#pdk

4
937
Witajcie! Rozpoczynam serie wpisow o podrozy po Korei!

Taki chuch 😄anyway - czas do domu, moze znowu jakies #rozdajo? Mam pomysl na maly gift. Zamelduje sie za kilka godzin z Seulu.

#pdk #heheszki #barteknamorzu #pracbaza #podroze
b9edd248-00ae-4e5a-88b7-f37ea5844383
Bjordhallen

@bartek555 super pomysł, czekam ns wpisy. Ile czasu masz w Seulu?


jesli bedziesz na lotnisku, to pozdrow ode mnie robota-przewodnika.

Był dla mnie pierwsza oznaka wtf gdy wylądowałem w Korea

festiwal_otwartego_parasola

ja bym przygarnąłbym magnesik na lodówkę w sumie, nie za #rozdajo , a za #kupujo , bo plan na Koreę mam dopiero gdzieś za 3 lata a nie wiadomo czy jakiejś wojny na pacyfiku nie będzie XD

jak będziesz miał możliwość to się bezczelnie podepnę, a może ktoś inny byłby też chętny na taką opcję to niech da pioruna

cyber_biker

@bartek555 안녕하세요

Zaloguj się aby komentować

Jestem u dziadków, mieszkają w miasteczku powiatowym. Kiedyś miałem taki dziwny sen, którego akcja dzieje się właśnie w tym mieście powiatowym, gdzie oni mieszkają, był wtedy jakoś maj albo czerwiec. Nie było tam telefonów ani niczego takiego, co za chwilę będzie miało znaczenie. W rzeczywistości, jakieś dwadzieścia albo trzydzieści metrów od domu dziadków jest miejsce gdzie stoi piekarnia a w tym śnie stały tam takie trochę szeregówki trochę bloki. W innym miejscu stoją (w rzeczywistości) czteropiętrowe wielkopłytowce a koło nich idzie linia kolejowa.we śnie był tam generalnie pusty, wysypany żwirem plac a na nim były ruiny jakiegoś małego domku nie ogrodzone żadnym płotem ani niczym. No i generalnie to w tym śnie mieszkałem u dziadków i poznałem dziewczynę. Była fajna, bardzo miła, ładna, miała blond włosy i ogólnie to się zaprzyjaźniliśmy. Spędzaliśmy razem czas jeżdżąc na rowerach, siedząc w słońcu na ławeczce, która stała na przeciwko tych szeregówko-bloków. Ta ławeczka istnieje w rzeczywistości w tym samym miejscu w którym stała we śnie (czyli z rzeczywistości została przeniesiona do tego snu). No i po jakimś czasie (bliżej nieokreślonym) pocałowaliśmy się z tą dziewczyną. Dajmy jej na imię "Ania". W ten sposób zostaliśmy parą. Bardzo ją kochałem, jej towarzystwo dawało mi poczucie bezpieczeństwa. Po tym naszym pocałunku nie zmieniło się jakoś dużo. Ciągle spędzaliśmy czas że sobą spacerując po okolicy, leżąc razem na trawie, przytulając się. Nie pamiętam żebyśmy się seksili. Generalnie to byłem z Anią bardzo szczęśliwy, kochaliśmy się, dawała mi dużo bliskości i poczucia bezpieczeństwa. Spotykaliśmy się ze sobą codziennie i całe dnie mijały nam na wspólnym spędzaniu czasu. Była zawsze pogodna i ślicznie wyglądała ale jak się uśmiechała to po prostu no czułem takie ogromne szczęście... Było mi z Anią bardzo, bardzo dobrze, ponieważ darzyła mnie bezinteresowną miłością i dawała to poczucie bezpieczeństwa. W końcu któregoś dnia wyszedłem rano z domu i poszedłem do tej ławeczki przed tą szeregówkę w której mieszkała Ania i usiadłem na tej ławeczce, czekając aż z domu wyjdzie moja ukochana. Długo czekałem, ale Ania się nie pojawiała. Zapadł wieczór, ja cały dzień spędziłam na ławeczce oczekując na ujrzenie twarzy dziewczyny, którą tak bardzo kochałem, jednak bezskutecznie. Noc nadeszła, ulicę oświetlało pomarańczowe światło lamp ulicznych, jednak Ani nie było. Następnego dnia znowu czekałem na tej samej ławeczce na moją ukochaną, ale znowu się zawiodłem. Przez następne kilka dni siedziałem naprzeciwko drzwi przez które Ania wychodziła z domu lecz to oczekiwanie nie przyniosło rezultatów. W końcu wszedłem na klatkę tego "bloku" i po kolei pukałem do wszystkich drzwi pytając o Anię. Nie miałem pojęcia pod którym numerem ona mieszkała, dlatego właśnie tak robiłem. W końcu na trzecim, ostatnim piętrze otworzył mi facet koło czterdziestki. Wszyscy ludzie których wcześniej nachodziłem nie znali żadnej Ani. A gdy spytałem gościa czy zna Anię, powiedział mi że tak, że jest jej ojcem. Powiedziałem mu że jestem przyjacielem Ani i jakiś tydzień temu mieliśmy się spotkać, ale nie przyszła i się martwiłem. Facet odpowiedział że domyśla się że jestem chłopakiem jego córki i że od jakiegoś czasu spotykała się ze mną codziennie. Skoro miał tego świadomość to nie było co zaprzeczać, więc potwierdziłem. I wtedy gość powiedział "Ania już tutaj nie mieszka". Nie zrozumiałem tego wydawałoby się prostego komunikatu. Więc próbowałem się dowiedzieć więcej, że jak to, gdzie w takim razie teraz mieszka albo gdzie mógłbym ją znaleźć. Już nie pamiętam co mi odpowiedział, wydaje mi się że powiedział że albo Ania mieszka ze swoją matką w jakimś innym mieście albo nic nie powiedział. Bałem się że coś złego się jej stało albo że może miała jakiś wypadek i umarła. Jezu, tak strasznie się bałem, że faktycznie mogła umrzeć. Teraz mi przyszło do głowy, że może była na coś chora, tylko że w ogóle nie było niej widać jakiejkolwiek choroby. Ale prawie na pewno umarła, tylko nie miałem pojęcia z jakiej przyczyny. Byłem załamany, naprawdę czułem się strasznie, dużo płakałem. Pierwsza dziewczyna (mamy i sióstr nie liczę z oczywistych powodów) w moim życiu, która tak bardzo podniosła mnie na duchu (pamiętam, że w tamtym okresie miałem potworne samopoczucie i moje życie było bardziej taką przepełnioną smutkiem i rozpaczą wegetacją), sprawiła, że chciałem żyć, chciałem z nią i dla niej żyć... Nagle straciłem ją na zawsze i nawet nie miałem za bardzo pojęcia dlaczego. Dni mijały mi na przypominaniu sobie wspólnych chwil z moją kochaną Anią, przypominałem sobie jak bardzo z nią byłem szczęśliwy, czułem się wtedy bezpieczny, kochany, zaopiekowany. W ostatnim dniu, w którym ją widziałem i z nią byłem nie miałem przecież pojęcia, że to ostatni taki dzień. Zresztą skąd mogłem o tym wtedy wiedzieć? Tak więc no dni po rozmowie z ojcem Ani mijały pod znakiem nawrotu depresji (na dodatek takiego jakby wziął pięciokilowy młot i nim pierdolnął mi w głowę), płaczu i potwornego żalu. Aż w końcu się obudziłem. Cała opisana wcześniej historia była wytworem mojego okrutnego śniącego mózgu. A ja dalej czułem rozpacz i żal.

***

Mam właśnie tak, że część (i to całkiem duża, bo co najmniej 30 a może nawet 60 procent) moich snów bywa strasznie realna. Czasem nawet tak, że potem nie jestem w stanie powiedzieć, czy jakieś moje wspomnienie faktycznie wydarzyło się w rzeczywistości (tej, w której mamy telefony, hejto i robiącego swoją grę @MrGerwant), czy jest to jeden z moich snów (jak właśnie historia z Anią albo inne rzeczy) czy może jest to atak lęków/stresu (w którym doświadczam deja vu, nawrotu wspomnień z rzeczywistości, snów lub innych wytworów mojego mózgu). Więc no możecie to wszystko podsumować zdaniem "wiesz Zjedzonku, wydaje mi się, że jest to problem".

Dzisiaj byłem u dziadków i jak siedziałem sobie na tej ławeczce, która też pojawiła się w "Śnie o Ani", przypomniałem sobie tą historię i zrobiło mi się smutno. W tej chwili siedzę na peronie dworca kolejowego i przy pisaniu tego posta i opisywaniu tego snu zaczęły wracać kolejne kawałki tego snu (które już są opisane) i naprawdę poczułem ten smutek i żal, które poczułem wtedy po wybudzeniu się i powrocie do rzeczywistości. Tej rzeczywistości. #pdk
Ehhh akurat w tej chwili (16:38 dnia bożego 14.05.2024) dostałem kolejnego przebłysku deja vu, ale na szczęście lęk nie jest jeszcze duży. W każdym razie, kochani, osobom, które myślały że nie żyję albo coś pokazuję, że żyję. Chciałem się z Wami podzielić jakoś tym snem i tym jak zareagowałem gdy sobie ten sen dzisiaj przypomniałem. Pozdrawiam.

#zjedzonwszpitalu #psychologia #psychiatria #depresja #rozkminy #smierc i trochę też #przegryw
Wołam @ICD10F20, może Ci się spodoba.
MrGerwant

Ło panie, dłuższe niż Pan Tadeusz

VonTrupka

Żebyś ty tak na maturze pisał (☞ ゚ ∀ ゚)☞

Zjedzon

@maximilianan jeśli zapomniałem o tagu polityka to przepraszam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Majster chciał dobrze, wyszło jak zwykle.
Tomeczki pamiętajcie jak czyścicie #rower i macie zamiar dobrze doczyścić kasetę to najpierw ją zdejmijcie.

Majster chciał na szybkości cyk fuch po zawodach i tak dobrze szło, tak pięknie schodziło, że odtluszczacz wszedł w piastę i że smaru zrobił się kisiel. A pech chciał, że nie mam klucza do wolnobiegu… równie dobrze mógłbym na kärchera pocisnąć #pdk

Co się odwlecze, to nie uciecze jutro się zrobi, z fartem ;)
234d6013-386c-4981-bfb9-67a254a03f5a
Tak sobie oglądam audyt obywatelski i mnie jedna rzecz zastanawia. Że tam nikt nie pomyślał:
,,Kurde, nie jesteśmy zbyt lubianą formacją za strajk kobiet, maseczki itp. Większość spraw przeciw temu gościowi przegrywamy, a jak już wygramy, to u zjebanego sędziego, który nawet nagrania nie odtworzył, bo mu się nie chciało, a tak wygrać to jak przegrać.
Przez tego gościa kilkaset tysięcy osób widzi jak się błaźnimy.
Tu jest instrukcja na jedną kartkę a cztery, roześlijmy to po całej Polsce, w poniedziałek na odprawie niech im dowódca nakreśli sprawę.
Przyjeżdżacie, mówicie, że może nagrywać zgłaszającemu, i cyk można wracać na komisariat grać w Wolfensteina 3D (#pdk ciekawe czy ktoś kojarzy do czego nawiązuję xd).

Wizerunek policji nie ucierpiał, jak wprowadzą ten znak i da się złapać to mu dopi3rdolimy, jak nie da, to trudno¯\_(ツ)_/¯ "

#audytobywatelski #policja

Btw, obrazek to #pdk vol. 2 xd
942503f3-971c-4bb1-9ee1-e960f3d38e3b
AndrzejZupa

Tak to widzę od paru lat:

368c75ea-7938-4ea8-ba1c-c33e8ed39924
Zjedzon

A o co chodzi z wolfensteinem? Kojarzę, że w jakimś filmie była gra w skoki narciarskie, ale to?

AndrzejZupa

Odpowiadam na pytanie ¯\_(ツ)_/¯:

19991a4f-9a9a-4344-b056-7a516b12316d

Zaloguj się aby komentować

Uwaga wyznanie:

Byłem kiedyś konfiarzem ale z tego wyrosłem #pdk

Ale zapomniałem odlajkować kilku stron więc wyświetlają mi się na FB od czasu do czasu ich manipulacje. Jak zobaczyłem obrazek poniżej to mi ręce opadły 🤣.

2min w google:

Celem uzyskania dotacji na zakup auta elektrycznego w 2024 roku, wystarczy spełnić kryteria określone w programie priorytetowym i regulaminie naboru. Konieczne jest zatem m.in.:

kupienie lub wzięcie w leasing nowego pojazdu elektrycznego, którego cena nie może przekroczyć ceny maksymalnej określonej w programie;

#polityka #bekazkonfederacji
8f5572ac-425c-470e-b9d4-2cfe94152563
zjadacz_cebuli

Nigdy nie głosowałem na konfederację, pis, korwina i wszystkie jego partię ani szmatę kukiza i jestem z tego dumny💪

dolchus

@Koloalu Serio myślisz że to ze szdodrobliwości te dopłaty? Z końcem 2023 niemiecki rząd przestał dotować zakup nowych elektryków. Teraz: Niemcom zależy, bo Porshe/VAG w którym oficjalnie mają udziały władze Dolnej Saksonii ma problem z elektrykami czekającymi masowo na placach. Co należy zrobić aby odmrozić rdzewiejący kapitał? Sprzedać najlepiej hurtowo - dealerzy zarejestrują jako demo car w salonie DE, i już można ściągać do PL z dopłatą jako używany.

Uwaga: "ASO" również mają działy aut używanych!

Polski handlarz zciągnie, proekologiczny kowalski kupi i sam będzie płakał bo: drogie OC, drogi prąd, wysokie koszty napraw, zawał przy sprawdzeniu kosztu złomowania.

Bardzo słabo nie kwestionować rzeczywistości tylko dlatego bo DOPŁACAJOM

Pan_Buk

@Koloalu No ale tu akurat mają rację. Będziemy utylizować poniemiecki złom. Bardzo zła decyzja rządu.

Zaloguj się aby komentować

Uwaga, nie pije już 3 dzień. Planuje nie pić co najmniej do piątku, ale niczego nie obiecuje. Mam nadzieję, że dotrze to do Wszystkich. Polecam ten stan wszystkim.

Zachlejmordy nie pozdrawiam.

#pdk #gownowpis
Boski

Jestem z Tobą w tych ciężkich chwilach słabości.

u-xrb73

Po 8 dniach trzeźwości będziesz miał bąbe życia. Niegratuluje ale pozdrawiam

Zaloguj się aby komentować

Nieodmiennie mnie śmieszy, że ktoś sprzedaje buty wyglądające jak osrane, za 700 zeta.
W sensie, wtf, czy chodzi o to żebyś wyglądał jakbyś w tych butach przebiegł już 500 km? #pdk
#niewiemjaktootagowac
171a8cb9-cc8d-40e4-b893-51c8f7bb7482
B0lak

`Beżowy`

xDDDDDDDDD

raczej osrany biały

Rzuku

@B0lak Biel pobojowa

golipl

Ciekawe czy też już śmierdzą grzybicą

bartek555

Nie widze innego wytlumaczenia jak adidas podazajac za balenciaga wydaje zniszczone, wadliwe, upierdolone buty dla beki po ogromnej cenie zeby zobaczyc jak cymbsly kupuja je, bo drogie to musza byc premium xD

Zaloguj się aby komentować

Następna