Początkowo traktowałem spacer jako formę terapii, mieszkam na wsi, więc mam dostęp do dróg polnych. Spokój i sielankowość pól idealnie zgrywały się z aktywnością fizyczną w formie spaceru. Czułem jak po każdym takim wyjściu poziom kortyzolu (nie całkowicie, ale jednak) spadał, a ja czułem, że mam trochę lżej.
Od pewnego czasu spacery pełnią u mnie inną rolę, są one formą odpoczynku. Jako, że dużo siedzę to czasami organizm daje znać, że ma już dość + w godzinach po obiadowych łapie mnie zmęczenie i potrzebuje się jakoś ożywić. Wtedy biorę słuchawki i wychodzę na przechadzkę słuchając w międzyczasie podcastów.
Spacery pozwalają mi również docenić piękno natury i spokój jaki nam daje. Czasami wychodząc zachwycam się już któryś raz widzianym polem, bo po prostu tak bardzo mi się dany kadr z nim podoba.
Dlatego zachęcam i dalej będę zachęcać, by chodzić na spacery, bo to po prostu fajna i prosta aktywność (zdjęcia dla zachęty).
#spacer #zdrowie #fotografia
Licz kilometry i wbijaj na #ksiezycowyspacer ☺️
Mam nadzieję, ze nosisz przy sobie gaz na psy i ich właścicieli
@Szkieletor z rzeczy które możesz robić w domu jak spacer nie daje rady to ostrzenie noży albo pastowanie butów...no takie powtarzalne prace manualne gdzie wchodzi jakaś automatyka i zwalnia mózg do przemyśleń.
Zaloguj się aby komentować