https://podcasts.apple.com/pl/podcast/honda-ewa-serafin/id1566696091?i=1000563455545&l=pl
#strasznehistorie #wiara
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Dzięki Dexter. Przypomniałeś mi, że każdego z nas czeka koniec życia. Twój Ojciec świetnie ten koniec zorganizował, mając takich ludzi przy sobie na odejściu. Dobrze poprowadził swoją rodzinę, skoro przy nim czuwacie.
Zaloguj się aby komentować
Mój ojciec odszedł mając 52 lata. Rozumiem cię
@DexterFromLab Wiem, że uznasz to teraz za herezję ale da Ci to wiele siły w przyszłości, ogrom pokładów miłości dla rodziny i za kilkanaście lat zdasz sobię sprawę, że ta sytuacja nie poszła na marne, a Twoj tata dał Ci tą sytuacją teraz, bezcenny dar, który mało kto otrzymuje. Dlaczego mam czelność tak mówić? Bo przechodziłem to samo, co Ty teraz i po latach widzę, że uczyniło mnie to lepszym człowiekiem dla najbliższych i za to jestem wdzięczny mojemu zmarłemu w cierpieniach, na raka, tacie. Stay strong!
@DexterFromLab współczuję ci. Niestety życie nigdy nie było sprawiedliwe.
Ja jestem strasznie wyprany emocjonalnie pod względem śmierci. Zawsze przeżywam takie wydarzenia w jakiś sposób, ale za wiele młodych osób na których mi zależało zmarło i zmieniło to moje podejście. Jeśli ktoś zmarł bez niepotrzebnegi bólu i miał dobre życie to nie ma co płakać, taki jest sens naszego życia.
Zaloguj się aby komentować
Przykro mi, ale dobrze, że z nim jesteś. Miałbym wyrzuty sumienia, jakbym w przyszłości nie był przy Mamie jak będzie odchodzić. <przytul>
Odchodzi z bliskimi, nie samotny, otoczony miłością. Teraz już tylko to jest ważne. Zrobiliście wszystko co można było zrobić, ale kiedyś przychodzi taki moment, że opcje się wyczerpują i pozostaje tylko cieszyć się ostatnimi chwilami. Po Twoich wpisach widać, że jest dobrym człowiekiem skoro wszyscy o niego walczyli. Trzymajcie się
@DexterFromLab Trzymaj się i wspierajcie się nawzajem razem z rodziną. Przykro mi, ale tak już musi być, dobrze chociaż, że możesz się pożegnać z tatą i może spędzić ostatnie chwile z bliskimi mu osobami.
Zaloguj się aby komentować
@DexterFromLab 12 lat temu pochowałem ostatnią bliską osobę z mojej strony rodziny. Mama walczyła z rakiem piersi 2 lata. Chirurgia potem chemia i naświetlania. Nic to nie dało, 7-8 lat chodziłem co tydzień na cmentarz. W końcu przeszło. Bardzo mi przykro, domyślam się co przeżywasz, najgorsze jest jak na bieżąco widzisz kiedy ten człowiek znika, marnieje, chudnie.
Najgorszą traumą był moment, kiedy lekarze na onkologii stwierdzili, że oni skończyli leczenie i mam sobie ją zabrać czy gdzieś załatwić oddział paliatywny.
U mnie ciocia miesiąc temu zmarła na raka szyjki macicy. Dziadek narzeczonej 7 lat walczy z rakiem pęcherza i przerzutami. Tak się dzieje życia cud…
Bardzo mi przykro że wszystko tak bardzo się u ciebie sypie 🙁 pamiętaj aby się regularnie badać, zachęcaj również rodzinę do badań
Zaloguj się aby komentować
@DexterFromLab jakiego masz? Bo mój Roborock E4 chyba takich bajerów nie i trochę chaotycznie sprząta
@DexterFromLab wizyta u psychiatry i wzięcie leków to nic złego. Mowie z własnego doświadczenia. Wszystkim się zamartwialem, problemy ze snem. Dwa lata temu żona straciła ciążę i mnie to jakoś złamało. Jako że pracuje zdalnie, cały dzień siedzę sam. Potrafiłem się rozpłakać w ciągu dnia. Po wrzuceniu leków coś magicznie się przestawiło. Ten żal i strach przestał mnie paraliżować. Od tygodni śpię normalnie. Depresja to ciężka niebezpieczna choroba która się leczy jak każda inna.
@DexterFromLab mają HEPA te małe odkurzacze?
Zaloguj się aby komentować
Każda placówka ma dyrektora, kierownika, wydziały i administracje. Wszystkich zwolnić z miejsca i na ich miejsce zatrudnić kogoś kompetentnego. Nie po znajomości, nie bo już pracuje tam 100 lat i się zasiedział. Menadżera. Wszystko może działać, ale wtedy gdy ktoś zarządza kompetentnie. Bierze pieniądze za to co NALEŻY do jego obowiązków. Służy pacjentowi w publicznej ŚŁUŻBIE zdrowia.
Jak mój tata leżał na onkologii to w jego sali na 4 albo 5 dorosłych mężczyzn (wszyscy po poważnych operacjach przewodu pokarmowego) przypadał tylko jeden mobilny stojak na kroplówkę. Każdy z panów miał żywienie dojelitowe, które strasznie długo trwa, zalecenie spacerowania, a ruszyć się z łóżka mógł tak naprawdę tylko ten jeden, który akurat miał przy sobie ten stojak... Nie dość, że człowiek walczy ze śmiertelną chorobą to jest niewolnikiem łóżka szpitalnego i ofiarą systemu (brak takich rzeczy to wyłącznie efekt niedofinansowania lub niegospodarności), gdzie nie może z godnością nawet samodzielnie pójść do łazienki.
Dexiu szacun za wytrwałość.
Ja bym na twoim miejscu już chyba siedział za pobicie, albo nie wiem co, ale jak znam swoją porywczą naturę, to włosy bym rwał z głowy garściami.
Nie wiem wszystkiego, co tam się z twoja psychiką dzieje, ale myślę że skoro masz jeszcze ochotę w ogóle cokolwiek pisać w tym temacie, to znaczy że się trzymasz.
Współczuję całym sercem, tobie i każdemu kto przez takie coś musi przechodzić.
Nie ma nic gorszego od patrzenia, jak ukochana osoba cierpi.
Już lepiej samemu chorować.
Zaloguj się aby komentować
Wiem, że to odpowiedź na pozór niepoważna, ale liczyłbym, że ten strajk nie będzie tyle trwał. Nikomu* na tym nie zależy. Ani rządowi, ani rolnikom. Rząd pójdzie na jakieś ustępstwa, rolnicy będą się mogli uznać za zwycięzców i tyle.
Do tej pory było mi to obojętne, ale chociażby z uwagi na Waszą sytuację będę teraz na to liczył.
*no, prawie nikomu; na pewno są tacy, którym na rękę są jakieś awantury na ulicjach, relacje z pacyfikacji itp; i nie mam tu bynajmniej na myśli Putina.
Dobra, mam plan. Mam 2 pomysły. Albo będę jechał w nocy albo mam rozkładane siedzenia w samochodzie, tak że mogę położyć tylnie oparcie i mieć proste podłoże. Położę na tym materac i jak utkniemy w korku na kilka godzin to tata sobie tak poleży. A jak korek się będzie kończył, co widać na mapie Google to zjadę na pas awaryjny i posadzę go na miejscu pasażera.
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować
@DexterFromLab nie wiem na ile wpisy są autentyczne a na ile to efekt braku atencji ale mam w rodzinie różowej przypadek depresji/dwubiegunówki i drugi borderline i nie życzę najgorszemu wrogowi takiego czegoś.
Jakbym miał wybierać to po stokroć wolałbym jakiś nieodwracalny uraz fizyczny niż coś takiego.
@DexterFromLab Nie załamuj się, kiedy jeszcze teraz, pomimo brania leku, będziesz miał zjazdy nastroju i samopoczucia. Można powiedzieć, że to często zdarza się.
Jeśli lek spasuje twojemu organizmowi, to z czasem tych gorszych dni będzie oraz mniej.
Zdrówka!
Zaloguj się aby komentować
@DexterFromLab SSRI działają po ok 2. tygodniach. Ja osobiście miałem skutki uboczne w postaci depersonalizacji.
@DexterFromLab dobrze, że masz plan i szybko wchodzisz w działanie! w jeden dzień tyle ogarnąć to naprawdę sporo i nie umniejszaj sobie :D u nas w domu też ten temat aktualny, mąż na psychoterapii i czeka na wizytę u psychiatry, ja też po leczeniu parę lat temu, też leki brałam i uważam, że warto, bo w moim przypadku one dosłownie zdziałały cuda, po pierwszym wzięciu jednych tabletek na noc, przespałam całą noc i w końcu zaczęło się wszystko normować. teraz od dawna już bez leków i dawne problemy nie wracają. także trzymam kciuki i za Ciebie i za dobrych lekarzy ;) no i idź do tego kardio w końcu ;)
@DexterFromLab brałem SSRI jakieś pół roku, nie wiem na ile realnie pomogło, ale na pewno nie zaszkodziło
Zaloguj się aby komentować
@DexterFromLab trzymaj się kolego
Gdzie mieszkasz ? Duży ten wariat ?
@DexterFromLab powodzenia, nadzieja umiera ostatnia! Daj znać gdzie ten psiak.
Zaloguj się aby komentować
@DexterFromLab To nie teoria, tylko udowodniony fakt, stres powoduje choroby, stany depresyjne obniżają odporność etc.
Do tego dochodzi psychosomatyka
@DexterFromLab właśnie odkryłeś totalną biologię. Brawo
@DexterFromLab zaś "pozytywne" myślenie może przyczynić się do wyleczenia się. Znam jeden taki, bardzo dobitny przypadek. Znajoma rodziców, która zresztą kiedyś była moją nauczycielką w podstawówce miała złośliwego raka z przerzutami na liczne narządy. To było ze 20 parę lat temu, więc medycyna była słabiej rozwinięta. Ale ona wierzyła, że jeśli ma żyć, to będzie. I została wyleczona. Po kilku operacjach, chemii itd., ale jednak.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@DexterFromLab Ja w końcowej fazie to chyba bym ćpał co dają żeby tak nie cierpieć.
Wiem, że rodzina ważna, ale o sobie nie zapominaj kolego serdeczny. Zadbaj trochę o siebie. Zrób coś dla siebie. Odpocznij choć chwilę.
Kolego, widzę że jesteś bardzo zaangażowany. Raz odpisałem na któryś z Twoich wpisów, jednak u mnie walka zakończyła się niepowodzeniem. Z mojego doświadczenia powiem Ci, że lepiej być przygotowanym na najgorsze i znac wszystkie możliwości, a nie tak jak w moim przypadku lekarz dawał nadzieję do konca i gnaliśmy z siostrą na koniec żeby tylko się pożegnać.
Życzę wytrwałości
Zaloguj się aby komentować
Sorry Panowie, niepopularna opinia. Jak spaceruje sobie po dzielni to kilka ulic dalej jest osiedle domków jednorodzinnych. No nie da się przejść tamtędy w zimowe wieczory. Dymu tyle jakby jakąś zasłone robili i wali tak, az drapie w gardle.
Jestem za całkowitym zakazem palenia węglem i podobnymi
@DexterFromLab Najwidoczniej trafił się jakiś zakuty łeb w sąsiedztwie. Próba lokalizacji który to dom i zgłoszenie do Straży Gminnej.
@DexterFromLab prawnie możesz zgłaszać do straży miejskiej a jak nie ma to do burmistrza i wojewódzki coś tam ochrony środowiska. Wiem bo sam zgłaszałem jak widziałem co się u teściów dzieje. Dlatego piszę prawnie, bo faktycznie to mają na to wysrane i jak ci odpiszą byś się odpierdolil to już sukces, ja eskalowalem do poziomu głównego coś tam środowiska i też gówno dało poza listem "no tak, nie odpisaliśmy". I już, żadne przepraszam, a sprawa się nawet nie zajęli.
Polecam wyprowadzkę bo teściowa już po chemioterapii.
Zaloguj się aby komentować