#anonimowehejtowyznania

217
278
#anonimowehejtowyznania

Zaczynam się ostatnio mocno zastanawiać czy nie przegrałem sobie życia. Czas leci, a mi chyba nie bardzo wyszło. Nic z tego, co sobie kiedyś tam zakładałem i wyobrażałem nie poszło tak jakbym chciał.

Sytuacja w skrócie wygląda tak.

Po studiach popracowałem trochę i wyjechałem za granicę. Tam mi nie wyszło i musiałem wrócić do domu rodzinnego. Jako że duże miasto, to bez problemu znalazłem pracę. Przy okazji rozpadł się mój związek. W międzyczasie zrobilem podyplomowe, jakieś szkolenia, kursu i zmieniłem niedawn branżę i pracę na lepszą. Niby nie wygląda to źle, ale mija już 3 rok, 35 na karku, a ja dalej mieszkam u rodziców. Myślałem zawsze, że w tym wieku będę już na swoim z rodziną i może dziećmi. Większość znajomych ma rodziny, mieszkania lub domy i pytają kiedy moja kolej. A ja nie widzę za bardzo wyjścia z obecnej sytuacji. Cena mieszkań to jakaś abstrakcja. Wizja kredytu i życia od wypłaty do wypłaty z zerowym marginesem błędu mnie przeraża. Najem wcale nie wychodzi dużo lepiej, a jak mam mieszkać z kimś, to chyba już wolę u rodziców. I tak tam tylko śpię. Mam jakies swoje zajecia, pasje i raczej całe dnie spedzam poza nim. Zwiazki wcale mi nie idą, chyba przez obecną sytuację nie jestem za bardzo atrakcyjny. Czuję presję własną oraz otoczenia i zaczynam wątpić, że jest jeszcze nadzieja, że uda się to zmienić i nie jest już za późno.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65ace56bcf4ac0227e44d6ad
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

Czymś wam się pochwalę. Od 2 lat mam zajawkę na własne trunki. Nadal uważam się za początkującego a za sobą mam: nalewkę pigwową, nalewką z pędów sosny, miód pitny czwórniak, wino hibiskusowe. Bawię się tym, uważam że smakuje to dużo lepiej niż kupne a i wyglądem butelki można się pobawić.
Dziś rozpocząłem nowy projekt, winko ryżowo ziołowe. Godzinka pracy, 3 godzinki czekania i już pracuje. Wstawiam kilka fotek ze startu. https://streamable.com/un3kzw
#winoroby #wino #chwalesie #anonimowehejtowyznania
48a666a6-34b5-4faf-bf11-2144e918cc3f
7956830d-f77a-4e57-82ab-c96b837ada3e
1cefa1f2-0e6a-4811-a33a-51216124202e
9c4234ae-c66c-46a7-a7cf-c6e925e00407
d69067c3-209f-46c4-a659-7b14a8de7384

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Chcieli byście AMA z ex klawiszem? XD Niestety chyba AHW nie pozwala na odpowiadanie w komentarzach więc raczej ciężko będzie to przeprowadzić.

#ama



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65a96546cf4ac0227e44d5a9
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Jest tu ktoś kto leczył uzależnienie od alkoholu i po dłuższym czasie wrócił do nałogu? Kilka miesięcy temu okazało się że ktoś mi bardzo bliski zmarł, co spowodowało natychmiastowe odreagowanie w alkoholu, ale myślę że od kilku lat szukałem pretekstu który się znalazł. Chciałbym spróbować zawalczyć ale zastanawia mnie czy ktoś z was lub bliskich był w podobnej sytuacji i udało mu się po raz enty wygrać z tym rakiem. Trochę niestety zajęło mi zebranie sił by spróbować ponownie.

#alkoholizm



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65a0e14fcf4ac0227e44d433
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Jestem w drodze do HR na rozmowę, która może zaważyć o moim być albo nie być. Inaczej mówiąc - chcą mnie wypierdzielic z roboty za "mowę nienawiści". Jak do tego doszło? - Nie wiem, choć się domyślam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Krotko opisując cala historie - podczas jedno z piątkowych spotkań w pracy, gdzie możemy sobie strzelić kilka piwek i porozmawiać o rzeczach nie związanych z firma itd. Rozmowa zeszła na typowy tor o tolerancji i o tym jak bardzo świat otworzył się na możliwość, cytuje "Nie biologicznego ale psychologicznego punktu widzenia siebie jako płci ani nie męskiej ani nie żeńskiej i akceptowanie wewnętrznego ja". Zawsze zaczyna się od luźnych rozmów, później ludzie schodzą na tor polityki i jakby to oni rozwiązali problemy w Polsce itd. a później albo cos co jest teraz na czasie albo właśnie jakieś LGBT itd. czy tam o jakiś paradach. Przeważnie mam to gdzieś i nie uczestnicze w takich rozmowach a tylko słucham, co kto ma do powiedzenia. Tego razu było inaczej jak jedna z Pan zaczęła rozmowę na temat ostaniej historii która przeczytała, jak to rodzice "pomagają" swoim dzieciom przejść przez trudny okres dorastania przez albo zmianę płci, albo zmianę otoczenia na takie które to będzie akceptować. I z ta zmiana otoczenia kompletnie nie mam problemu bo często jest to nawet właściwą droga by dziecku pomoc, ale zmiana płci w młodym wieku była czynnikiem zapalnym, lub jak ona to określiła - "pomocy w odnalezieniu siebie". Trochę mnie ten monolog zdenerwował i wygłosiłem swoje zdanie na ten temat, który niestety nie spotkało się z akceptacja innych uczestników zebrania. Absolutnie nikogo nie obraziłem, nie skierowałem bezpośrednio w kogoś. Wyraziłem tylko swoja opinie na ten temat w słowach które dla normalnych osób nie powinny sprawiać żadnej przykrości. Niestety echo mojego czynu odbiło się tak bardzo, aż dotarło wyżej i zostałem przez 2 uczestniczki, posądzony o "publiczna mowę nienawiści". Wiec teraz jestem w drodze żeby się z tego procederu wytłumaczyć ponieważ jako zostało określone w mailu - wygłaszanie takich poglądów nie jest zgodne z polityka firmy oraz surowo zabronione.

Wiec mogą mnie dziś wypieprzyc z roboty za moja głupotę bo powinnienem przewidzieć ze są tematy, na które lepiej nie reagować w danym towarzystwie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#pracbaza



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #659d08f7cf4ac0227e44d32e
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Czy mieszkając za granicą i zarabiając na B2B w innej walucie można zbudować sobie zdolność kredytową w polsce na takiej zasadzie:

  • Rejestracja spółki z o.o. w Polsce z moim bratem który obecnie prowadzi JDG. Spółka będzie zarówno podwykonawcą mojej spółki zagranicznej, jak i brat będzie wykonywał różne usługi przez tą spółkę. Spółka będzie fakturować moją spółkę zagraniczną co miesiąc w EUR, będą tam zostawać nadwyżki finansowe z różnych projektów moich jak i brata.

  • Właściciele spółki (ja i brat) pobierają wynagrodzenie na podstawie ksh 176, stałe kwoty miesięczne powiedzmy 10k PLN z polskiego konta spółki na polskie konto właściciela.

Jak banki patrzą na taką strukturę? Czy po powrocie do Polski po 1-2 latach dostanę bez problemu od razu kredyt z czegoś takiego? Czy jeśli to nie będzie ksh 176 tylko umowa o pracę/zlecenie czy dywidenda to czy cokolwiek to zmieni? A może macie jakieś inne pomysły jak zbudować sobie w polsce zdolność kredytową pod przyszły kredyt hipoteczny w inny sposób jednocześnie nie mieszkając na stałe w PL i nie mając dochodów w PLN?

Pozdrawiam wszystkich i dzięki za rady!

#kredythipoteczny #nieruchomosci #bank #kredyt #spolkazoo #księgowość #zdolnosckredytowa #zagranica #emigracja



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #659cefa4cf4ac0227e44d314
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Tomki, chciałem poruszyć temat dyscypliny w domu bo pomimo wielu sukcesów życiowych w tym temacie czuję się jak totalny #przegryw ...

Mam 2 chłopców w wieku wczesnoszkolnym, bardzo kochanych i inteligentnych, w szkole radzą sobie świetnie (obaj w czołówce klasowej), ale w domu zachowują się tragicznie i z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Totalny brak szacunku do rodziców, odpowiadanie pyskowaniem, ignorowanie wszelkich próśb czy uwag. Osobiście zostałem wychowany w domu bez grama przemocy czy to fizycznej czy psychicznej a pomimo tego wystarczyło że przekroczyłem jakąś granicę przyzwoitości i jedno warknięcie ojca ustawiało mnie do pionu, przy moich dzieciach to totalnie nie działa. Coraz częściej przestaję nad sobą panować i muszę się bardzo powstrzymywać przed fizyczną agresją, moja żona niestety nie widzi problemu i co chwilę wymyśla coraz to nowe przyczyny takiego zachowania (a bo Święta teraz to dzieci się nudzą, a bo wróciliśmy z wakacji, a to po chorobie itp itd)... Czy jest tu ktoś kto miał podobny problem i pomoże mi znaleźć rozwiązanie?

#bezstresowewychowanie #ojcostwo # dyscyplina



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6597a3f9cf4ac0227e44d296
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
e5aar

@anonimowehejto konsekwencja. Jak grozisz, że nie będą czegoś mogli robić to musisz się tego trzymać. Muszą wiedzieć, że to co im grozi, stanie się. Dzieciaki często działają instynktownie, nie mają szacunku, bo nie muszą, dostają co chcą tak czy siak.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Tldr: Kiedyś byłem zwykłym tolerancyjnym gościem ale przez ostatnie kilka lat stałem się swego rodzaju przeciwnikiem imigracji i napływu wszelkich innych nacji niż europejskich. Ta. „Rasista”.

Temat jest niestety tematem tabu i szybko ściągany z przeróżnych forów więc jak przejdzie przez anonimowe to mam nadzieję że tego też nie zbanują ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Od kilku lat napływ ludzi z krajów Islamskich, Afrykańskich itd. ich zachowanie, kultura i podejście do życia, sprawiły że stałem się typowym człowiekiem przeciwnym wszelkiego rodzaju imigracji i z miłą chęcią odsyłałbym każdego z powrotem to ich „kraju usłanego wojnami”. Gangi, podejście do kobiet, nagminne łamanie prawa, gwałty, pożądanie wszelkiego rodzaju kontroli nad rzeczywistością i kreowanie jej pod siebie, wprawiaja mnie w obrzydzenie, niechęć oraz swego rodzaju nienawiść. W Szwecji ludzie boją się wyjść na ulice. W Niemczech jest jeszcze gorzej. Oczywiście że w każdym kraju dzieją się różne, okropne rzeczy, ale statystyki mówią same za siebie. Afera z Floydem, BLM i to że człowiek każdej innej karnacji powinien się kłaniać i bez jakiegokolwiek logicznego myślenia, szanować oraz współczuć, sprawia że przestaje wierzyć że ludzkość przetrwa następne kilka dziesięcioleci, jeśli nie zaczniemy myśleć i coś z tym robić. Nie wiem czy to będzie odosobniona opinia ale jeszcze kilka lat temu byłem neutralny i otwarty na większość ludzi. Teraz jestem zdystansowany i w większości przeciwny a wręcz jestem za totalnym zamknięciem granic dla imigrantów w EU. Pewnie to u głupie i naiwne ale rzeczywistość zaczyna mnie poniekąd przerażać.

#opinia #zalesie



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #659487efcf4ac0227e44d1ae
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
3e26490a-d712-4cdc-9574-123b6c057950
Lubiepatrzec

Nie dziwię się takim opiniom. Media donoszą o spalonych samochodach, gwałtach, zamachach, więc ludzie boją się o siebie, bliskich co jest naturalne. Strachu nie należy wyśmiewać, bo to daje odwrotny efekt.

Opornik

@anonimowehejto Wyszedłeś z matrixu wykreowanego przez mass-media, brawo.

Tak jak miliony polaków które kilkanaście lat temu, gdy otworzyły się granice, ruszyły hurtem na "zachód", z głowami pełnymi ideałów o równości i tolerancji, multi-kulti i że wszystkie kultury są równie zajebiście, a potem dostali plaskacza od rzeczywistości.


Polacy jakoś potrafili w 30 lat podnieść ten kraj z poziomu chlewu do miejsca w którym da się żyć, a inne nacje jakoś tego nie umieją, szok szoczek szokunio. Już wiem - to wina białych!

0d6b0530-65ad-4ee5-a3e2-b2744f7b1413
GtotheG

@anonimowehejto alez Cie bardzo dotykaja amerykanskie problemy xD


Przypomne tylko, ze PIS wpuscil rekordowa liczbe uchodzcow z krajow biednych, afrykanskich, a nikt u nas samochodow nie pali

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Czytałem niedawno o wzroście zainteresowania treściami internetowymi przez osoby dojrzałe w Polsce. U mnie w pracy w wolnym momencie jako młoda osoba bywam jedynym, który siedzi przy stole np. podczas śniadania bez telefonu lub piszę tylko coś do dziewczyny. Ci goście są pierwsi do takiego marudzenia, że kiedyś więcej rozmawiano i socjalizowano się, a dosłownie sami wpadli w sidła smartfonów, co polega na oglądaniu na głos krótkich filmików, śmiania się do samego siebie, komentowania ich treści w postaci "haha psy to są niezłe" jednocześnie nawet nie pokazując ich sobie. Rozpoczęcie tematu do rozmowy prowadzi prędzej czy później do polityki na podstawie wiedzy z tik toka. Ten, który siedzi na zmianie przy komputerze spamuje nasz czat pierdoletami. Rewolucja nadeszła szybciej niż mogło się wydawać, a ludzie dzielą się coraz bardziej i są bardziej samotni. Niby naturalna kolej rzeczy, nie piszę tego w emocjach, ale jest to dość ciekawo-przerażające. Kiedyś moimi najlepszymi kolegami w innej pracy było dwóch panów w wieku przedemerytalnym, od których poza gadką o niczym też dużo uczyłem się zawodu, a z młodymi stosunki były koleżeńskie lub neutralne po prostu. Teraz powoli to się zmienia i łatwiej mi dogadać się z młodszymi. U Was też zachodzą gwałtowne zmiany?



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6593c1bdcf4ac0227e44d14e
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
dziki

Ja się potrafię dogadać z ludźmi 10- lat młodszymi oraz z 10+ lat starszymi. Z moim rocznikiem oraz przylegającymi nie mam o czym rozmawiać.

wiatrodewsi

@anonimowehejto U mnie w robocie w większości chłopy 30-55 lat. No i tak sobie siedzimy w sześciu na porannej rozruchowej kawie i w ogóle nie ma do kogo gęby otworzyć bo wszyscy scorollują te gównofilmiki na tiktoku. Dziwne to jest. 6 ludzi na 8 metrach kwadratowych, a jakby człowiek sam siedział wśród kakofonii tych muzyczek z filmików...

Neq

Mózg jak Tic-tac ogląda tik-toka. A półmózgi tworzą treści. I weź z takimi ludźmi porozmawiaj o wszystkim i o niczym.

Zaloguj się aby komentować

U mnie impreza trwa. To już chyba 5 rok bez alko i poniżania samego siebie. Z synem już opracowaliśmy butle i jemy sobie. Ten rok był dobry, już wiem… (tfu tfu, odpukać) …że kolejny będzie jeszcze lepszy. Dużo staram się inwestować w wiedzę, myślę że w przyszłym roku zacznie oddawać. Jutro wstaje i jadę na cmentarz odwiedzić rodzinę i dać znać że nowy rok a ja o nich pamiętam. Wam też życzę żebyście życie wzięli za gardło i powiedzieli że wy tu rządzicie i nie pozwolili żeby błędy życia codziennego zniszczyły wasza pewność siebie o poczucie wartości. Niech wam się wiedzie.
(P.S Pierwszy Sylwek na Hejto)
#sylwesterzhejto #szczesliwegonowegoroku #anonimowehejtowyznania
6e134c13-cf29-4667-a063-72031d2bbdc0
b2cf79dd-43b6-4a5a-a1ad-fd8401fb1385
jajkosadzone

@sone

Ja z Babcia bylem w piatek na cmentarzu.

I pewnie w okolicach trzech kroli tez pojedziemy.

GitHub

@sone keep up! Z tym braniem życia za gardło zgadzam się w 100%

Albo sam pozmieniasz życie, albo życie cię pozmienia :)

Johnnoosh

@sone Na przyszły rok zdradzę ci mój własny przepis na prawie szampan - pół na pół sok jabłkowy z piwem Carlsberg. Co prawda ma nie 0% a te ponad 2% ale zawsze to nie 20%. Co ciekawe z innymi piwami to zupełnie nie działa.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Zaczynam nowy rok z nowym postanowieniem - starać się nie odwiedzać mostów oraz nie kupywać kabli bo mam ochotę to wszystko rzucić w pizdu i pożegnać się z tym szarym jak piz*da światem. Depresja to dziwka która na początku zaprasza Cię z otwartymi rękami, a później rżnie od tyłu aż miło. Ja tylko prowadzę egzystencję budząc się rano i starając się dotrwać do zachodu słońca z nadzieją że może dzisiaj je**bnie mnie jakiś Sebastian po 4 dopalaczach bo sam raczej nie jestem w stanie podjąć takiego kroku. Terapeuta powtarza mi ciągle że powinienem zobaczyć te mistyczne światło w tunelu i z każdej sytuacji można znaleźć wyjście. Pieprzenie. Każde drzwi które otwieram, okazują się przepaścią i za każdym razem walę ryjem o dno, podnoszę się, otwieram kolejne i tak w koło Macieju. Jutro się upiję przed telewizorem, będę oglądać jak Zbyszek z małżonką wydali setki złotych żeby przez kilka sekund, popatrzeć jak te wszystkie pieniądze rozpływają się w powietrzu. Ahoj przygodo! Witaj nowy roku i nowy ja!



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65907e8bcf4ac0227e44cfc5
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
53723739-7224-40e3-9c89-05bc1c252b76
KLH2

Nie pisałem tego tutaj, bo po co, ale może teraz jest dobry moment. Miałem już nie żyć. Miałem umrzeć w listopadzie zeszłego roku. Taki miałem plan. Plan - podkreślam, nie "myśli". Wiedziałem dokładnie jak się zabiję i - uwaga - ile to będzie kosztować, bo chciałem odejść estetycznie. 12000 - 15000 zł. Nie jakoś bardzo dużo, tym bardziej, że to ostatni wydatek.

Nie było w tym emocji, jakiejś niezgody na coś, reakcji. Po prostu doszedłem do wniosku, że to bez sensu. Że wszystko co fajne już przeżyłem i nie ma sensu trwać i tkwić w tym czymś i żyć takim życiem, w którym nie ma życia. Myślałem, że ktoś klątwę na mnie rzucił - bez kitu. Taka nagła zmiana - przynajmniej tak to oceniam (nadal, ale to już nie ma takiego znaczenia). Że nagle ze złotego życia w dół. Nie że coś się stało, jakiś rozwód, bankructwo czy coś. Po prostu jakby Kosmos się ode mnie odwrócił.

Dlaczego w listopadzie? Plan miałem ułożony i nawet zapisany na kartce już znacznie wcześniej, ale chciałem jeszcze przeżyć lato, bo lubię lato. Każda kolejna zima od lat była natomiast gorsza, więc sprawa prosta.

Ale.. Poszedłem do lekarza, dostałem leki. Żyję*. Obiektywnie nic się w moim życiu nie zmieniło, a jednak jest inaczej. Najdziwniejsze dla mnie jest, że nie potrafię w głowie poczuć tamtego siebie. Mogę o tym pisać czy mówić, ale nie czuję tego. Jakbym był inny wtedy. Nie mam problemu z wczuciem się w czyjeś emocje, czy w swoje z przeszłości, ale tu... Może chodzi o to, że to nie były emocje. Wydawało mi się, że to decyzja czysto intelektualna. Teraz piszę "wydawało mi się", wtedy nie miałem wątpliwości. Przemyślałem to i miałem pewność, że tak trzeba**.

Polecam więc. Ja powiedziałem sobie wówczas - skoro i tak mam się zabić, to co mi szkodzi. Wezmę jakieś leki, żeby mi się w ostatniej chwili nie pojawiły wątpliwości. Żeby mieć pewność, że i leki nie pomogły. Nie, że nie chciałem umierać. Myślałem o tym obojętnie. O lekach. O śmierci też, ale w tym zdaniu chodziło o leki.

Więc polecam leki. Medycyna robi postępy.


*chyba, że mam raka; ostatnio mi coś wycinali i jeszcze nie wiem

**ten pisowski grafoman.. jak mu to? Piekara. Piekara ma w jednym opowiadaniu taką scenę; nie że ona mnie zainspirowała, bo klątwie myślałem już znacznie wcześniej (nawet w tej chwili nie miałbym nic przeciwko odczynieniu, więc jak ktoś ma namiar, to poproszę), ale dobrze to napisał; prawdziwie dla mnie.

Budo

@anonimowehejto 1. nie poddawaj się, z każdą deprechą da się wygrać. 2. zacznij brać leki, jeśli nie bierzesz, SSRI powinny pomóc na początek. 3. powodzenia i walcz, mi zajęło lata, ale warto było. 4. wszystkiego dobrego w nowym roku!

Pjorun

@anonimowehejto Leki dobry kolego. Leki. Działają cuda. Miałem depresję endogenną, czyli taką która nie ma podłoża zewnętrznego (jak śmierć żony, utracony majątek etc.). Po prostu, miałem i chuj, mózg się popsuł. Bez powodu. Przestałem robić to co lubiłem robić najbardziej, no po prostu deprecha. Oczywiście, że miałem plan jak odejść z tego świata :P. W końcu poszedłem do lekarza od czubków, popróbowaliśmy kilka leków i stanęło na bupropionie. Cud, po kilku tygodniach brania nagle wróciłem do siebie. Po pół roku od odstawienia niestety - znowu nawrót tej dziwki. No to rok leków. Skończyłem brać. 1.5 roku minęło gdzieś dzisiaj, deprechy dalej nie ma.


Deprecha to kurwa, ale leki mogą naprawdę po prostu naprawić to co się zepsuło. Będą leki przez które będziesz tylko spał. Będą leki, przez które w ogole nie będziesz spał. Ale w końcu trafisz na leki, które nadadzą koloru i sensu. Jeśli nie masz endogennej to, to będzie czas na naprawę/usuniecie czynnika depresyjnego, przy endogennej liczysz, że się naprawi, albo będziesz jechać do końca życia na dopalaczach.


Either way, warto iść po leki.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Przegrałem swoje życie.

Z pozoru banał, jaki słychać często przy wielu narzekaniach. Zwłaszcza, że jakbyście spojrzeli z boku na moje życie, to wszystko wydaje się takie fajne. Dom, dobrze płatna praca, rodzina, zdrowie. Ale to tylko pozory.

Praca, do której poszedłem z zamiłowania, stała się udręką. Brak perspektyw zawodowych, możliwości rozwoju, hermetyczna branża, ogromny bałagan. Brak sensownej możliwości zmiany.

Małżonka, która jak to typowa Polka przestała dbać o siebie: brak formy, nadwaga, owłosienie, zaniedbana cera i włosy. I oczywiście przekonanie o własnej zajebistości, częste pretensje i brak jakiejkolwiek inicjatywy ze swojej strony. Brak szacunku do pieniądza czy mojej pracy. W łóżku tylko trochę lepiej niż z typową kłodą. No i trójka dzieciaków, które obecnie są balastem przy jakichkolwiek planach zmian.

Dom, na którego budowę poświęciłem mnóstwo czasu i zdrowia, stał się przekleństwem. Niekończące się wydatki, niebagatelne rachunki, przeżerają moje zarobki. Do tego "szacowna małżonka" nawet nie docenia tego co otrzymała. O sfinansowaniu chociażby części wydatków z jej zarobków oczywiście nie ma mowy.

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet nie widzę możliwości by wszystko jebnąć i zacząć od zera. Zwłaszcza przy chorym prawie rodzinnym.

Nie dziwię się już, skąd w tym państwie tak duży współczynnik samobójstw wśród mężczyzn.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65905e3fcf4ac0227e44cf72
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Helpdesk

@anonimowehejto zamontuj szpiegowskie kamery i mikrofony, będziesz miał podkładkę gdy będzie chciała cię wygryźć z chałupy na przemoc domową

anonimowehejto

OP: @szukajek: @rebe-szunis: @GordonLameman: Były już wizyty u psychologa, z mojej inicjatywy zresztą, ale zmian nie widzę. Wiele rozmów też odbyłem. Małżonka stała się chyba na to zbyt oporna.


@moll: Badania już były przy innej okazji, hormony wyglądają ok. Raczej po prostu się już starać żonie nie chce.


@cebulaZrosolu: Na rozwodzie finalnie wyjdę fatalnie. Byłem za mało ogarnięty na intercyzę zawczasu, a finansowo ze swojej strony to chyba z 70-80% kasy włożonej jest moje.


Chciałbym żeby to był fejk, ale niestety nie jest. To nie jest też chwilowy kryzys, raczej uczucie dojrzewające od dawna. Niby człowiek jeszcze nie ma czterdziestki, a czuję się już wypalony życiowo.




Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)


Zaakceptował: HannibalLecter

cebulaZrosolu

@anonimowehejto xDDDDD czyli zmarnujesz sobie resztę życia bo pieniądze które kiedyś włożyłeś są ważniejsze.


No to powodzenia :)

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Dziękuję mojemu Mikołajowi za prezent #hejtopaka ! Pierwszy raz brałem udział w takiej zabawie i już wiem, że następnym razem muszę postarać się o bardziej obszerny opis. Mimo tego mój Mikołaj dał radę. Bardzo Ci dziękuję. A że zaznaczyłem, że chcę być anonimowy, to muszę być konsekwentny. Następnym razem nie będę tego zaznaczać.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65901299cf4ac0227e44cf59
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
ce39479f-5d08-4471-9fdf-78ff6301e6c1
Semicolon

Żeby nie było to nie mój stolik, a mam taki sam

Gilgamesz

Gdzie kupić takiego Marsa?

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Pisze choć nie wiem po co ale i tak nie mogę nikomu tego powiedzieć bo nikt z bliskich by tego nie zaakceptował. Niestety w pewnych kręgach takie wiadomości nie są dobrze odbierane a wręcz uważane za chorobę. Szczególnie jak się mieszka na wsi i tutaj tez pracuje razem z rodzicami. Od wielu lat wiedziałem ze cos ze mną jest nie tak. Nie czułem pociągu do płci przeciwnej a zacząłem się interesować mężczyznami. Zaczęło się niewinnie jak przeglądanie w internecie, podziwianie zadbanych mężczyzn itd. Nigdy nie byłem typem człowieka chętnego to pogawędek i jakoś nigdy nie umiałem tez przyciągnąć do siebie kobiet. Nie wiem, może to czasy szkolne kiedy byłem zwykłym szarakiem i nieumiejętność nawiązania kontaktu z płcią przeciwna. Nie chce szukać źródła tego ale uświadomiłem sobie po kilku latach ze chce spróbować z mężczyzna. Czuje podniecenie jak i pożądanie. Często myślę o tym co ze mną jest nie tak i czy to jakiś rodzaj choroby. Wiem ze w czasach wszechobecnego dostępu do internetu, bycie gejem jest czymś normalnym ale tutaj, w moim świecie, jest to uważane za rodzaj odchylenia. Skąd ta pewność? Człowiek chodził i chodzi na wszelkiego rodzaju imprezy, słyszy komentarze oraz rozmowy i często w nich uczestniczy. Wiem jakie poglądy ma mój ojciec i rodzina. Wiem kim bym dla nich był gdyby się dowiedzieli. Dlaczego to pisze jako lurker na anonimowych? A no nie wiem. Tak już czasami jest ze człowiek będąc samym, kłębiąc się z myślami i zapijając to czasami kilkoma głębszymi, chciałby się komuś wygadać. Nie mam komu to pomyślałem ze napisze głupi wpis na portalu który często odwiedzam. Wiec dzięki jeśli przeczytałeś to wszystko.

Jestem gejem.

#wyznanie



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #658df54dcf4ac0227e44ce71
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Bajo-Jajo

Komentarz usunięty przez moderatora

Stashqo

@anonimowehejto Sam jestem z małej wiochy i konserwatywnej rodziny i rozumiem jak u Ciebie sytuacja może wyglądać, u mnie do tej pory nie mogą mi wybaczyć, że z żoną bez ślubu kościelnego żyję i na kościół sram. Jako gej to miałbym chyba turboprzejebane. Tak więc trzymaj się tam chłopie a jeśli chcesz żyć zgodnie ze swoją seksualnością to albo idź na konfrontację i licz na najlepsze albo wypierdalaj w podskokach szukać szczęścia gdzieś daleko do dużego miasta albo za granicę.

pluszowy_zergling

Warto się wyprowadzić na swoje, dalej od rodzinki i na spokojnie sobie uporządkować życie, nie ma sensu się afiszować. Ja tam ewidentnie na Panie reaguję, ale różnie bywa w życiu i ludzie są piętnowani przez otoczenie gdy "nie pasują". J*bać to, co myślą inni, jak Ci piszą, Twoje życie, jak nie będziesz próbować, to nigdy się nie dowiesz co lubisz, co Cię kręci a co odrzuca.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Czy można mieć nudności na tle psychicznym?

Od jakiegoś czasu mam dziwne, zupełnie losowe, nagłe ataki odruchu wymiotnego. Najczęściej rano, gdy żołądek pusty, ale w dzień również, i to co raz częściej.

Czasami po jedzeniu, wydaje mi się że mam skurczony żołądek. Kilka razy nie udało mi się powstrzymać i zwymiotowałem.

Dla osób postronnych wygląda to okropnie, kiedy słyszą jak robię głośne BLEARGH! a nie jest to coś, co można powstrzymać, przechodzi dopiero po kilku "cofnięciach".

Po nowym roku zapiszę się do lekarza, ale wydaje mi się że to na tle psychicznym. Odżywiam się normalnie, raczej zdrowo, problemów żadnych zdrowotnych nie mam (zobaczymy co wyjdzie w badaniach).

Ten rok był dla mnie bardzo męczący, masa problemów, rozwiążesz jeden, pojawia się drugi, rozwiążesz drugi, pojawia się trzeci, i tak cały czas.

Dlatego zacząłem się zastanawiać czy to nie z nerwów. Depresji chyba nie mam. Na ile mogę ocenić, funkcjonuję normalnie, tylko mam masę na głowie a końca nie widać.

#psychologia #zdrowie #depresja



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #658d7898cf4ac0227e44ce32
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Budo

@anonimowehejto jak najbardziej można mieć, szczególnie na tle nerwowym i stresowym. Wbrew pozorom często spotykane.

Zlasu

@anonimowehejto można, a i owszem. Mówi się o nerwicy żołądka, towarzyszą jej często inne niekomfortowe objawy. Standardowo, trzeba pójść do lekarza, przedstawić temat, zrobić badania i wykluczyć inne choroby. A kiedy się je wykluczy, pójść do dobrego psychiatry. Kiedy objawy są nasilone, lekarz zwykle oferuje leki w celu ich uśmierzenia. Mechanizmu sięgnąć można w trakcie terapii.

Enzo

Jest bardzo wiele przypadłości na tle nerwowym. Powinno się jednak wykluczyć inne potencjalne przyczyny robiąc przynajmniej morfologię z próbami wątrobowymi a najlepiej jeszcze gastroskopię.

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

#samotnosc #podsumowanieroku

Co z tego, że obiektywnie kończę rok bardzo na plus jak moje sukcesy nikogo nie obchodzą. Samotność mnie niszczy i nie mam widoku na zmianę.



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #658ad542cf4ac0227e44cd24
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
a46e1f31-de55-452d-8335-19368883cd20
Dudleus

@anonimowehejto zawsze myślałem że samotność jest super i człowiek jest stworzony do samotności

wombatDaiquiri

@anonimowehejto rozumiem i współczuję. Jebać tych co mówią żeby żyć tylko dla siebie bo poczucia bezsensu samemu ciężko się wyzbyć.


Wiem że to marne pocieszenie, ale ja zawsze chętnie posłucham pozytywnych historii.

GtotheG

@anonimowehejto zawsze jest widok na zmiane! Nie zamykaj sie na ludzi

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Mój (sporo młodszy) 20-letni brat jest od 4 lat uzależniony od alkoholu i przeróżnych dragów. Kilka miesięcy temu uciekł z kolejnego ośrodka odwykowego, razem z 6 lat starszą dziewczyną, którą poznał w ośrodku. Zresztą nie pierwszy raz przerywa terapię przez jakąś dziewczynę. Mieszkają razem jakichś spartańskich warunkach. Ona z tego co wiem nie zamierza trzeźwieć i będzie kontynuować życie w uzależnieniu.

Właśnie dowiedziałem się od ojca, że brat ma się pojawić na wigilii, niewykluczone, że z tą dziewczyną. Ostatni raz rozmawiałem z nim jakieś pół roku temu, jak był dzień przed wejściem do ośrodka. Kocham go i chcę dla niego jak najlepiej, ale nie sądzę żeby spędzanie razem wigilii, kiedy on żyje w ten sposób mogło mu w czymkolwiek pomóc. To wygląda dla mnie jak akceptacja stylu życiu jaki aktualnie wybiera.

Nie wiem, potrzebowałem zrzucić to z siebie. Dajcie parę piorunów, żebym przetrwał ten wieczór. Kocham moją rodzinę, a święta zawsze kojarzą mi się z pozytywnym czasem. Tylko zupełnie nie potrafię sobie poradzić z tym co się stało z tym chłopakiem.

#przemyslenia #uzaleznienie #narkotykiniezawszespoko #alkoholizm #swieta



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65881f8acf4ac0227e44cabe
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
GrindFaterAnona

@anonimowehejto stary co sie w twoim domu rodzinnym działo, ze chlopak w wieku 16 lat juz uzalezniony byl? To kiedy on zaczal pic i jak czesto musial to robic, zeby sie uzaleznic? Nie widzieliscie tego problemu jak mial np 14 lat?

Wilk86

Wczoraj rozmawiałem ze swoim 17-letnim siostrzeńcem. Sam przegina czasami i mówię tu o jakiś wynalazkach z apteki. Ogólnie z tego, co mi opowiadał skala narkomaństwa i alkoholizmu wśród nastolatków poraża dużo siły dla Ciebie i rodziny.

stylgiteu

Tak bardzo go kochasz a pół roku z nim nie rozmawiałeś?

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania

Trzeba przyznać że korsir (specjalnie z małej) ma niezły tupet.

Wziął dotację na firmę na "mobilne studio nagraniowe" i od roku nie rozpoczął budowy "kampera".

Tak samo jak Janek (specjalnie z dużej) ma masę rzeczy ze współprac, niezliczoną ilość narzędzi do warsztatu, lodówkę baterie, webasto i masę pierdół.

I teraz poucza Janka który buduje busa BEZ DOTACJI ZA SWOJE WŁASNE CIĘŻKO ZAROBIONE PIENIĄDZE!

korsir jeśli to czytasz to pamiętaj - masz kanał który ma kilkadziesiąt tysięcy subskrypcji. Powinieneś się chyba zastanowić nad tym co robisz publicznie. Może się to skończyć tak że będziesz musiał zwracać dotację na otwarcie firmy.

#korsir #odyn #zyzzpasji #urzadskarbowy



Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #65883321cf4ac0227e44cac7
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
moll

Nie mam pojęcia o co chodzi i dlaczego aż anonimowo o tym trzeba

Zielczan

Komentarz usunięty

Zaloguj się aby komentować