#przemyslenia

5
810
Zakładając teorie, że królestwo Chrystusa jest nie z tego świata, a Szatan jest nazwany księciem tego świata to czy nie znaczyłoby to, że ziemia to piekło? Zgadzało by się to z różnymi teoriami gnostycznymi i buddyzmem według którego człowiek jest uwięziony w cyklu reinkarnacji z którego dopiero musi się wyzwolić. Jest mi ogólnie dość blisko do uznania wiary w demiurga, który stworzył materialną rzeczywistość i w której jesteśmy uwięzieni.

#filozofia #religia #chrzescijanstwo #przemyslenia
f74f79ba-365f-4b98-9488-7e3fad42cc3d

Zaloguj się aby komentować

Pamiętacie wypadek, gdzie dziecko zamknęło się podczas zabawy z siostrą w pralce?

Ciekawe czy siostra jest już na tyle duża, że dotarło do niej, że zabiła brata.

#przemyslenia

Zaloguj się aby komentować

Byłem wczoraj na boksie w innym fitness klubie i młody gość prowadził. Nie było dużo ludzi więc na plus, ale sala mniejsza niż u mnie. Podczas rozgrzewki było więcej aktywacji biodra niż u mnie a tak to ćwiczenia jak u mnie. Różnicą trochę było zabawa w ganianego, że byliśmy bez rękawic i mieliśmy się trafić, robić uniki i były zmiany par co jakiś czas. Tutaj mnie przetyrali bo mobilność mam jak ciężarówka w szybki jak żółw jestem. Jedna dziewczyna pytała mnie czy jestem ubezpieczony bo jak się pacneliśmy rękami to myślała, że palce mi połamała. Po tym zacząłem się zastanawiać czy wyglądam na takiego mięczaka, że byle pacnięcie mnie połamamie. Wyszedłem czerwony jak burak i padnięty. #przemyslenia #boks

Zaloguj się aby komentować

Czasem lubię posłuchać sobie poezji śpiewanej

Ostatnio siedzi mi bardziej "miejska strona księżyca" od Starego dobrego małżeństwa. Jakoś tak człowiekowi się chętniej przy tym siedzi i patrzy w gwiazdy. A później tak myśli myśli, a myśli jak dym z papierosa, do nieba lecą. Zostawiając tylko nie do końca przyjemny posmak w duszy

#przemyslenia #muzyka

Zaloguj się aby komentować

Osobiście bardzo mnie ciekawi czy Korea Północna przetrwa do 2100 roku. To byłby pewnie już okres w którym zaczęlibyśmy jako ludzkość kolonizować Marsa, Ai byłoby naprawdę mocno zaawansowane i ogólnie bylibyśmy mocno technologicznie do przodu. Nie wiem czy kraje tego typu jak lepsza Korea miałyby jeszcze racje bytu istnienia. Nie ma bowiem co ukrywać, że przepaść miedzy nimi, a resztą świata jeszcze mocniej wtedy się pogłębi. Oni już teraz istnieją głównie dlatego bo mają ochronę ze strony Chin. Do tego czasu nie wiem czy nawet dla Chińczyków byliby oni użyteczni gdy już rozpocznie się już wyścig o kolonizacje kosmosy. Nawet broń atomowa moim zdaniem w tym czasie nie będzie już tak skutecznym odstraszaczem przez rozwój broni laserowej która może te ich rakiety zwyczajnie zestrzelić. Dla mnie w każdym razie absurdem byłoby żeby kraj tego typu dalej istniał w dalszej przyszłości.

Z drugiej strony fascynuje mnie jak wyglądałoby wtedy zetniecie się obywateli tego kraju z resztą świata gdyby reżim Kimów upadł.

#polityka #geopolityka #koreapolnocna #przemyslenia
d7f861cc-e2c5-45ff-b8c0-6d2e1eb9e2a2
jonas

Do 2100 roku ludzkość może się wzajemnie wytłuc w wojnie o pietruszkę albo wymrzeć gromadnie na skutek kolejnej wersji kolejnego superwirusa, przeciw któremu zamykanie lasów i aquaparków w dni parzyste nic nie pomoże. Jaka kolonizacja Marsa, o czym ty prawisz fantasto?

Zaloguj się aby komentować

#przemyslenia #przemysleniazdupy #pokemon trochę #heheszki
Ja wiem że Ameryki nie odkryję, ale jak zastanowicie się nad światem Pokemon to jest to chore żeby dzieciom wpajać wartości świata który tak mocno kontrastuje z naszym - w naszym świecie np. walki pitbulli są zabronione, tak samo walki kogutów itd, szara strefa takie tam. Ale już bajka w której wysyła się 10-latków i każe ich zwierzątkom się bić to super rozrywka i wartości edukacyjne xD Albo łapanie pokemonów gdzie trzeba najpierw doprowadzić je do skraju śmierci żeby móc rzucić w nie pokeballem który będzie ich więzieniem przez najbliższe lata.

Sam bardzo lubię poksy ale trzeba przyznać że sama kreacja świata jest mocno dyskusyjna jeśli chodzi o humanitarność i empatię. Zresztą o czym my mówimy, 10 latkowi pakują plecak dają kieszonkowe i elo jakoś to będzie ale idź już xD
NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Voltage lepiej się w ogóle nie zastanawiać, bo jak się zacząć zastanawiać, to pierwsze pytanie, które mocno niepokoi, to... gdzie, poza tymi pojedynczymi osobami, są wszyscy dorośli. I jedną z odpowiedzi to to, że w tamtym świecie była jakaś globalna wojna i prawie wszyscy zginęli, a o władzę nad światem walczą grupy przestępcze. Także no

Zaloguj się aby komentować

#polska #mieszkania #przemyslenia #nieruchomosci

Nagle przyszła mi do głowy ankieta, można wziąć udział. Właściwie co szkodzi? Jest po 3 w nocy. W sam raz.

Czym jest kredyt mieszkaniowy na 30 lat.

468 Głosów
Dzban3Waza

Dojrzałość to jak cię jebia a tobie się podoba

Jarasznikos

@FrytBajt2057 Problemem nie jest istnienie kredytów hipotecznych, tylko koszty mieszkań i domów. Gdyby kwoty które ludzie muszą pożyczać mieściły oscylowały w okolicach 250-500k to rata byłaby z jakieś 2-4k, coś co dla małżeństwa zarabiającego 2 średnie krajowe nie powinno być problemem. Nawet te niższe kwoty, czyli rata wysokości 2k miesięcznie przy dwóch ludziach zarabiających najniższą krajową nie jest jeszcze aż tak wielki wydatek (jeśli najniższa to ponad 3k na rękę, to wtedy kredyt stanowiłby jakieś 33% miesięcznego budżetu).

rm-rf

Czy niedojrzałych definiujesz jako ludzi bez zdolności kredytowej?

Zaloguj się aby komentować

Ech, w sumie to jestem na r/ksiazki na reddicie i stamtad dowiedzialem sie o tej calej rodzinie Monet. Ktos wrzucal tam rowniez fragmenty tego "dziela". Byly tam tez wrzucane fragmenty innych zboczonych ksiazek dla dziewczyn z ultraprostackimi opisami seksu typu "łup łup łup", "gulgotanie" wiadomo jakim plynem, grzmocenie etc.

Prawde mowiac poczytalem nieco o historii tych ksiazek i naszla mnie ochota, zeby samemu napisac takiego szmatlawca z prostackimi opisami seksu dla nastolatek xD Podlać to wolna gotowka na marketing i w sumie sukces murowany.

Skoro niektore lektury, ktore tam czytalem, przypominaja jezyk Seby spod bloku, to czemu i ja nie moglbym sprobowac swoich sil xD Kwestia odpowiedniego zbudowania hajpu, wstrzelenia sie w rynek i kto wie, kto wie... hue hue.

No i ta satysfakcja z demoralizowania calego mlodego pokolenia.. I ta swiadomosc, ze to przez Ciebie cale pokolenie rodzicow wyrywa sobie wlosy z glowy, i biadoli "co te dzisiejsze dzieci za zboczenia czytaja" XD No piekne..

(sorry za brak polskich znakow)

#ksiazki #czytajzhejto #przemyslenia #gownowpis
e9cc1727-a652-43e2-a008-6378f66e2ba2
Cerber108

@maly_ludek_lego i tylko się człowiek denerwuje widząc taką dumną mordę.

AndzelaBomba

@maly_ludek_lego książka dla nastolatek napisana przez faceta może się nie przyjąć, więc nie zapomnij użyć żeńskiego pseudonimu. Np Maria Chodupska ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Jako, że rzucam palenie, to chciałem się podzielić pewnym spostrzeżeniem. Co do drugiego punktu (lista niżej), to u mnie smak zaczął wracać około dwóch tygodni po ostatnim wypalonym pecie. Dzisiaj postanowiłem sobie zjeść paprykarz polski, no i jestem w szoku! To jest ten sam produkt, który kupuję od dawna i dzisiaj mordę mi wykrzywiło w 4 strony. Uczucie ostrości było tak duże, że musiałem robić kilka przerw w jedzeniu.
Z pozytywnych rzeczy, to mogę jeszcze dodać, że bardzo zredukował mi się suchy kaszel, no i przy leżeniu ustąpił całkowicie "świst oddechowy" przy wydychanym powietrzu. Dodam jeszcze, że rzucam palenie przy pomocy plastrów. Nie wiem, czy robię dobrze, ale ostatnie 3 sztuki zmieniałem co 2 dni.

  • Już po 20 minutach tętno oraz ciśnienie krwi zaczynają wracać do normy. W pierwszych godzinach nikotynowej abstynencji poprawia się krążenie krwi, a to za sprawą większego stężenia tlenu we krwi. Wystarczą 24 godziny niepalenia, by organizm całkowicie pozbył się dwutlenku węgla - wtedy zaczyna się oczyszczanie płuc po rzuceniu palenia.
  • Kolejne 24 godziny przynoszą zmianę w odczuwaniu smaków i zapachów. Jedzenie zaczyna mieć intensywniejszy zapach i smak. Po trzech dniach byłym palaczom dużo lepiej się oddycha, a to dlatego, że oskrzela są rozluźnione.
  • Po czterech dniach zaczyna się odbudowywać błona śluzowa żołądka. Niewielu palaczy wie, że papierosy zwiększają wydzielanie soku żołądkowego i podrażniają błonę śluzową żołądka.
  • Po tygodniu lub dwóch wraca odpowiednia cyrkulacja powietrza w układzie oddechowym.
  • Kolejne tygodnie przynoszą nowe korzyści wynikające z zerwania z nałogiem - lepszą kondycję fizyczna, przywrócenie błony śluzowej żołądka, zanika nieprzyjemny zapach z ust, a zęby stają się bielsze.
  • Po miesiącu widoczne są efekty oczyszczania cery po rzuceniu palenia - odnawia się naskórek, skóra jest lepiej nawilżona, a naczynia krwionośne i małe naczynia włosowate lepiej napięte i bardziej elastyczne.
  • Po około dwóch miesiącach płuca byłego palacza pracują już normalnie, a po trzech miesiącach wzrasta ich wydajność. Zdaniem ekspertów nawet o 10 procent.
  • Po 9 miesiącach biologiczny wiek skóry obniża się o ponad 10 lat. Potwierdziły to badania przeprowadzone wśród kobiet, które nie paliły wyrobów tytoniowych przez 9 miesięcy. Ich skóra po takim czasie była średnio o 13 lat młodsza. Dlaczego? Ponieważ przestały wdychać dym tytoniowy, który zaburza produkcję kolagenu, a tym samym sprawia, że skóra szybciej się starzeje.
  • W kolejnych miesiącach abstynencji znacząco spada ryzyko zachorowania na choroby odtytoniowe.

#epapierosy #rzucampalenie #papierosy #chwalesie #zdrowie #przemyslenia #gownowpis
HolQ

Co do większej wrażliwości na ostrość wynika to z tego, że szlaki neuronowe ofpowiedzialne za odpowiedź na nikotyne są zlokalizowane bardzo blisko szlaków odp. Za odczucia kapsaicyny. Palac szlugi podnosisz próg pobudzenia tych szlaków.


Edit: plus u palaczy zwiększa sie wrażliwośc na smak kwasny albo gorzki. Nie jestem pewien który smak, bo szukałem info jakiś czas temu.

209po

@rebe-szunis dobrze robisz, oby tak dalej! Nienawidzę palaczy.

Zaloguj się aby komentować

FORA INTERNETOWE
Wracają mi wspomnienia jak moderatorzy for internetowych zamykali lub usuwali wątki podobne lub takie same (umieszczone we właściwej kategorii). Odsyłali do opcji "szukaj", która zwykle srak działała.

Zamiast zostawić temat, który był zwykle inaczej opisany to woleli bezmyślne usunąć treść.
Więcej tematów = więcej wejść z google = więcej użytkowników = więcej $ z reklam.

Teraz pewnie tacy są dumni z siebie, że kiedyś prowadzili forum xD A ja uważam takich za jedną z kilku przyczyn zniknięcia for.
Koniec.

#gorzkiezale #fora #forainternetowe #przemyslenia #gownowpis
Pirazy

@SuperMarian watki zamykania podobnych tematow poruszane juz byly w internetach tysiace razy, prosze o zamkniecie tematu

DiscoKhan

@SuperMarian więcej hajsu z reklam jak w tamtych latach 80% użytkowników polskiego neta z adblockiem śmigała - najwięcej na całym świecie xD


Dobry z ciebie jajcarz, ktoś za serwery z własnej kieszeni płacił i miał płacić więcej przez burdel na forum, bo ktoś sobie chochoła wymyślił.


Fora upadły przez Fejsbuka i generalnie coraz niższą kulturę użytkowników. Im bardziej powszechny robił się internet tym gorsi ludzie wpychali się na fora, też mnie nawet nie dziwi że moderatorom nerwy zaczęły padać przy tłumie ludzi nie znających podstaw netykiety ani nie potrafiących czytać wskazówek jak korzystać z forum. Albo ludzi którzy nawet nie spojrzeli na jeden inny post żeby zobaczyć jak formułować pytania tak żeby nikt nie musiał zadawać dodatkowych pytań.


W Polskim necie nie było żadnych pieniędzy do zrobienia na reklamach i wszystkie fora dokładały do interesu stary, pojęcia nie masz o czym piszesz. Później więcej kretynów w necie się pojawiło to i adblocki zrobiły się mniej popualrne ale wtedy to inaczej wyglądało.

Erebus

@SuperMarian dobrze, że tępili tumanów. teraz na pejsbuku masz codziennie te same kretyńskie pytania, a wyszukiwarka działa tak samo beznadziejnie jak na tamtych forach xD

Zaloguj się aby komentować

Poważne pytanie. Jak nie śmiać się z ludzi, którzy realnie wierzą, że to zdjęcie zrobione w Polsce, jest dowodem na istnienie UFO i kosmitów, a nie dwoma sklejonymi miskami, które ktoś podrzucił? To, że ludzie potrzebują czasem wierzyć w głupoty, by mieć jakąś odskocznię, od problemów w życiu, to norma i da się to jakoś zrozumieć, ale ten przypadek to chyba jakaś moja wewnętrzna granica.

To nie jest świeże, ale ilekroć widzę jakieś totalne głupoty np. w komentarzach pod filmikami Kanału Zero, to myślę o tych miskach i o tym, że nawet one swego czasu zebrały naprawdę sporo wyznawców.

Mam wrażenie, że nawet płaskoziemcy są gdzieś wyżej na drabince racjonalności, niż wyznawcy misek lub kamienia z Emilcina.

#gownowpis #przemyslenia #ufo #belkot #teoriespiskowe
5b9a8b61-5f79-496c-bbf3-6507519279b1
17d58748-8f81-411f-806c-58170a8a4c6b
Okrupnik

@DziwnaSowa Stany Zjednoczone potwierdziły istnienie UFO, więc nawet jeśli to teoria spiskowa to mocno racjonalna, a płaska ziemia to dno i metr mułu na końcu z atorem

Zaloguj się aby komentować

W sumie smutno mi się zawsze robi 10 kwietnia.

Wyobrażacie sobie żeby w USA ktoś naśmiewał się ze śmierci Kennedy'ego? Albo żeby któryś z prezydentów USA wykorzystywał ataki z 11 września do obrzucania przeciwników błotem? Jest mi potwornie przykro że najtragiczniejszy dzień w historii polskiej polityki został przez wykorzystanie do politycznej gry zamieniony w cyrk.

Pamiętam że wtedy w kwietniu, te dni od katastrofy do pogrzebu to była cisza. Gdzie się nie weszło, gdzie się nie poszło to była cisza, szok i jakieś takie otępienie. Pamiętam że nagle w ludzi jakaś taka więź narodowa wstąpiła, zauważało się takie drobne symbole jak to że randomowi ludzie mieli wstążeczki biało-czerwone z czarnym kirem w bluzkach. Albo zatrzymywali się przy plakatach ze zdjęciami ofiar które wisiały nawet we wiatach przystankowych. Było jakieś zrozumienie tej tragedii w skali kraju i było wtedy czuć że nawet jak ktoś nie był zwolennikiem Lecha, czy innych polityków którzy wtedy zginęli, to rozumiał ogrom tej tragedii i robiła na nim wrażenie.
A potem od walki o krzyż, Wawelu, miesięcznic, schodów, pomników wszystko poszło w pizdu. I dziś nawet jakby ktoś chciał np. w szkole zorganizować jakiś dzień pamięci, jakby np. chciano puścić jakiś dokument o tej katastrofie, to się nie da, bo ona ma wymiar polityczny, nacechowany elementami teorii spiskowych, a nie społeczny.

Potwornie to smutne.

#polityka #przemyslenia
banan-smietana

@Maciek ja pamiętam że pomyślałem "no kurde nie będzie nic w telewizji". Lata później widziałem po raz pierwszy archiwalne zdjęcia ze sprowadzania trumien czy z pogrzebu i se pomyślałem że "nie pamiętam tego". Nie obchodziło mnie to. Sprawę uznałem za wypadek i tyle. Najbardziej zainteresował mnie aspekt polityczny: miesięcznicę, "oddajcie wrak" i potem wyciszenie tego przez osiem lat rządów pis.

Pan_Buk

@Maciek Smutne, że świętujemy rocznice przegranych powstań i katastrofy spowodowanej zaniedbaniem procedur. Może taka jest natura religii dominującej w kraju, gloria victis i tego typu rzeczy, ale ja się od tego jak najbardziej odżegnuję. Można współczuć po ludzku, ale robienie z tego symbolu narodowego uważam za utrwalanie #przegryw w kulturze naszego kraju.

Dzika_kaczka_bez_dzioba

Pisowcy sami zapracowali na to co się dzieje.

Zaloguj się aby komentować

Smutna sprawa z tym wykopkiem WuDwaKa co magika strzelił. Ktoś wrzucił jego nekrolog, na którym jest napisane "o czym powiadamiają pogrążeni w smutku sąsiedzi". Czyli gość był jednym z najpopularniejszych użytkowników na gównostronce, a w realu nie miał absolutnie nikogo skoro go sąsiedzi pochowali, a tak domniemam po tym zdaniu. Szkoda chłopa, ja myślę, że ktoś z internetowych ziomali by mu pomógł jakby się podzielił swoimi rozterkami. Chociaż chuj wie... Z drugiej strony jak patrzę jego treści to już miał takie problemy od dłuższego czasu i może doszedł do 100% pewności, że lepiej nie będzie. No i się wylogował. Przeszedł grę tyle ile mógł i już dalej mu się nie chciało zdobywać leveli. Można mówić, że choroba, depresja itp. ale czy jak ktoś robi logout to zawsze musi mieć depresję? Ktoś może być absolutnie świadomy swojego położenia i dojść do wniosku, że w sumie na chuj to ciągnąć. Przemyślana decyzja. Nie mówię, że tak było w jego przypadku, zwykła rozkmina.

#przemyslenia
znany_i_lubiany

Słuchajcie Mordy moje zdradzieckie, mam informacje o liście klientów Epsteina, i mówię tutaj jasno, nie chcę popełnić samobójstwa. #pdk.( ͠° ͟ʖ ͡°)

RogerThat

@evilonep jest jakiś post, który mówi, że nie żyje? skąd to info i czemu tak późno?

PanNiepoprawny

@evilonep nie wiem jak było, ale do gazety nekrolog może dać dowolna osoba

Zaloguj się aby komentować

Jest 7 kwietnia, więc pora na kolejny wpis z serii #rainsieogarnia Tylko, że trochę mi wstyd, bo nie mam żadnych postępów, którymi mogłabym się pochwalić. Niby udało mi się od ostatniego wpisu zrzucić 2 kg wagi, ale to było przed świętami... Więc waga znów podskoczyła. I tak generalnie jest ze wszystkim co sobie postanowię w życiu - jeden krok do przodu, dwa kroki w tył. W rezultacie sukcesem jest jak stoję w miejscu z czymś, a nie regresuję.
Jak zwykle najwięcej w moim życiu dzieje się tylko w mojej głowie. Nadmiernie myślę, analizuję i w końcu nie robię nic.
Jeśli ktoś gdzieś to czytał, pisałam już, że podoba mi się jeden facet z siłowni, na którą chodzę. Ale nawet nie potrafię go zaczepić i powiedzieć mu "cześć", choć w sumie można by powiedzieć, że już "znamy się z widzenia". No i tak ze dwa tygodnie temu miałam epizod dużego doła związanego z tym, że nawet nie potrafię zrobić najgłupszej i najprostszej rzeczy, jak zagadnięcie zwykłego faceta na siłowni. Heh, gdyby to był np. Henry Cavill pewnie nie miałabym problemu z podejściem i poproszeniem o autograf. No bo cała sytuacja trwałaby może paręnaście sekund i zaraz wszyscy by o niej zapomnieli. Nie mam problemu np. z zapytaniem kogoś na ulicy, gdy idzie z jakimś ładnym psem, jaka to rasa. Ostatnio widziałam patrol konny straży miejskiej i podeszłam zapytać o ich konie. Więc ogólnie - umiem zaczepić obcą osobę o jakąś głupotkę i nie muszę tego pomysłu rozważać miesiącami w głowie tworząc masę alternatywnych scenariuszy wydarzeń. A w tym wypadku - nie potrafię. Ale - jako że nie widziałam tego faceta przez dobrych kilka dni, więc mi nieco "przeszło". Zresztą - zrobiłam też krótkie podsumowanie sytuacji, w których ktoś mi się podobał i okazało się, że z wzajemnością. Było ono bardzo krótkie, bo nie było nigdy takiej sytuacji. Więc na serio powinnam dać sobie spokój z tym kolesiem. Ale znając mnie będę "wzdychać" do niego jeszcze długo. Gdyby mi ktoś kazał wskazać jaką znam największą idiotkę, to w moim osobistym rankingu zajęłabym całe podium. Albo w ogóle - pierwszą dziesiątkę.
Dzisiaj rano przypadkiem trafiłam na swoje zdjęcia na telefonie sprzed jakichś 4 lat. I... wydaje mi się, że nie wyglądałam wtedy tak źle, jak mi się wydawało. Ot zupełnie przeciętna dziewczyna (nie wiem, czy można używać tego słowa wobec kogoś, kto miał już wówczas 36 lat), taka jaką można codziennie spotkać na ulicy. A mimo to faceci zawsze traktowali mnie jak powietrze. Nie to, że mam jakieś pretensje o to, ale nigdy nie udało mi się rozgryźć powodów. Chociaż, przynajmniej jeden, jak sądzę, dobrze udało mi się zidentyfikować. Zawsze byłam "chłopczycą" i to z pewnością nie jest zaletą. Choć.. gdy byłam u rodziców na święta, oglądałam z mamą "Rolnik szuka żony" - ona lubi ten program, więc czemu raz się nie odmóżdżyć. To było takie przedstawienie kandydatów i kandydatek do uczestnictwa w tym programie. I była tam taka jedna kobieta, która wydała mi się bardzo "zmaskulinizowana", np. jeździ na motorze itd. I miała taki bardzo "męski" wygląd. Trochę przykro mi się na nią patrzyło, bo w pewnym stopniu widziałam w niej siebie, aczkolwiek na skali "zmaskulinizowania" jest mi do niej, jak sądzę, dość daleko. No i ona powiedziała w tym programie, że nigdy nie była w żadnej relacji. To samo mogę powiedzieć o sobie, więc chyba zagadka mojej wiecznej samotności została ostatecznie rozwiązana.

Żeby nie było tak całkowicie negatywnie, to mogę się "pochwalić", że nasze instytutowe koło naukowe zaprosiło mnie (i mego kolegę) na swoje spotkanie, podczas którego oglądaliśmy film związany z naszą dyscypliną. Potem jeszcze z godzinę go z nimi omawialiśmy. Nigdy nie miałam nic wspólnego z jakimkolwiek kołem naukowym, nawet będąc na studiach. A mimo to uznali, że warto mnie zaprosić. Co było naprawdę bardzo miłe z ich strony.
Co jeszcze - zaczynam zbierać materiał do kolejnego (nowego) artykułu. Termin jest do końca czerwca i mam nadzieję, że się z nim wyrobię. Ale przez to musiałam zarzucić prace nad przerobieniem jednego wcześniejszego tekstu, który niestety został mi odwalony przez duże zagraniczne czasopismo naukowe. Trochę się boję, że w ogóle już nie będę mieć czasu, by się nim zająć. Bo w moim instytucie na szeroką skalę uprawiana jest spychologia i dostaję coraz więcej obowiązków, którymi nikt inny "nie może" się zająć. Np. wczoraj wpadło mi 6 magisterek do zrecenzowania. Nim nadejdzie czerwiec dołączy do nich pewnie jeszcze kilka licencjatów.

Z innych pozytywnych rzeczy - dalej regularnie trenuję. Ale wydaje mi się, że bardzo duża część tego sukcesu opiera się na tym, że mogę potem wrzucić tu screena z treningiem i złapać za niego parę plusów. Bo inaczej naprawdę nie wiem, czy byłabym tak systematyczna.

No i wpadła wreszcie zapowiadana od miesięcy podwyżka pensji, więc teraz myślę, że nieco przyśpieszy mój proces odkładania na wkład własny do mieszkania. I może np. w przyszłym roku udałoby się je wreszcie kupić? Co prawda chciałabym móc swoje 40 urodziny świętować we własnych czterech kątach, ale to chyba zbyt optymistyczne założenie.

Z rzeczy, które chciałabym "osiągnąć" do 7 maja (czyli kolejnego "raportu"): pojechać gdzieś choćby na krótką wycieczkę. Np. do kompleksu "Riese". No i w końcu choć zrobić jakieś przygotowania (tj. ustalić daty, kupić bilety itd.) do wycieczki do Wiednia lub Pragi. Od dawna chcę zobaczyć te miasta, a jakoś mi się "nie składa". Oby się udało.

Wyszła mi ściana tekstu, ale raczej napisałam go dla siebie, bo nie sądzę, by ktokolwiek był zainteresowany moimi "przygodami".
#gownowpis #przemyslenia
DiscoKhan

@rain ja ci już parę rzeczy pisałem ale patenty z amerykańskich filmów gdzie przed lustrem się ćwiczy rozmowę i to pomaga.


Zaś z wyglądem to można wyglądać jak 9/10 i też być ignorowanym, kumpla mam który wyglada jak rasowy dwumetrowy wiking. Jak sam w siebie nie wierzył to sukcesów większych z kobietami miał brak, musiał włożyć pracę w siebie żeby coś się ruszyło.


Ten tekst o tym, że pewność siebie się liczy to nie jest żaden pic na wodę. Ludzie generalnie mocno przeceniają zdjęcia jako wyznacznik seksapilu - jasne, to też się liczy ale absolutnie nie jest tak że tego tysiącem innych rzeczy nie da się nadrobić.


Przestań siebie tłamsić dziewczyno.


Wiedza generalnie sama z siebie jest bezwartościowa jeżeli nie jest używana w praktyce, teorię na pewno znasz, motywująca muzyka na uszy i się trzeba przełamywać. Przed takimi akcjami trzeba siebie samego (no, samą) nakręcić przed akcją. Komandosi też rzucają sobie teksty motywacyjne żeby znaleźć w sobie odwagę, patenty są trzeba z nich po prostu korzystać nawet jeżeli się głupio czujesz rzucaniem tekstów jak jakąś modlitwą. Ale co jest w końcu głupsze, bezczynność i szukanie wymówek do robienia absolutnie niczego czy ruszenie swojego tyłka do roboty?


Ci to polskie malkontenctwo za mocno do serca się przylepiła, trzeba się czasem trochę zamerykanizować


https://youtu.be/aF_3bPipN8Q?si=omRfCFzpCNrFpMPL

Moose

@rain 

zrobiłam też krótkie podsumowanie sytuacji, w których ktoś mi się podobał i okazało się, że z wzajemnością. Było ono bardzo krótkie, bo nie było nigdy takiej sytuacji

Szybko poszło

Lubiepatrzec

@rain a Ty się witasz z tym facetem czy rzucasz ogólne "cześć" do wszystkich? Bo to jest różnica jak powiesz mu "cześć", głośno, wyraźnie, patrząc prosto w oczy.

Zaloguj się aby komentować

Gdyby nie to, że już jestem w pociągu najchętniej bym nie poszedł na dzisiejsze spotkanie.

Czuję wręcz pierwotny lęk i strach. I nie wiem co na nim powiedzieć ani jak się zachować.

Czy wy idąc kiedyś do psychoterapeuty, mieliście gotowy plan co powiedzieć?

#psychiatria #przemyslenia
#pytanie #psychoterapia
dsol17

@UbogiKrewny no do terapeuty to nie byłem bo mnie nie stać. Lekarz wpisał mi "terapię poznawczo-behawioralną" a skąd ja wezmę niby kilka stów na płacenie za to - no dobre sobie.


U psychiatry to raczej zastanawiałem się co powiedzieć,żeby ze mnie nie wyciągnął przy atakach paniki (taka była moja ostatnia praca - odradzam wszystko co związane z kretynami z budowlanki każdemu komu zależy na dobrym wykonywaniu roboty) mojej depresji itd bo jakbym miał "wakacje" w szpitalu psychiatrycznym to moi rodzice by mnie potem za to tak gnoili za "wstyd dla nich",że jprdl. Choć dużo moich problemów to jak by nie było po części ich wina.

pokeminatour

jako przyszły autysta w trakcie diagnozy - to do diagnozy przygotowałem kilku stronnicowe podsumowanie mojego życia. przeanalizowane i napisane na spokojnie, przesłąłem wczesniej by przed rozmowa mogło zostać przeczytane i to uważam za dobrą rade, tylko nie wiem na ile można i powinno się tak robić na terapii. Ja łapie się na tym że to co mówie na szybko brzmi jak nieuporządkowany chaotyczny bełkot - nie jestem w stanie na szybko przygotować dłuższej wypowiedzi, do tego ten bełkot nie jest tym czym myśle na spokojnie. Wiec w moim przypadku pewnie zanotowałbym sobie słowa klucze i inne takie by nie gubić wątków.

UbogiKrewny

@Half_NEET_Half_Amazing @spawaczatomowy @dsol17 @DiscoKhan @pokeminatour


Mały update. Jestem po, obyło się bez łez i paniki. Flow rozmowy przyszedł sam jak zaczęła zadawać pytania. Umówiłem się też na kolejną wizytę za dwa tygodnie bo niestety kolejny tydzień mam szkolenia w pracy. Wizyta była bardzo bardzo miła, a pani prowadząca trochę mi pomogła i ośmielila mnie więc rozmowa też przeszła bardziej normalnie

Zaloguj się aby komentować

Czy dawanie dzieciom klapsów jest naprawdę takie złe czy to po prostu propaganda zwolenników bezstresowego wychowania? Niby badania pokazują, że bicie dzieci szkodzi ich rozwojowi, ale po pierwsze według mnie zależy to zapewne od częstotliwości i intensywności takich praktyk. Nie sądzę by dziecko które dostało dwa razy klapsa w tyłek dostało jakieś traumy w przeciwieństwie do dzieciaka które jest bite regularnie kablem do żelazka. Po drugie pytaniem jest też co rozumiemy przez prawidłowy rozwój dziecka. W pewnym sensie wiem jaki mechanizm też kryje się za ideą bicia dzieci. W skrócie dziecko uczy się, że nie należy wkładać ręki do wrzątku bo to sprawia ból. Na tej samej zasadzie ma skojarzyć niewłaściwe zachowania z cierpieniem by się ich oduczyło. Podejrzewam, że na nastolatka taka próba dyscyplinowania już nie zadziała, ale na małego dzieciaka już by mogła. Wydaje mi się więc, że dawanie klapsa w określonej sytuacji mogłoby przynieść pozytywne rezultaty w oduczaniu patologicznych zachowań u najmłodszych.

#psychologia #przemyslenia #filozofia #pytanie
962de3a5-7cbd-4089-adaf-db8d1ee2b938
Sauron

Jako pediatra i rodzic to wszystkich komentujących za biciem mam ochotę pierdolnąć w te puste łby. Opa też.

rakokuc

Najlepiej byłoby nie bić nikogo i nigdy, z wyjątkiem osób, które bicie popierają. W myśl zasady, że nie ma wolności (od bicia) dla wrogów wolności (od bicia).

dsol17

@Al-3_x Nie wydaje mi się,żeby klaps - o ile nie jest stosowany zbyt często - był patologią.

Patologią (z którą miałem do czynienia) to jest pas lub kabel lub gorzej.


@Sauron:

dziecko nie jest czymś co trzeba wytresować.

Jest. Żadne racjonalne argumenty nie dotrą do małego dziecka które ich nie zrozumie. Ale nadmiar przemocy wynikający tak naprawdę nie z użycia tego wychowawczo a nieudolności rodzica i jego/jej frustracji jest szkodliwy.

Zaloguj się aby komentować

W moim życiu spotyka mnie niewiele nieprzyjemności. Jak już się jednak zdarzają, to są nie do zniesienia.
Najgorzej gdy dreptam sobie po górkach, ściągam z garba plecak, a następnie zakładam go na spocone plecy smagane zimnym wiatrem. Dyskomfort nie do opisania. ಠ_ಠ
#zalesie #przemyslenia
94d48b81-47f1-4192-9d3e-cdff0c962a33
michalnaszlaku

@lactozzi Chciałabym mieć tylko takie nieprzyjemności śmigając po górach

nobodys

@lactozzi polecam kolarskie potówki

Cinkciarz

@lactozzi polecam podkoszulek termoaktywny z decathlona, totalny gamechanger. Mają dużo rodzajów - jakieś piłkarskie, kolarskie, ocieplające, ale generalnie coś wyrwiesz za 50 zł, byłe przylegało do ciała to wtedy odprowadza pot na zewnątrz i nie masz efektu mokrej szmaty.

Zaloguj się aby komentować

Miałem okazję wczoraj wyrwać się z chaty i wyjście na tzw. " miasto" bądź też nocne życie, mimo, że był wieczór to przyjemne doświadczenie. Można spróbować czegoś nowego i nie sieciowego. Pizze wziąłem serową z gruszką i szynką, była deczko ostra i słona, ale gruszka fajnie to niwelowała. W takim miejscu można poczuć się młodo bo średnia wieku wynosiła z wyjątkiem mnie z 35-40 lat. Większość to kobiety grupowo lub w parach, ale też pary hetero były.

*Dygresja: fajne są kobitki w tym wieku bo takie zadbane z doświadczeniem, nie wiem czemu mi się podobają i sporro jest takich jak się wyjdzie z domu. Koniec dygresji*

cd. mogę traktować takie wyjście jako poszerzenie horyzontów. Niestety wybór piw 0% jest mały w knajpach i same koncerniaki, oraz Bavaria co nie wiem co to, ale jest wszędzie. Jak na Łódź, myślałem, że będzie więcej żuli. Nie brakowało nagabywaczy na kluby z striptizem jednak się nie zdecydowałem bo byłem w obuwiu sportowym więc uznałem, że to nie na miejscu.

Demografia: w McDonald's byłem na siku i tam średnia wieku wynosiła z 15 lat, w spelunie zwanej ministerstwem młodzież przeplatała się z ludźmi w średnim wieku i w miarę pół na pół mężczyzn i kobiet. Jak będzie okazja to jeszcze kiedyś się przejdę.

#przemyslenia #lodz
6f60bf96-29b4-448c-9a7b-a06ebbc7cca1
DiscoKhan

@Dudleus kluby ze striptizem to wszędzie jest miejsce do naciągania, oni tam na buty się nie oglądają tylko na to ile pieniędzy z ciebie mogą wydoić.


Generalnie ostra patologia, nie polecam tam się odprężać, bo można ostro po portfelu. Głównie jest nastawianie na zagranicznych turystów ale jak się znajdzie miejscowy jeleń to też go wykorzystają.


No i generalnie to nie są zbyt wesołe miejsca, wyćoane, młode dziewczyny się mechanicznie bujają - na mnie to wręcz upiorne wrażenie robiło jak mnie kumpel tam zabrał. Podobnie z tym dowiadywaniem się i nagabywaniem na siłę na to żeby kieszeń opróżniać.

Zaloguj się aby komentować

Zauważyłem w swoim czasie pewną zależność. Zwykle kraje o dużym obszarze i dużej populacji mają rządy autorytarne. Chiny czy Rosja to najlepszy przykład. W USA jest co prawda demokracją, ale mają tam system prezydencki gdzie prezydent ma naprawdę dużą władze. Ktoś mógłby co prawda wymienić Indie które są największą demokracją świata. Była to jednak zawsze demokracja bardzo wadliwa. W końcu to kraj ogromnych nierówności, wielkiej korupcji i silnie zorganizowanej przestępczości. Do tego wszystko wskazuje na to, że demokracja tam się stopniowo kończy.

Tak upadają potęgi. Indie pogrążone w kryzysie. Indyjski profesor: oglądamy powolną śmierć największej demokracji na świecie

W kraju coraz mocniej dochodzi do głosu gwałtowny hinduski nacjonalizm, a rzekomo świeccy politycy brutalnie wykorzystują religię do zdobycia przewagi nad konkurentami. Choć proces ten trwa od lat, dziś osiąga swój punkt kulminacyjny — premier Indii Narendra Modi odrzucił już wszelkie pozory. Oglądamy właśnie powolną śmierć indyjskiej świeckiej demokracji — pisze indyjsko-amerykański profesor Uniwersytetu Princeton Aszoka Modi.

Kanada i Australia z kolei mają zwyczajnie małe populacje. Osobiście uważam, że jeśli kiedyś powstanie Federacja Zjednoczonych Krajów Europy to prawdopodobnie będzie musiała przyjąć system prezydencji jak USA by mogła ona normalnie funkcjonować. Jestem po prostu zdania, że trzymanie tak ogromnego terytorium przy dużej populacji w ryzach wymaga jednak silnej władzy. Szczególnie jeśli mamy populacje która jest różnorodna kulturowo. Rosja dla przykładu jest wielokulturowa i to co spaja społeczeństwo to postać Cara co zauważył już chociażby tamtejszy filozof Dugin.

Na demokracje parlamentarną mogą sobie pozwolić głównie kraje etnicznie jednolite o stosunkowo małej lub średniej populacji.

#revoltagainstmodernworld #polityka #przemyslenia #usa #rosja
666

Ta oryginalna demokracja (ta starożytna z Grecji) była dużo lepsza. Żul spod sklepu nie miał nic do gadania, a dziś jego głos ma wagę głosu noblisty z dziedziny ekonomii.

Są też kontrowersje: kobiety nie mogły głosować.

Zaloguj się aby komentować

Następna