Mijają dwa miesiące od wydarzeń w Toruńskiej Kociej Straży, gdzie znaleziono 37 martwych zwierząt. Jak tłumaczyła później na Facebooku jej założycielka, zwierzęta chciała pochować w ogrodzie nowej siedziby, na której zakup zbierała fundusze. Od kilku tygodni na Facebooku pojawiają się posty, które sugerują, że organizacja wznowiła działalność. Jedna z obserwujących zadała pytan