593 + 1 = 594


Tytuł: Za czarną tęczą.

Rok produkcji: 2010

Kategoria: Poetycki / Psychologiczny / Sci-Fi / Surrealistyczny

Reżyseria: Panos Costamos

Czas trwania: 1h 50m

Ocena: 8/10


W tajemniczym instytucie jest przetrzymywana Elena, dziewczyna z paranormalnymi zdolnosciami. Nadzoruje ją dr. Barry Nyle.


Eksperymentalne kino, które prawdopodobnie jest odpowiedzialne za obecny boom nostalgii do kina lat 80.

Dość prosta historia, ale bardzo wykwintne podana.

W prowadzeniu fabuły przewodzi leniwy vibe na modłę odyseji kosmicznej.

I tak jak we wspomnianym dziele glownym daniem są obraz i dźwięk. Podobnie na zakończenie widz zostanie pewnie z pytaniem "o co k⁎⁎wa chodzilo?". Wbrew pozorom obydwa filmy są dość łatwe w zrozumieniu, z tym, ze w tym przypadku nie ma potrzeby podpierania się książką.


Klimat można kroić nożem. Wizualnie to arcydzieło. Przeważającą większość kadrów można by wykorzystać jako tapetę. Muzyka syntezatorowa wsysa w nierealność wykreowanego świata.

Aktorsko poprawne.


To jeden z tych onirycznych filmów, które się chłonie lub odbija się od nich po 30 minutach.


Dziwne, ale satysfakcjonujace doświadczenie. Trochę taki narkotyczny trip. Mi osobiście trochę kojarzy się z kinem Jodorowskyego.


Nawet nie wiem komu polecić.


https://youtu.be/nWF0bBKhe6o?si=mwj1oocuJQ9jwPkY


Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app


#filmmeter #ogladajzhejto

7ad80f24-8b54-4d1a-baf5-5f2e8f48e956

Widziałeś/aś? Oceń.

6 Głosów

Komentarze (2)

slawek-borowy

11 lat temu dałem 2/10 😅 przekonałeś mnie, żeby spróbować jeszcze raz

FodiJoster

@slawek-borowy raczej nie zmienisz zdania

Zaloguj się aby komentować