Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

Zaloguj się aby komentować

Bananada

Czytam, ze tu głównie negatywne komentarze, a mi sie to np serio podoba chociaz wiele innych budowli Gaudiego wcale mi sie nie podoba xd

Sethusek

@BettyLou a najgorsze są te posągi, które wyglądają jak ch⁎⁎⁎we low-poly modele 3D z pierwszego playstation xD

BettyLou

@Sethusek Na mnie to żadnego wrażenia nie zrobiło, na zewnątrz kicz i dziwadło, wewnątrz czuć taką nowość, sterylność, jak po budowie setnego kościoła w Polsce powiatowej, zero klimatu, zero duszy. O wiele większe wrażenie zrobił na mnie kościół Santa Maria del Mar.

Zaloguj się aby komentować

4Sfor

@ZielonkaUno. To wiadomo, zawsze szukaj informacji u źródeł - prawdziwych źródeł Wzajemnie, serdeczności przesyłam!

ouroboros

@ZielonkaUno. ciekawe czy twórca 'Astartes' się na tym wzorował

Zaloguj się aby komentować

Przyznam, że nie spodziewałem się, że aż tak wymieciecie mi sklep - ja pierdziele, nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy i cholerne dzięki za zaufanie do mnie i do tego co robię, dzięki Wam łatwiej złapię oddech, tym bardziej że nagle nie muszę się przejmować na chwilę zusem i mogę się skupić po prostu na tworzeniu co jest bezcenne dla kogoś takiego jak ja ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Miałem już 3 różne pracownie, ta następna, najbardziej wymarzona będzie moją 4. Ale wiem, że cokolwiek by się nie działo będzie mi towarzyszyć moja ulubiona jeżdżąca szafeczka na którą co jakiś czas doklejam różne teksty które sprawiają, że jakoś jest mi lepiej. Tak samo gdy patrzę na nią - kupioną na targach staroci za całe 25zł, rozwalająca się szafka która otrzymała kółka z fotela który wyrzucałem. Już dawno powinna być na śmietniku, a jednak żyje, służy i ma się całkiem nieźle. Ba - to była pierwsza szafka dzięki której przekonałem się, że porządne segregatory nie tylko ułatwiają życie, ale też przyspieszają pracę wielo, wielokrotnie.


Przyznam, że jestem zajechany, ale w ten szczęśliwy sposób. Nie przygotowałem się na aż taki odbiór dlatego właśnie dojechałem do swojej pracowni, zaczynam robić wisiorki (muszę nakręcić dzisiaj ponad 100, bo tak, je też robię ręcznie :P), przygotuję wszystkie pudełka, etykiety i większe paczki no i zacznę jeszcze dzisiaj pakować zamówienia z soboty i dzisiaj. W tle będzie lecieć podcast CIEKAWYCH HISTORII bo obiecałem sobie, że jeśli wpadnie parę zamówień zapłacę Czukiewskiemu za jego za⁎⁎⁎⁎stą robotę i kupię dostęp do jego płatnych treści i generalnie... Złapię oddech, jednocześnie stresując się żeby wszystko dopiąć do poniedziałku do godziny 15 kiedy to kurier odbiera przesyłki które trafiają z paczkomatu do sortowni. 


Dla mnie jest to zakończenie pewnego cholernie ważnego dla mnie etapu. Odpuszczam BIDO i mój sklep na miesiąc. Może dwa. Będę zajmować się już tylko #kotyfikacja i kocimi meblami, bo jestem z tym tematem baaardzo do tyłu no i przenoszę pracownię tak jak Wam pisałem. Ale pierwszy raz nie spiesząc się, bo nie pamiętam kiedy miałem dwa dni przerwy w których nie musiałem robić absolutnie nic. W tym okresie, pierwszy raz od 2-3 lat postaram się pracować 7-9 godzin dziennie. POSTARAM SIĘ. I pcham do znajomych pod koniec lutego już konkretne zlecenie budowy nowego sklepu.


I będę grać.  I będę sobie coś tam nagrywać na co nie miałem czasu od ponad roku.

Przyszły mi nowe struny, kupiłem DAWa, poznałem też swojego warsztatowego sąsiada który okazał się być saksofonistą (i jednocześnie fotografem któremu dosłownie parę dni temu zleciłem zrobienie zdjęć 16 gotowych trytowców). Kupuję też Baldur's Gate 3 bo od paru miesięcy nie było czasu na gry, a na tę czekałem jak na żadną. I jednocześnie sprowadzam części z USA by odnowić stary motor mojego ojca który bardzo chciałbym żeby zaczął być na chodzie, a jednocześnie który ma być moim spustem od negatywnych emocji bo choć się staram, do dnia dzisiejszego nie znalazłem takowego. Znaczy znalazłem ALE RZUCIŁEM PALENIE ROK TEMU i nie ma szansy żebym do niego wrócił. 

A jako, że jestem DDA nie ma szansy żebym stres zapijał alkoholem, więc padło na stare, piękne marzenie: Motor.


Dzieje się. Dzieje się bardzo dużo na raz, a ja muszę tylko kontrolować by się nie przebodźcować zbyt łatwo i nie narzucić sobie ponownie zbyt dużej presji do czego mam talent. Mogę śmiało powiedzieć, że pierwszy raz od dawna stoję na nogach w przeciwieństwie do stanów które miałem rok i dwa lata wcześniej gdy wydawało mi się że życie to czarna plama której już chyba nie chcę ścierać. 


Będę do Was moi drodzy pisać w tym okresie, bo #rozkminkrzaka stało się dla mnie swego rodzaju pamiętnikiem, sposobem na wyrzucenie z siebie części negatywnych emocji które przez większość życia we mnie tkwiły i którym pozwalałem na zbyt wiele wierząc że to co krzyczą do mnie myśli to musi być prawda. 


To cholernie dziwne uczucie że choć się nie znamy, jestem w stanie do Was pisać jak do starych znajomych. To są zresztą takie chwile w których stwierdzam, że internet potrafi być cudownym miejscem, trzeba tylko trafić na odpowiednich ludzi. 


Dziękuję, pozdrawiam i zabieram się do roboty


#rekodzielo #rozkminkrzaka #chwalesie

4116f8bd-9647-46a5-9d4e-e89779da2c71

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Znajdujące się w regionie Wenecji miasto Palmanova wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. To liczące nieco ponad 5000 mieszkańców miasteczko o kształcie dziewięcioramiennej gwiazdy, jest jednym z najbardziej cenionych przez znawców, które powstawały w okresie renesansu. Zaprojektowana przez Vincenzo Scamozziego na zlecenie Wenecjan w XVI w. Palmanova to "miasto idealne". W centrum miasta znajduje się mający sześciokątny kształt plac Piazza Grande, który stanowi początek sześciu wychodzących z niego symetrycznych ulic. Te mają taką samą długość i szerokość, a na końcu 3 z nich znajdują się bramy wjazdowe do miasta. Całość miasta otoczona jest murem w kształcie gwiazdy.


#architektura #wlochy

2dcc3788-861a-47b9-a9dd-f3a6a93a646b
Stoberbruck

Polecam zerknąć i poczytać na temat miejscowości Pokój w woj. opolskim.

Zaloguj się aby komentować

W tym wpisie wpada jeden z ładniejszych kościółków w naszym kraju czyli kościół św. Filipa i św. Jakuba w Sękowej. Stworzony w stylu gotyckim obiekt powstał w pierwszej połowie XVI wieku. W 2003 został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. 


#necrobook #architektura #koscioly

cf8479ae-5fb3-4593-9e4f-dedf0e0f5c77
5029fe36-9e0c-444f-8c18-e400d1efbfcc
ba7dd092-ab59-4355-a1b0-d72e2e481993

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#beksinski #zdzislawbeksinski #malarstwo #sztuka #obrazy #ciekawostki #historiekryminalne #sprawykryminalne #kryminalne


Dwa dni temu była rocznica urodzin wielkiego artysty malarza Zdzisława Beksińskiego, miałby 95 lat.

Miałby gdyby nie morderstwo, które miało miejsce 21 lutego 2005. Poniżej artykuł z tamtych czasów o tym:


Wizja lokalna z udziałem mordercy odbyła się 15 marca 2005 roku, trzy tygodnie po aresztowaniu. Robert K. Mówił bez emocji, mieszał szczegóły nieistotne ze wstrząsającymi.- Drzwi były otwarte, wpuścił mnie do mieszkania. "Po co przyjechałeś?". "Chcę pożyczyć pieniądze". "Nie mam, nie pożyczę". Spytałem, czy mogę się napić coli. Pozwolił. Spytałem, czy mogę skorzystać z łazienki. Załatwiłem się, wymyłem ręce. Pan Beksiński siedział w przedpokoju na krześle.

Zdzisław Beksiński znał od dziecka 19 letniego Roberta K. Syna rzemieślnika Krzysztofa K. Od lat dawał zarobić całej rodzinie - przy oprawie obrazów, remontach. Gdy przed laty jeździł z żoną Zofią do Wołomina po obrazy, zawsze dzieciom państwa K. wozili słodycze.

Przy opisie zbrodni morderca ważył każde słowo, ale w żadnym nie słychać było skruchy: "Dzwonię do ojca". "Niech pan nic mu nie mówi". "Nie będziesz mi gówniarzu, mówił, co mam robić, dzwonię do ojca". Tego telefonu Krzysztof K. Nie odebrał, kąpał się. - Gdy wcisnął numer w telefonie, wyciągnąłem nóż, uderzyłem. Pierwszy cios w klatkę piersiową nie mógł być śmiertelny, bo Beksiński złapał go za nadgarstek. - Udało mi się wyrwać, zadałem drugi cios. Był głęboki, poczułem, że tam nóż wleciał. Po nim kew wypłynęła. Wtedy mnie puścił. Jak upadł, już nic do mnie nie powiedział.

Zabójca był osiłkiem. Beksiński za trzy dni miał ukończyć 76 lat, nie miał szans. Nie na darmo, jak powiedział mi jeden z policjantów, w każdym pokoju domu rodziny K. stał przyrząd do ćwiczeń, ale w żadnym nie było książek. Ciosów było 17 - w płuca, serce, aortę. Robert K. Spokojnie kontynuuje:

- Leżał w kałuży krwi. Puściłem Łukaszowi sygnał telefonem. Młodszy kuzyn stał na dole na czatach. Wizja lokalna z udziałem 16 letniego Łukasza K. trwała znacznie krócej, odmówił wejścia do mieszkania malarza. W chwili zbrodni miał jakoś mniej skrupułów. - Po co się miałem pytać, co się stało? - odpowiedział zdziwiony na pytanie prokurator Renacie Zielińskiej. Wszedł do mieszkania zobaczył trupa i wszystko było jasne.

Robert K: - Kazałem Łukaszowi wziąć go za ręce, sam wziąłem za nogi i zaciągneliśmy go na balkon. Jak go ciągneliśmy, było strasznie dużo krwi. Najpierw Łukasz ręcznikiem zaczął wycierać krew, potem Robert pokazał mu schowek z mopem i kazał posprzątać. Sam zaczął buszować po mieszkaniu, które dobrze znał. Zapakował aparaty fotograficzne, sto płyt CD. Nagle rozdzwoniły się telefony w całym mieszkaniu. Morderca usłyszał zaniepokojony głos swojego ojca: Panie Zdzisławie, pan co ode mnie chciał, pan się odezwie. Po paru minutach ojciec zadzwonił na komórkę syna i kazał mu wracać: - Z panem Zdzisławem coś się stało, muszę do niego jechać, potrzebny mi samochód.

Podczas procesu oskarżyciel ani sąd nie dopuścili myśli, że celem wizyty nie była "pożyczka", ale rabunek na dużą skale. Prokurator uwierzyła młodocianemu mordercy, choć ten kluczył i kręcił. Raz mówił, że o 100 -200 złotych, kiedy indziej, że o 10 tysięcy, które był winien szantażystom. Duża liczba brutanych ciosów świadczy o tym, jak bardzo Robert K. Musiał być wściekły i rozczarowany.

Po co tak naprawdę przyszedł do Beksińskiego? Może po zawartość sejfu, który parę miesięcy wcześniej zamontował jego ojciec i w którym jak się później okazało, było 300 tysięcy złotych?

Może po wszystko, co się dało wynieść, i tylko splot okoliczności sprawił, że szaber uległ gwałtownemu skróceniu? Złapali więc, co było pod ręką, plus ręczniki z łazienki, bo Robert K. Miał krew na nogawkach i mankietach kurtki, a nie chciał zapaskudzić siedzeń nowego samochodu. - Jeden ręcznik położyłem na siedzeniu, drugi na oparciu - mówił.

E-mail Zdzisława Beksińskiego z 9 września 2004 roku: "Mam podejrzenia, jeśli idzie o latorośle pp. K. które pomagają teraz marca na zmiane w sprzątaniu mieszkania - no, ale trudno to udowadniać i byłoby przykro, więc po prostu chowam rzeczy takie jak forsa".

9 sierpnia 2004: "Pożyczyłem sporo kasy panu Krzysztofowi na kupno renault, część odrobił on, część odrabia jego żona". W ramach spłaty pożyczki matka Roberta K. miała Beksińskiemu sprzątać mieszkanie do końca 2005 roku. Zabijając pracodawce rodziców w końcu lutego syn oszczędzał jej trudu ponad 10- miesięcznego sprzątania. Inna rzecz, że to było najdroższe sprzątanie w Warszawie: za cztery godziny liczyła 200 złotych w ramach spłaty długu i 50 złotych gotówką na taksówkę do Wołomina.

Obaj sprawcy mówią kiepską polszczyzną, mają skromny zasób słów, ale tylko po młodszym widać, że przeżywa, że mu wstyd. Na koniec wykrztusił, że żałuje, nim słowa ugrzęzły mu w gardle. Za to Robert K. Płynnie wyrecytował swoją mowę: to, co się stało, to wielka tragedia, do końca życia będzie miał wyrzuty sumienia, w więzieniu się modli. - Nie wiem, dlaczego to zrobiłem naprawdę tego nie chciałem - zakończył. Jego matka łkała na głos. I ja pewnie bym się dała ponieść wzruszeniu, gdyby nie twarz Roberta K. Niewyrażająca niczego poza pewną dozą samozadowolenia. Kuzyni w Wołominie mieszkają dom w dom. Ich rodzice są skłóceni od lat na tle majątkowym, ale obie rodziny należą do tak zwanych porządnych i są głęboko wierzące. Dlaczego nie zadziałały hamulce w postaci zasad moralnych wpajanych przez rodziców i Kościół, w któym byli ministrantami? Rodzice, a nawet nauczycielka, mówili o sprawcach w samych superlatywach. Zbrodnie popełniły dwa anioły.

Jedynie Krzysztof K., ojciec mordercy, zachował w pochwałach umiar, nie omieszkał wspomnieć o dobrym pracodawcy, a o synu, że "nie rozumie, dlaczego to zrobił". Pytany przez dziennikarzy (sąd go jakoś o to nie pytał) nie przyznał się jednak do pożyczenia od Beksińskiego pieniędzy na nowy samochód. Krzysztof K. Ma swój udział w szybkim odkryciu zabójstwa. Po wyjściu z łazienki oddzwaniał kilka razy do Beksińskiego, bez skutku. To go zaniepokoiło. Kazał synowi wracać do Wołomina i mimo późnej pory ruszył do Warszawy. Zabrał po drodzę szwagra artysty. Późno w nocy telefony malarza nadal nie odpowiadały, więc wybił dziurę w ścianie korytarza, którą wcześniej sam wzniósł. Na dokładnie wymytej podłodze nie zauważyłi śladów krwi. Przeszli się po pokojach, a gdy już wychodzili, wyjrzała sąsiadka. - Sprawdzaliście, panowie, na balkonie? - spytała. Wrócili. Gdyby nie determinacja ojca, zbrodnia syna wyszłaby na jaw znacznie później. Jak oceniają prawnicy, to była sprawa łatwa. Dwie osoby wystarczyły policji, by ująć złoczyńców. Sprawcy szybko przyznali się do winy. Zostawili w mieszkaniu mnóstwo śladów, krew Beksińskiego wynieśli na butach do renault, którym przyjechali. 20 stołecznych policjantów dostało nagrody za skuteczność. To, że sprawa jest łatwa, chyba nie powinno oznaczać, że można ją prowadzić byle jak. Nawet nie wiadomo, czy ran było 16 czy 17, nie ustalono czasu zbrodni. Dopiero we wrześniu tego roku sędzia Marek Walczak wystąpił o ujawnienie billingów i treści smsów wszystkich osób dramatu. Tylko dzięki temu wiemy na przykład, że mord miał miejsca około 21:30. Sąd wyliczył wartość zrabowanego mienia na 3,8 tysiąca złotych. Za najnowszego Olympusa E300 z obiektywem wartym tyle, ile cały aparat, i Canona, plus sto płyt kompaktowych - to suma wzięta z sufitu. Zginął też najnowszy dyktafon, na którym malarz robił notatki głosowe, oraz zarchiwizowane pliki, naktórych zapisywał korespondencję i dzienniki. Ci, którzy go znali, wiedzą, że jak wspaniale malował, tak pisał. Dlatego tak żal tego, co bezpowrotnie stracone.

Był to jeden z tych procesów w którym liczyły się racje oskarżonych, nie ofiary. Sąd wołał JEDNEGO świadka ofiary Bogusława W. - przyjaciela, też malarza. Nikt poza nim nie upomniał się o prawdę o dobrym, hojnym człowieku, nikt nie nakreślił prawdy o relacjach artysty z zachłanną rodziną K. Obrońca Łukasza K., mecenas Elżbieta Orżewska w końcowej mowie mówiła o wrażliwości 16-latka skazanego za pomocnictwo, choć ona uważa, że powinien odpowiadać jedynie za zacieranie śladów. Łukasz K. Jednak nie zemdlał na widok kałuży krwi, tylko wyciągnął trupa na balkon, aż Beksińskiemu spadł kapeć. Bez oporów przechował narzędzie zbrodni, zakrwawioną kurtkę i aparaty, zamienił się ze sprawcą na spodnie, bo tamte były ubabrane krwią. Ma racje mecenas Franciszek Burda, gdyby nie psychiczna pomoc i wsparcie ze strony Łukasza.

U Roberta K. psychiatrzy stwierdzili nieprawidłowe cechy osobowości, egocentryzm, agresję. Nieprawda, że ma złe relacje z ojcem. Zły ojciec nie ciągnie syna wszędzie ze sobą, nie kupuje mu komórki, nie pożycza nowego samochodu.

Do morderstwa doszło, bo rodzina K może była normalna, ale bardzo pazerna. Syn to musiał widzieć. Może nie byłoby tej zbrodni gdyby w tym domu mówiło się o artyście z szacunkiem, o jego talencie z uznaniem, a nie traktowano go jak jelenia, z którego nalezy wyciągnąć ile się da. Mecenas Orżewska:- Beksiński płacił tak dobrze, że właściwie utrzymywał całą rodzinę. Nie zabija się kury znoszącej złote jaja. A jednak.

Przewodniczący składu sędziowskiego Marek Walczak nie ma talentów oratorskich. Kilkuminutowe uzasadnienie wyroku było chaotyczne, byle jakie. Gdybyśmy nie wiedzieli,że zamordowano wybitnego człowieka i twórcę, na sali sądowej byśmy się o tym nie dowiedzieli. Prokurator Zielińska w mowie końcowej powiedziała na ten temat aż dwa zdania. Jedno będę pamiętać całe życie: "Beksiński był jednostką cenną dla społeczeństwa". Chwała jej i za to.

Wyrok 25 lat pozbawienia wolności dla Roberta K. i 5 lat dla Łukasza K. jest nieprawomocny. Obrońcy liczą, że w apelacji 25 lat uda się skrócić o połowę, a 5 anulować całkowicie. Niestety, mają rację: sąd nie wyjaśnił wątpliwości, odfajkował proces.

W brzydkim bloku, w którym mieszkał Beksiński, wciąż łatwo rozpoznać jego balkon - boks obudowany matowym pleksi.

Wiesław Banach, dyrektor Muzeum Historycznego miasta Sanoka, prawowitego spadkobiercy, pewnie kiedyś sprzeda mieszkanie. Na razie za drzwiami panuje śmiertelna cisza.

21d21f12-dfdf-4369-8dea-89d2ec0a792d

Zaloguj się aby komentować

Witajcie. Taki oto pierścień wykonałem jakiś czas temu - ale dopiero teraz mogę pokazać centrlany szafir owal 1.6ct royal blue ( dyfuzjia) oraz boczne Diamenty. Całość w złocie 585 . 6k. Na żywo robi wrażenie #sebsjewllery #sebsjewellery #bizuteria #jubilerstwo #zloto #rzemioslo

0adbee36-0a74-4399-a87b-39cddda5b00e
Darkinvaider

@Iukardio eh myslem ze to oczywistość, cena podana ale trzba jak w Ameryce - sie zabezpieczać (mikrofala nie służy do suszenia zwierząt domowych itp ;])

Morguliusz

@Darkinvaider Wow! Niezła robota. Wygląda trochę jak pierścień władzy.

Sylws0n

Dla mnie prawdziwa sztuka to nie tworzyć czegoś obiektywnie pieknego, a coś, co szarpnie strunę w środku. Poprzednie Twoje dzieła robiły wrażenie, ale ten wyjątkowo zrobił wrażenie. Pierścionek skojarzył z księżniczką Dianą, która zawsze budzi we mnie dziwne wzruszenie.s

Zaloguj się aby komentować

Krokiruks

@Quokka Żadna Francja, to Bydgoszcz gościu

Kevin_Malone

@Kreciola upadła zaraz po Szwecji

lIl

@Quokka pokazywałeś już brzegi rzeki I i II?

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry! Witam się z Państwem w ten cipcowy poniedziałek czerwcową paczką z częściami do budowy domu Muminków.


Tym razem w przesyłce znalazły się: 2 sufity parteru, 2 fotele do jadalni, drzwi parteru, futryna, kredens (część dolna) i Przodek. Szczerze mówiąc, nie bardzo kojarzyłam tę postać z dzieciństwa, ale to właśnie on skradł show tym razem.


Prace postępowały różnie. O ile kredens, drzwi, czy te sufity składało się całkiem przyjemnie, tak przy fotelach puszczały mi nerwy. Ujmę to tak: ten, kto wymyślił, żeby oklejać dosyć sztywnym materiałem maleńką część z miękkiej tekturki będącą obiciem podłokietnika, chyba upadł na głowę. Serio. W ogóle beznadziejne było to, że fotele były w innej przesyłce, niż stół, bo nie udało mi się uzyskać takiego samego odcienia kobaltu, jak poprzednio i krzesła są w innym kolorze. Poza tym farba narobiła mi zacieków (taa, sama narobiła ) i zamierzałam jeszcze przejechać te fotele papierem ściernym i nałożyć kolejną warstwę, ale stwierdziłam, że chyba nigdy tego nie skończę, więc przykleiłam poduszeczki, czym zakończyłam pracę nad fotelami. 


Na chwilę obecną najbardziej urzeka mnie pomieszczenie, z którego zrobiłam coś w rodzaju wiatrołapu, no i Przodek . Śmieszny jest. 


W kolejnej paczce chyba już posklejam parter i zobaczymy co dalej. Nie mogę się doczekać


Więcej zdjęć w komentarzach.


Do następnego razu!




Bo to Muminki, wasze Muminki...


#domekmuminkow


#modelarstwo #diy #muminki

048d9012-a444-4a13-a0c0-a4b70ae165c5
f285b5fc-ca87-4fff-b69c-fe89c61e17e7
421ab557-8e78-4b50-97ff-d50343ac3907

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zamek Eltz usytuowany jest w zachodnich Niemczech w malowniczej kotlinie nad rzeką Elzbach. Wzniesiony prawdopodobnie w XII wieku, został poddany gruntownej renowacji w latach osiemdziesiątych XIX wieku.


W latach 1961-1995 zamek ten zdobił banknot 500 niemieckiej marki (DEM). Budowla ta to jedna z nielicznych tego typu, które zostały nienaruszone i ocalały podczas wojny o Palatynat. To, co czyni zamek interesującym to fakt, że jest on od 33 pokoleń własnością tej samej rodziny Eltzów i to, że ta sama rodzina do dziś utrzymuje mury zamku.


#architektura #niemcy #zamki

98d0afa0-71a2-42f9-a770-eb6ee2c8e861
b258a812-e5d0-4ba7-9503-39c4380c4487
Half_NEET_Half_Amazing

@RottenToTheCore

zamki, klasztory itp (obok niektórych piw i niektórych autobahn) to wg mnie najfajniejsze rzeczy w Niemczech

Zaloguj się aby komentować

WRÓCIŁEM PO PRZERWIE!


W końcu mogłem wrócić do pracowni i powoli dogaduję się z ploterem więc prócz masy prób, tysiąca błędów, testów i różnych dziwnych zleceń udało mi się sensownie przerobić Vegvisira pod laser i na próbę wypaliłem też dwa znaki z wiedźmina które zostaną u mnie już pewnie na stałe.


Generalnie ploter laserowy to dla mnie całkowita nowość, mam też dużo problemów z kalibracją i lustrami ale jakoś to idzie do przodu - w końcu jestem w stanie po prostu zrobić to, co miałem na myśli, nawet jeśli czasem kosztuje mnie to parę prób finalnie jest ok 


Mam to szczęście, że samemu mogę wybierać wzory i formy na których się skupiam w swoim działaniu. Nie bez powodu tak dużo maluję świecących galaktyk - po prostu cholernie je lubię. Zaczynając tego że to był jeden z moich pierwszych autorskich pomysłów na biżuterię po fakt, że każda rzeczywiście jest inna, bo malowana moją niezbyt stabilną ręką :D Do dzisiaj się dziwię, że ja - człowiek który nie potrafi nic sensownego narysować maluje galaktyki żywicą.


No ale czemu Vegvesir? W skrócie nie wiem. Od lat cholernie podoba mi się ten wzór i chodzi jakoś za mną. A gdy coś mi się spodoba to komuś coś zrobię małego, później okazuje się że w zasadzie po paru zmianach można daną rzecz zostawić w ofercie na stałe.


Ale ok, jesteśmy na hejto osobiście lubię ten portal za to, że każdy dokłada tutaj swoją małą cegiełkę treścią więc parę słów o VEGVISIRZE:


Jeśli go znacie, bardzo możliwe że macie skojarzenia z wikingami i kulturą nordyską. Ba, szukając informacji na ten temat dość często widziałem teksty o tym jak to wikingowie wycinali ten symbol na dziobach swoich statków by ten zawsze odnalazł drogę do domu.


Problem polega na tym, że dowody temu przeczą. A może inaczej. Brak jest dowodów na pochodzenie ściśle nordyckie, za to jest dużo dowodów na to, że sam symbol pochodzi z Islandii i wcale nie jest tak stary jak się uważa w kulturze masowej.


Osobiście lubię w nim najbardziej nutkę tajemniczości. Jeśli chodzi o symbolikę to kwestia bardzo indywidualna, ja symboliczny nie jestem ale za to umiem naładować daną rzecz kilogramem sentymentu i ładunku emocjonalnego a tak właśnie mam z Vegvisirem. Gdy zaczynałem swoją firmę i już na poważnie zacząłem rozkręcać sklep, to on był pierwszym wzorem który wylądował u mnie na stałe. A dzisiaj, prawie po 3 latach kiedy to porzuciłem ten pomysł, vegvirir powraca - tym razem w 100% zrobiony już przeze mnie, bez pośredników co z perspektywy zaczynającego biznes krzakowca było nie do pomyślenia, choć w marzeniach taki był właśnie cel.


Na dzisiaj tyle. Tradycyjnie zapraszam do obserwowania/czarnolistowania #rozkminkrzaka gdzie bardzo nieregularnie piszę o swojej przygodzie z rękodziełem a czasem o swoich przemyśleniach które gdzieś muszę wyrzucić z siebie żeby nie rosły w środku.


#rekodzielo #tworczoscwlasna #bizuteria


PS: Miło widzieć jak ten portal się rozrasta a przyznam, że od dobrych 3 miesięcy jestem tutaj praktycznie codziennie. Ale widzę jeden problem którego nikt nie rozwiązał a który ładnie scalał społeczność wykopu.


JAK WOŁAĆ DO LUDZI Z HEJTO? Hejterzy?


Mireczki było w punkt, kochałem używać tej formy i wszyscy byliśmy Mireczkami a Mireczki były też Mirabelkami. Brakuje mi tutaj tego miłego ładnego zwrotu i ilekroć o tym myślę i tak nie wpadam na żaden sensowny pomysł ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

2595c53b-7b3d-4be1-a881-c00e8fe71c7d
Opornik

@Krzakowiec Część. Próbujemy walczyć z małą ilością odsłon autorskich tagów przez promowanie używania zbiorczych tagów #oc (oryginal content) i #tworczoscwlasna pozdro.

Drzejzi

@Krzakowiec Wygląda bosko Mógbłyś zrobić wisior z symbolem Śniącego z Gothica?

Obserwator_Z_Ramiona_RIGCZ

Ty masz firmę jakąś? Gdzieś to można zamówić? (nei mówię że to zrobię xd)

Zaloguj się aby komentować

Witajcie! Wzór "kocie uszy " znacie zapewne doskonale - bo pokazywałem go nieraz w różnych konfiguracjach . Tym razem z trochę nietypowym diamentem - bi jak widać nie każdy chce klasyczny bezbarwny:) 0.60ct Natural fancy Grayish Yellow w złocie 585 napewno będzie się odróżniał na tle innych kamieni:) #sebsjewllery #bizuteria #rozowepaski #rzemioslo #jubilerstwo #koty

b867b6cc-f400-4ac0-b823-1bb95acb675a
fd4f3e86-9029-4cec-a2cc-1ada709af8e1
796ec0c9-b499-4082-a24e-afc87e34055f
Hepar

@Darkinvaider Polecam tego Tomeczka, mam od niego cały pakiet tj. pierścionek zaręczynowy + obrączki i wszystko jest najlepsze na świecie

Cornsalad

@Darkinvaider dobra, ten jeszcze piękniejszy niż ostatnio :3

konraddd

Jaka cena takiego pierścionka? Kamień / reszta z wykonaniem? Pytam o resztę, bo wiadomo, że kamienie szybko podbijają / zbijają cenę.

Zaloguj się aby komentować

21 lutego 2005r. został zamordowany wielki Mistrz. Zdzisław Beksiński


Człowiek o niepowtarzalnym talencie. Moim zdaniem najwybitniejszy polski artysta w swojej dziedzinie. Serce kraje się i płacze kiedy dzisiaj można przeczytać, iż ktoś wycenił jego życie na dwa aparaty fotograficzne i kolekcje płyt CD.


Mistrzu mam nadzieję, że gdzieś tam jesteś i nie przestajesz tworzyć. Tęsknię.


"Każdy chciałby wyszarpać dla siebie choć kawałek wieczności: na jakiejś półce w jakiejś bibliotece lub choćby w jakimś banku danych na jakimś dysku wraz z setkami tysięcy podobnych książek, które nikogo nie obchodzą. Jednak pozostaje nadzieja. Może ktoś zajrzy. Może pomyśli o autorze. Może coś dla siebie w niej odnajdzie. Choćby wspólny sposób myślenia o rzeczach. Parę spostrzeżeń, które zachowały jeszcze aktualność."


https://youtube.com/@andyteszner5204


#sztuka #obrazy

ad4a4a70-3e98-43c8-bc6f-da99fe3ae367
f59c7d7f-7729-4771-96ee-2a08387e36ba
Rudolf

@ZielonkaUno. artysta świetny ale prywatnie na podstawie nagrań jego syna to gbur nieporadny z niego był

edit: nagrania z ewakuacji ciała babci windą najlepsze

ZielonkaUno.

@Rudolf a to nie jest trochę tak, że jakby każdego z nas nagrywać 24h na dobę, to z każdego wyszedłby gbur? Nie znaliśmy ich relacji i przyzwyczajeń, nie byliśmy w ich życiu, możemy oceniać tylko z boku. Tak jak dla wielu z boku jesteśmy chamami i gburami.

Rudolf

@ZielonkaUno. temat rzeka i zdanie jak tylek każdy ma swoje, ale skoro jest już o nich mowa to podzieliłem się swoim utartym przed laty zdaniem.

chyba mój ulubiony fragment tych kaset to było jeżdżenie po Tomku że zjadł sobie trochę bigosu(?)

gnojenie go jakim jest wrzodem na d⁎⁎ie i że pokrzyżował mu plany, że gdyby nie on to już by dawno wyjechał za granice i zapomniał o polsce...

well syn się zabił, żona też już nie żyła i Zbyszek też do nich dołączył tyle że nie od razu i z załamania, po prostu został w polsce na jeszcze blisko 5 lat pomimo "otwartych drzwi" na zachód no i tutaj go zabili.

Zaloguj się aby komentować

Kapitan wrzucil na fejsa zdjecie z zewnatrz swojej chaty w norwegii, ktory posiada juz 3 generacja jego rodziny. Odremontowal elewacje, dobudowal kawalek i dlubie w srodku.


Pogadalismy (na whatsapie) i od zdjecia do zdjecia wyslal mi swoj salon.


K⁎⁎wa, a ja myslalem, ze mam duze okna xD


#architektura #budownictwo

086cafc1-cd64-48fb-ae2d-bd1600e69bd3

Zaloguj się aby komentować