Nic tak nie leczy z bluepilla, jak moment, gdy księżniczka tatusia, z pracą w budżetówce i mieszkaniem (oba załatwione przez ojca), która całe życie spełniła w dostatku i na ordynarnym wykorzystywaniu simpów do załatwiania sobie rzeczy (mimo że sama wiedzy/predyspozycji nie ma do tych rzeczy żadnych), tłumaczy facetowi, którego rodzina kiedyś żyła za 100usd miesięcznie, który na własnych plecach tą rodzinę z gówna i długów wyciągnął, ustawił, po czym założył swoją rodzinę i rypie każdego dnia nadgodziny, by tej rodzinie byt zapewnić, że on jest uprzywilejowany przez patriarchat, a jej się należy rekompensata za to, że jest kobietą.
Typiara zapytana o pobór do wojska i równy wiek emerytalny stwierdziła, że jestem chamem i mizoginem, i pewnie na konfe głosuję, co jej simpowie gromko przyklasnęli, i zaczęli tą informację w ich środowisku propagować.
No cóż, widać skandynawski lewak dla polskiej księżniczki-feministki to totalny prawak. Bo skandynawski lewak chce równouprawnienia, a księżniczka przywilejów.
PS. Tak, szukam nowego klubu żeglarskiego, w starym bez cycków nic bym nie osiągnął x)
#zalesie #redpill
Naczytałem się dość takiego pierdolenia na wykopie. Sam ten słownik jest toksyczny.
O panie, przecież tak samo najwięcej złego dla kobiet i równouprawnienia nie zrobił nikt inny jak te wszystkie ruchy uprzywilejowanych chorych psychicznie. Nikt inny.
I dobrze zrobiłeś. Sam nienawidzę simpów i białorycerzy.
Zaloguj się aby komentować