266 + 1 = 267
Tytuł: Na rauszu
Rok produkcji: 2020
Kategoria: Dramat / Komedia
Reżyseria: Thomas Vinterberg
Czas trwania: 1h 55m
Ocena: 8/10
Jak zwykle pozwolę sobie na odrobinę prywaty.
„Na rauszu” opowiada historię o czterech kumplach-nauczycielach, wśród których jeden, Martin, jest szczególnie znudzony życiem. Nauczanie nie sprawia mu przyjemności, z żoną praktycznie się mijają, a synowie z kolei nawet go nie słuchają. Kumple namawiają go do przetestowania teorii, jakoby w ludzkiej krwi brakowało 0,05% alkoholu do optymalnego stanu. No i zaczynają pić.
Czy to opowieść o zgubnym działaniu alkoholu? Poniekąd. Początkowo bohaterowie czują się wyśmienicie, jednakże z czasem dostrzegają pierwsze negatywne skutki, aż finalnie stwierdzają, że muszą przerwać eksperyment, ponieważ sytuacja powoli wymyka się spod kontroli.
Czy film gloryfikuje alkohol? Tylko z pozoru. Moim zdaniem stanowi wyzwalacz, motor napędowy do działania ku nauce cieszenia się życiem. Martin czuje swego rodzaju luz: zaczyna eksperymentować z metodami nauczania; wraca do robienia rzeczy, które kiedyś sprawiały mu przyjemność, a które porzucił; udaje mu się chociaż po części odbudować zaniedbaną relację z żoną; świetnie się bawi z przyjaciółmi.
I tutaj odrobina prywaty. Lata temu też byłem zniechęcony życiem i nie widziałem nadziei, że w przyszłości mogłoby być dobrze - a dopiero co wszedłem w dorosłość. Do tego stopnia, że rozważałem ostateczne rozwiązanie - najpierw jednak chciałem spełnić swoje marzenie i pojechać na jeden event muzyczny. Może to zabrzmi głupio, ale prawie cały weekend spędzony na dobrej zabawie uświadomił mnie, że kurczę, w życiu jednak może być fajnie. Do tego stopnia, że dzisiaj rzadko kiedy zdarzają mi się negatywne myśli i po prostu staram się cieszyć tym, co mam i robić rzeczy, które sprawiają mi przyjemność. Nawet jeśli to prozaiczne czynności, jak czytanie książek czy jazda na rowerze.
Czy alkohol i inne używki pomagają? To zależy. Uważam, że zbyt jednak łatwo wpaść w pułapkę uzależnienia i myślenia, że „jeśli się nie napiję, to nie będę się dobrze bawił”. Sztuką jest cieszyć się życiem bez „upiększaczy” w postaci różnych substancji psychoaktywnych.
Wygenerowano za pomocą https://filmmeter.vercel.app
#filmmeter #filmy #ogladajzhejto
