pozdrawiam. Pan przegryw.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6561297dcf4ac0227e44c1d8
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Budo

@anonimowehejto ziomuś to czy jest do dupy, czy nie zależy od Ciebie. Uzależniasz swoje szczęście od związku, a to błąd. Nauc się być szczęśliwy sam ze sobą (tak to możliwe), a pozbędziesz się smutku i desperacji (kobiety mają na to radar). Dużo łatwiej będzie Ci znaleźć kogoś i nawiązywać kontakty jako pewny siebie i szczęśliwy chłop

Shivaa

Koniec końców lepiej być samotnym niż w nieszczęśliwym związku. Cała masa ludzi tkwi latami i do końca życia w toksycznych relacjach bo nie potrafią nic w swoim życiu zmienić. Myślę jednak że jesteś ponad nimi bo wciąż możesz kogoś poznać. Mam znajomych po 30, 40 którzy mimo wieku trafili na drugą połówkę. Nawet w mojej rodzinie ludzie po wieloletnich związkach, po 50, 60 jeszcze kogoś poznawali, myślę że w dzisiejszych czasach gdzie rozwody i związki na kocią łapę są bardziej popularne, czas w którym wciąż ludzie tworzą nowe relację jest wydłużony.

Trzymam za ciebie kciuki, nigdy się nie poddawaj bo życie zaskakuje.

Przede wszystkim dbaj o siebie fizycznie i psychicznie bo w ten sposób zachowasz atrakcyjność niezależnie od wieku

GtotheG

@anonimowehejto dlatego kiedyś ludzie brali ślub mając 20 lat i byłeś zaklepany. Kiedyś nie rozumiałam po co ludzie biorą śluby w ogóle Teraz jak jestem starą panną po trzydziestce rozumiem. To było tylko po to, żeby ludzi uwiązać ze sobą na zawsze. Jak masz 30, 40, 50 lat to już zwyczajnie dziwaczejesz, co raz mniej rzeczy tolerujesz. Jak byłam młoda to wszystko mi w ludziach pasowało, no bo co ci może nie pasować w Wojtku lat 16? Że nie ma auta i stabilnej pracy? A dzisiaj sama mam wymagania z kosmosu - ale z dystansem, o ile to nie będzie żaden związkowy deal breaker typu "posiadanie dzieci" to staram się dużo rzeczy akceptować.

Dodam, że podzielam wszystkie twoje uczucia - chciałabym mieć kogoś, ale kogoś dobrego ciężko znaleźć. Więc jak mi piszesz "facet po 40 bla bla przegryw" - kurde, jest masa takich kobiet, kilka takich znam nie każdy człowiek ma udane życie towarzyskie. Głowa do góry, nie ma się co nad sobą użalać. Ludzie szukają partnerów, którzy im dadzą poczucie, że "żyją", że mają razem fun, że życie razem jest łatwiejsze niż osobno. Jak będziesz wychodził do ludzi z nastawieniem "o boże, życie jest takie smutne, męczące, ludzie czegoś ode mnie chcą" - to sorry, ale sam się zastanów czy spotykałbyś się z taką dziewczyną. Dam se reke urwac, ze nie. Wszyscy chca tego samego, ale malo kto chce to oferowac także będzie dobrze ziom, jak to już Seweryn napisał tylko wrzuć na luz.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

#it #programowanie #programista15k #python #cpp

Zastanawiam się nad przejściem z C++ na Pythona - jest dużo więcej zdalnych ofert, stawki też całkiem niezłe. Czy ktoś z was ma coś podobnego za sobą i może podpowiedzieć jak to wygląda? Co robić w przypadku braku typowo komercyjnego doświadczenia z pythonem? Po prostu wysyłać CV i liczyć, że ktoś mnie zaprosi na rozmowę czy robić jakieś certyfikaty? Mam ~5 lat doświadczenia w it. Początkowo jako support, większość jako software developer - C++, trochę Javy, python na wewnętrzne potrzeby firmy. Do tego sporo pobocznych skilli na umiarkowanym poziomie - m.in.: js, HTML, CSS.

Piszę z anonimowych, bo nie chcę udostępniać sczegółów ze swojego konta.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655dedb8cf4ac0227e44bf8a
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Basement-Chad

W czasach eksplozji LLM'ów to bym się raczej zastanowił nad przejściem z C++ na przykład na budowlankę albo rolnictwo

mroczny_pies

Nie znam Cię, więc nie wiem jak to się ma do Ciebie ale podzielę się swoim doświadczeniem z tych okolic. Pracuję w projekcie gdzie mamy część pythonową (zarządzanie) i cpp (faktyczne mielenie ruchu i danych). Jest duża różnica w myśleniu, postrzeganiu problemów i tworzeniu rozwiązań.

Zarówno ja rozumiem kod cpp, jestem w stanie go poprawić albo zmienić, tak samo inni są w stanie zrozumieć mój kod albo go zmienić. Ale każdy jednak w nie swojej bajce "zrobiłby to inaczej". I wydaje mi się że tutaj jest największy problem takiego przejścia: że nie tylko musisz się nauczyć innych narzędzi ale przede wszystkim zacząć inaczej myśleć

anonimowehejto

OP: @HannibalLecter co do samego języka się zgodzę, ale co z całą resztą? Konkretna dziedzina, frameworki itd. W tej chwili programuję bliżej niż dalej sprzętu, a python to głównie inne tematy - backendy webowe, analiza danych, bazy danych, cloudy itd. Z tym nie mam dużego doświadczenia (ale też nie zerowe).




Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)


Zaakceptował: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Mój współlokator strasznie chrapie, przez co nie mogę w nocy spać. Mam zatyczki Alpine, ale nie wygłuszają i na dodatek wypadają z uszu. Próbuję też dźwięków do usypiania puszczanych na AirPods Pro z włączonym ANC, ale chrapanie nadal trochę słychać. Zna ktoś z was jakieś zatyczki wielokrotnego użytku niewypadające z uszu lub wygodne słuchawki, które wygłuszają w 100%?

#chrapanie #zdrowie #sen #pytanie



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655dc3e4cf4ac0227e44bf41
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
moll

@anonimowehejto rozmawiałeś z nim na temat chrapania? Może on nie ma świadomości, że aż tak...

5tgbnhy6

ja polecam słuchawki przewodowe filmy Shure, miałem SE215 i były bardzo wygodne do leżenia na boku, jednocześnie dobrze izolowały, bo są projektowane z myślą o muzykach do odsłuchów na scenie

Budo

@anonimowehejto może pogadaj ze współlokatorem i pomóż mu ogarnąć sen? Są proste metody na zredukowanie chrapania. Powinien Ci podziękować, bo będzie się lepiej wysypał

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Samotność to dla mnie kotłujące się myśli i lęki. Dlaczego potrzebuję kogoś?

Bo sobie nie poradzę? Nie, zresztą i tak mam przekonanie, że muszę sobie radzić sama i być niezależna, bo i tak nikt mi nie pomoże.

Bo mam potrzebę posiadania dzieci? Chciałabym mieć dzieci, ale dopiero jak spotkam "kogoś odpowiedniego", właściwie to nie myślę o dzieciach, na tą chwilę to nie jest jakaś moja istotna potrzeba.

Potrzeba fizyczna? Dotyk.

Czy potrzebuję towarzystwa? Trochę tak, miło by było wracać do domu, gdzie ktoś na mnie czeka. Albo mieć z kim obejrzeć film wieczorem i o tym porozmawiać.

Potrzebuję też głębokiej, intymnej relacji z kimś, kto mnie zna i akceptuje, z kim mogę się podzielić myślami, troskami. Właśnie kogoś, z kim miałabym tą wyjątkową, jedyną w swoim rodzaju relację. Kogoś, kto mi powie, że jestem dla niego wyjątkowa i wartościowa.

Kwestia poczucia własnej wartości? O tak, bardzo tak. Pragnę uznania, pragnę być dla kogoś ważna, być "tą jedyną", pragnę, by ktoś zalepił tą dziurę, pustkę we mnie. Sama ze sobą nie czuję się w pełni całością. Dojrzewam do tego, żeby się choć trochę lubić, ale jest mi trudno. Fantazjuję na temat swojego zawodu, statusu, dojrzałości emocjonalnej, związku - na tą chwilę te fantazje w zupełności nie pokrywają się z tym kim jestem teraz. Czuję się niewystarczająca, niegodna. Pewnie to jest jeden z powodów dla których nie szukam partnera, choć tak bardzo go potrzebuję. Kto by mnie chciał? Na pewno nikt wartościowy. Nie wiem co to oznacza, że ktoś mnie kocha. Nie doświadczyłam tego, nigdy nie czułam się kochana.

Skoro nikt mi nie da miłości, takiej jak ja ją rozumiem w swoim mniemaniu, czyli zalepienie jakiejś "pustki" w środku, to po co mi związek? Co ja właściwie mogę dostać od drugiego człowieka? Z relacji znam tylko strach, poniżenie, stopienie z kimś w celu spełnienia jego potrzeb, porzucenie, brak zaufania, przekraczanie moich granic. Sama nie rozumiem co mogą mi dać relacje, czym jest owa "miłość"? Co ja mogę dostać?

A jednak odczuwam lęk, że nikogo nie znajdę, że jestem tą gorszą i mi się nie należy, że będę cierpieć samotność do końca życia, nie zaznam rodziny, dzieci. Jest we mnie duże napięcie związane z tą niewiedzą - kiedy kogoś znajdę i czy w ogóle? Kim on będzie? Czy spełni moje oczekiwania, czy to będzie ktoś w kim się zakocham, będę go kochać? Czy go nie będę kochać? Czy zbuduję mur i będę niedostępna? Czy to będzie z mojej strony związek z rozumu - nie odpowiadasz mi, ale mam już mało czasu, jeżeli cię odrzucę, to może już nic się nie wydarzy, więc wezmę to co jest teraz? Czy będzie ze mną budować związek, czy znowu mnie zrani? Czy on mnie będzie kochał?

Jeżeli to ma być ktoś, kto mnie znowu zrani i straumatyzuje, to nie chcę. Nie chcę go, nie chcę związku, nie chcę takiej miłości. Ale chyba też nie chcę kogoś, kogo nie będę kochać. Nie chcę małżeństwa z rozsądku. Tak często zdradzałam siebie w imię przynależności, dla miłości, dla mężczyzny. Nie chcę już tego robić.

Jestem dziwna, nietypowa, nie wpasowująca się w życie typowej kobiety. Inna od swoich koleżanek. Inna od kobiet w swoim wieku. Różna. Nie wiem czy mam na to zgodę. Chce mi się płakać z tego powodu, bo czuję, że coś tracę. Nie mam swojego plemienia. Nie przynależę. To powoduje ból. Zawsze czułam się niechciana.

#samotnosc #zwiazki #gownowpis



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655d1a64cf4ac0227e44be99
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
e5aar

@anonimowehejto przede wszystkim nie wiem na 100%, ale czy patrząc na otoczajacy mnie świat, ludzie z pasjami, hobby, zawsze znajdują drugą połówkę. Każdy, czy to z mojego otoczenia czy czytając o tym. Ale to tylko dodaje nadziei. Drugim najważniejszym elementem jest to, że przestałem oczekiwać na rzeczy które nie mam wpływu. Oczekuję tylko od siebie. Dlatego też jak napisałem uczę się żyć samemu i chce nauczyć się być szczęśliwym solo, bez potrzeby związku. Bo na to nie mam wpływu. I tak zacznę niedługo randkować znowu, ale nie licząc na związek. A po prostu licząc na poznanie ciekawych dziewczyn, chcąc po prostu miło spędzić czas. I nie mam na myśli dymania, bo akurat średnio lubię seks poza związkiem, bez uczucia.

anonimowehejto

OP: @moll ok, spróbuję jeszcze raz


Nie potrzebuję rady w stylu "Masz depresję? Idź pobiegaj". Ja doskonale WIEM co należy zrobić, żeby kogoś poznać, ale tego nie robię że względu na pewne wydarzenia w moim życiu. Nie mam zaufania do ludzi i czuję opór i lęk przed związkiem z kimś. Ale to nie znaczy, że nie mam potrzeby bliskości, przez co czuję się samotna i sfrustrowana, bo pewna ważna wartość w moim życiu jest niezaspokojona. I to jest takie błędne koło, ale przełamanie tego jest teraz dla mnie za trudne.




Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)


Zaakceptował: HannibalLecter

anonimowehejto

OP: @Konto_serwisowe: dzięki za tą rozprawkę, ale zupełnie nie była potrzebna. Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem to doczytałbyś, że teraz NIKOGO NIE MAM I NIKOGO NIE SZUKAM. Jak mogę niby zranić kogoś nie będąc z nim w związku?




Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)


Zaakceptował: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Cześć, zacznę od początku. Jestem osoba która bardzo dba o swoje ciało, uprawiam dużo sportu zdrowo się odżywiam, nazwałbym siebie mentalnym gymfreakiem, moje poprzednie dziewczyny poznawałem właśnie dzięki moim zajawkom ale jakbym to określil "z zewnątrz złoto w środku błoto", na dłuższą metę nie byłem w stanie z żadną z nią być, poznałem moja aktualna dziewczynę która była nazwijmy to większa niż bym tego chciał ale tak mnie urzekła charakterem że uznałem, że nie jestem takim pozerem że dlatego ja skreślę, pomyślałem że najważniejszy charakter a ciałko pomogę jej ogarnąć jak będziemy razem, no i tak jesteśmy już razem 4 lata ja zaliczyłem mega rozwój osobisty i nadal staram się dobrze wyglądać, natomiast problem jest z tym że nie udało mi się zmienić nic z jej podejściem..totalnie nie zainteresowana żadna ale to rządna aktywnością, ani sama ani wspólnie, ja mógłbym każda wspólna chwilę uprawiać jakieś sporty nie koniecznie na 100% ale dla zabawy chociażby, mamy swoje lata powoli wchodzi temat maleństwa, dziecka. Jestem przerażony że jeśli ona nie jest w stanie teraz utrzymać sylwetki to ciąża w jej przypadku to będzie taka stereotypowa gdzie to laska je ile się da a co nie koniecznie jest potrzebne.. nie jestem jakimś pustakiem,nie zrozumcie mnie źle po prostu każdy oczekuje czegoś od drugiej połówki, ona też oczekuje ode mnie pewnych rzeczy i ja też mam swoje, to normalne. Do meritum; w jaki sposób mogę namówić ja do trenowania czegokolwiek? Jak próbuję rozmawiać to zawsze kończy się to płaczem i obiecuje że zacznie,i tak co jakiś czas.. rozstanie absolutnie nie wchodzi w grę. Pozdrawiam



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655c5c12cf4ac0227e44bd7c
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Sweet_acc_pr0sa

@anonimowehejto u mnie zadziałało proste oświadczenie na początku związku "lubie chude u bardzo chude, więc proszę cię tego się trzymajmy"

Budo

@anonimowehejto rozmawialiście o tym w ogóle? Bo wygląda na to, że jej fitness nie kręci w ogóle, a Ty nie akceptujesz jej taka jaką jest. Wiązanie się z dziewczyną w nadziei, że kiedyś się ogarnie i będzie wyglądać jak modelka to głupota trochę...

k-t

Nie odpuszczaj jesli wiesz ze to dla ciebie deal breaker. Spróbujcie wymyślić aktywności, które będzie lubić i kontynuować. Może metoda małych kroków, może coś co ułatwi treningi (mi pomogły audiobooki). Jeśli się nie weźmie za siebie, to sorry, ale nie uda wam się, będzie cie to gryzło coraz bardziej i będziesz nieszczęśliwy. Jeśli do tego dojdą dzieci, to przypieczetujesz swój los.

Walcz gościu, bo jest o co.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Leżę na oddziale zakaźnym i mam zdiagnozowane kleszczowe zapalenie mózgu. Sprawdzajcie często czy nie macie gdzieś na ciele tych szkodników, rumień nie zawsze się pojawia. Im szybciej zacznie się leczenie, tym lepiej. W moim przypadku wyszło to późno, nie zauważyłem żadnego ugryzienia, a przez miesiące szukałem przyczyny złego samopoczucia nie tam, gdzie trzeba.

#szpital #zdrowie #borelioza



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655b8cb3cf4ac0227e44bc1f
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
dbd69644-fc39-4ec9-8676-2517f8a09cb3
Felonious_Gru

@anonimowehejto życzę ci dużo siły żebyś przetrwał szpital. Jakby choroba to było mało...

anonimowehejto

OP: @bojowonastawionaowca: @Felonious_Gru: @Kocurowy: @pluszowy_zergling: @Dudleus: @GtotheG: @Rebe-Szewach: @zed123: @Opornik: @jimmy_gonzale: @Half_NEET_Half_Amazing: @Half_NEET_Half_Amazing: @splash545: @Alky: @koniecswiata: @Budo: @MiernyMirek: trzy miesiące temu dostałem skierowanie do szpitala od kardiologa z powodu bradykardii i złego samopoczucia (objawy wymienione wyżej), wśród różnych badań jakie mi robiono był właśnie test Elisa w kierunku boreliozy. IgG i IgM miałem ponad 4,5 z tego co pamiętam, na podstawie tego dostałem antybiotyk doksycyklinę. Później prywatnie zrobiłem Western Blot i wyniki były dodatnie. Byłem prywatnie u dwóch lekarzy chorób zakaźnych, jeden proponował leczenie metodą ILADS, kilka dni później wysłał wiadomość że otrzymał zakaz ze względu na skargi do Rzecznika Praw Pacjenta, więc poszedłem do innego, który dał mi tylko skierowanie do szpitala i zlecił różne badania. Także teraz leżę na oddziale zakaźnym, wczoraj został pobrany płyn mózgowo-rdzeniowy poprzez wykonanie punkcji lędźwiowej i dzisiaj dostałem informację o stwierdzeniu kleszczowego zapalenia mózgu z uwagi na wykrycie przeciwciał tego wirusa.


Ogólne objawy to brak energii, spowolnienie ruchowe, zaburzenia równowagi i świadomości, kołatanie serca szczególnie w nocy i kilkukrotne budzenie się z tego powodu, otępienie, problemy z koncentracją i pamięcią, światłowstręt, ból mięśni i pleców, czuję się niewyspany niezależnie od długości snu. To tak w skrócie. Brałem przez trzy tygodnie doksycyklinę 200 mg, potem dożylnie cefuroksym.




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

#gownowpis #samotnosc #smuteczek

W samotności najgorsze jest to, że nie ma na świecie ani jednej osoby, której można opowiedzieć o swoich sprawach, myślach, smutkach i radościach. Nawet jak są jacyś znajomi to głupio im dupę truć pierdołami, bo mają przecież swoje życie.

Moje życie tak na prawdę nikogo nie obchodzi.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #655a50c5cf4ac0227e44bb6b
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
RogerThat

prawda, prawda, współczuję, prawda

anonimowehejto

SłonecznyDyrygent: Same here od wielu wielu lat, można się przyzwyczaić ale to niezdrowe




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

Budo

@anonimowehejto twierdzenie typu "nie będę nikomu zawracał głowy, bo ma swoje życie" to pułapka i nieprawda. Dobry znajomy chętnie wysłucha problemów... podobnie z rodziną. Cierpienie w samotności to droga donikąd.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Byłem w sklepie i typ mnie pyta czy zrobię mu zakupy i pyta się do ilu może. Palnąłem 30 zł. Zamiast iść z nim i to wszystko zliczać co wrzuca do swojego koszyka, ja poszedłem sobie robić zakupy, a on sobie. Przy kasach widzę, że ma załadowany koszyk, to pytam czy wszystko ma i czy jest do 30 zł. Potwierdził, że jest do 30 zł. Na ladzie postawił i na koniec wyszło 47 zł. I jak tu ludziom ufać? Wygląda na to, że lepiej by było, gdybym odmówił albo chociaż szedł z nim i to wszystko zliczał jak jakiemuś dziecku, ehh...

#spoleczenstwo #polska #zakupy #truestory



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6559dc61cf4ac0227e44bb28
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
watss

trzeba było mu dać 30zł i tyle

SuperSzturmowiec

Trzeba było go olać skoro tak postąpił i stał by jak ciul przy kasie

sleep-devir

Daj palec, wezmą rękę.

I drugie też pasujące : pomóż dziadowi to ci wór na plecy wrzuci

Zaloguj się aby komentować