Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł w wieku 88 lat. Był ikoną polskiego jazzu

Jan Ptaszyn Wróblewski zmarł w wieku 88 lat. Był ikoną polskiego jazzu

Onet
Jan Ptaszyn Wróblewski nie żyje. Informację o śmierci legendy jazzu podała rodzina artysty w mediach społecznościowych. Miał 88 lat. Jeszcze wczoraj muzyk prowadził kolejną odsłonę swojej kultowej audycji "Trzy kwadranse jazzu" na antenie Polskiego Radia. "Jak się okazuje, ta wczorajsza była tą ostatnią..." — przekazano na stronie radiowej Trójki.
#muzyka

Komentarze (6)

Scooter

Głos Ptaszyna i Trzy Kwadranse, to był niezapomniany klimat

ramen

@Scooter hehe, i ulubione "dzienniczki". Słuchało się tego w nocy, a wyobraźnia sama malowała ten świat niezliczonych wyjazdów, koncertów i przygód. I prawie zawsze Ptaszyn odgrzebywał jakieś nagranie z owego koncertu. Cudo.

Osobiście miałem okazję uścisnąć mu dłoń po którymś z koncertów (grał wtedy na saksofonie barytonowym). Nikt by nie uwierzył, jak bardzo Ptaszyn był drobnej budowy ciała I jak bardzo "Ptaszyn Wróblewski" do niego pasowało

sebie_juki

@MarianoaItaliano dosłownie kilka dni temu rozmawiałem z człowiekiem z zagranicy o polskim jazzie, o Ptaszynie oczywiście też

sebie_juki

no i mimo, że jazz w tych okolicach to nie jest to, co lubię najbardziej, to jednak to jak Ptaszyn opowiadał o utworach, koncertach i historiach z działań muzyków słuchałem z przyjemnością.

jerekp

Widziałem go kiedy miał 60 lat, wyglądał na 90, ale grał zajebiście.

ramen

@jerekp Ha! I to też jeden z niewielu jazzmanów, który zmarł ze starości, a nie na.... chorobę jazzmanów....

Zaloguj się aby komentować