#morze

2
220
LOL. Podobno statki ustawiają sobie w transponderach że nie są powiązane z Izraelem/nie płyną do Izraela żeby ich Huti nie atakowali.

Przeglądam sobie różne trackery, ale jeszcze żadnego nie znalazłem.

https://twitter.com/clashreport/status/1744621165157449921
https://twitter.com/IranMilitaryNet/status/1740461913048596578
#statki #clownworld #transport #morze #terroryzm #izrael
Opornik userbar
f7c170c1-2785-42e0-85eb-33a959db2299

Zaloguj się aby komentować

Można przepłynąć z Indii do Usa płynąc wyłącznie po prostej linii w kierunku zachodnim.

#ciekawostki #morze #statki #mapporn
entropy_ userbar
739c0fb9-9d70-4de2-a815-348c2149e72e
Helpdesk

Prądy morskie i kierunek więcej wiatru?

kermelanik

ja nie jestem pewien czy określenie "linia prosta" jest tutaj na miejscu

Zaloguj się aby komentować

Hejka,

Dziś historia statku, o którym Winston Churchill powiedział, że skrócił wojnę o rok.

Dlaczego RMS Queen Mary była statkiem tak istotnym dla wojennego wysiłku aliantów?

Dlaczego był to cel poszukiwany przez wszystkie Ubooty?

Posłuchajcie

#historia #ciekawostkihistoryczne #ciekawostkihistoryczne #podcast #morze #drugawojna

https://www.youtube.com/watch?v=6vkK_53LUkI
przemoko90 userbar
kubex_to_ja

@przemoko90 zapewne dlatego, że armia to system, a wiadomo Kamilu, że statek ten należał do systemu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio ktos mi kazal karnie wrzucic morska ciekawostke. To wrzucam, bo wczoraj sie taka okazja nadarzyla.

Na zdjeciu widzc ewidentna roznice w kolorze i jakby strukturze powierzchniowej (yyy) wody. Ktos by powiedzial - to proste, rozne gestosci wody, ktora sie jeszcze nie zmieszala. I mialby pewnie racje, gdyby w poblizu byla jakas rzeka, tyle ze najblizsza jest jakies 1000km stad.

Wiec co to jest kurla bartek? Przeciwne prady morskie, ktore sie „zderzaja”. Przejechalismy na druga strone i stracilismy w kilka minut 1,5kn predkosci. Dla ciekawskich - ten z naprzeciwka to czesc silnego (dochodzacego do bodajze 5kn), stalego pradu japonskiego.

Co ciekawe ta granica jest nawet widoczna na radarze (wybaczcie kurz, normalnie go nie widac:))

W okolicach portu, do ktorego wchodzimy tez jest ciekawie. Prad plywowy osiaga tam
9,2kn. Czyli silniki pracuja pelna para, a ty sie ledwo posuwasz do przodu (lub do tylu).

#barteknamorzu #ciekawostki #pracbaza #przyroda #morze
cd86f697-33dc-4322-ab03-249241325fab
c2d65f77-aacd-478b-9373-3910aee69f97
rodarball

@bartek555 post zrobiony dobrze tak na 30%. A tak na serio gdybym mógł, dałbym Ci 5 piorunów. O takie Hejto chodzi

bartek555

@rodarball nie sugeruje, ale moglbys zalozyc jeszcze 4 konta i dac mi te pioruny! 😃

rodarball

@bartek555 kurła jednak światowy człowiek, to i pod kopułką poukladane

Half_NEET_Half_Amazing

@bartek555 

czy prądy morskie są uwzględniane w trasach statków tak aby jak najdłużej statek płynął z prądem? czy po prostu statek leci na szage?

bartek555

@Half_NEET_Half_Amazing tak, wyzej w odpowiedzi do @Anteczek napisalem wiecej :)

psalek

@bartek555 super ciekawostka. Dziękuję.

Wiesz może jaki jest fizyczny mechanizm tego, że widać to na radarze? "Wybrzuszenie" wody w miejscu styku?

bartek555

@psalek dokladnie. robi sie mala falka, ktora odbija wiazke radaru

Zaloguj się aby komentować

Kabina chiefa calkiem przyzwoita 😊

#barteknamorzu #pracbaza #marynarz #statki #morze
aaa24ff5-1f55-4d5a-ad74-3dd36a69acaa
rain

@bartek555 chief to kto, główny mechanik? Twoja kajuta wygląda na większą niż mieszkanie, które wynajmuję

bartek555

@rain chief officer, z pokladu. To nastepny po kapitanie, ogolnie pozycja z najwiekszym zapierdolem🫣taki multitasking level chinczyk

rain

@bartek555 no to pisz pan po polsku, że to pierwszy oficer

PanNiepoprawny

Ciekawa kanapa ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Gepard_z_Libii

@bartek555 Zajebista praca.

osobiscie nigdy bym się takiej nie podjął, bo lubię mieć stabilny grunt pod nogami, ale szanuję i podziwiam marynarzy za odwagę i pracowitość.


Czasem oglądam nagrania z morza barentsa, albo serferów w Nazare i nie dziwię się że ludzie sobie Posejdona wymyślili.

Zaloguj się aby komentować

Nemrod

@Opornik Ciekawe kto im to będzie wpuszczał do swoich portów, bo były już takie statki handlowe i to był jeden z poważniejszych problemów.

Nemrod

@Opornik Hahn, Savannah i Sevmorput - one zaczęły jako atomowe, Hahn pływał jako atomowy przez 10 lat, potem konwersja na diesla, Savannah 10 lat, a ten ruski pływa do dzisiaj. Japoński Mutsu pływał na reaktorze, ale faktycznie nie woził cargo. Potem również usunięto reaktor i pływa jako zwykły.

Zaloguj się aby komentować

Postęp rozbudowy terminala kontenerowego T3 Baltic Hub (dawniej DCT) w Gdańsku stan na 30.11.23.

Budowa kolejnego głębokowodnego nabrzeża w terminalu kontenerowym Baltic Hub (dawniej DCT) w Gdańsku. Powstanie on w całości na wodzie, a jego zabudowa przylegać będzie do T1, tym samym kontynuując inwestycję na morzu. Rozbudowa ma się zakończyć wiosną 2024 r.

W ramach T3 powstanie nabrzeże głębokowodne o długości 717 m, głębokości 17,5 m oraz plac o powierzchni 36,5 ha. Sam terminal powstanie na wodzie z dala od plaży, ale część infrastruktury towarzyszącej rozrośnie się również na lądzie na 550 m (na wschód), w odległości ponad 300 m od plaży Stogi. Projekt zrealizuje konsorcjum firm: polski Budimex i belgijska firma Dredging International NV. Wartość inwestycji to 470 mln euro. Całość będzie finansowana ze środków własnych Baltic Hub i kredytów zewnętrznych.

Po rozbudowie Baltic Hub do 2025 r. ma zwiększyć swoje obecne zdolności przeładunkowe z 2,9 mln TEU do 4,5 mln TEU (kontenerów 20-stopowych) rocznie. T3 będzie mógł obsługiwać statki kontenerowe nowej generacji, przypływające na Morze Bałtyckie, zmniejszając odległości żeglugowe dla statków dowozowych i zapewniając polskim oraz regionalnym spedytorom więcej połączeń na świecie.

Baltic Hub jest własnością PSA International (40 proc.), Polskiego Funduszu Rozwoju (30 proc.) oraz IFM Global Infrastructure Fund, którego doradcą jest IFM Investors (30 proc.). Zatrudnia ponad 1,1 tys. osób, z których ponad 50 proc. mieszka w Gdańsku i okolicach.

info: Internety.
#gdansk #gospodarka #transport #morze #statki #trojmiasto

https://www.youtube.com/watch?v=WSKU4xTOwVg

Zaloguj się aby komentować

Ktoś mówił parę dni temu ile spalają kontenerowce, aż sam musiałem sprawdzić.
Faktycznie są to ogromne ilości, w dodatku spalają mazut, czyli dużo gorsze gówno niż przetworzona ropa czy benzyna.

Taki jeden przykład - może trochę nieuczciwy, bo mowa o jednym z największych kontenerówców na świecie, ale niech będzie:

https://www.freightwaves.com/news/how-many-gallons-of-fuel-does-a-container-ship-carry

https://en.wikipedia.org/wiki/Heavy_fuel_oil

Spala 238480 litrów oleju dziennie. Internety mówią że rejs takiego statku to średnio 40-50 dni.
238480 x 40 = to daje 9539200 litrów
ZA JEDEN REJS.

Ale ok - powiedzmy że taki statek nie zapierdziela przez 40 dni na pełnej k., więc spala mniej. Ale i tak są to ogromne ilości paliwa. Wyczytałem że podczas Covidu statki pływały wolniej żeby oszczędzać paliwo. Ale wtedy pływały dłużej, i potrzeba było więcej rejsów.
Czy Ekonaziści gdziekolwiek o tym sapią? Ja nigdy nie widziałem. Za to o autach wyją bez przerwy. Co raz mniej ludzi łudzi się że chodzi o coś innego niż pieniądze dla producentów aut.

Wiadomo że nie możemy zabić handlu morskiego, bo to by rozwaliło globalną ekonomię.
Ale czy musimy najdrobniejsze gówna ściągać z drugiego końca świata?

O żywności już tu kiedyś rozmawialiśmy - najbardziej "eko" jest kupować żywność od producentów w promieniu 100 czy 200 kilometrów od ciebie. Jak mieszkałem w UK to robiłem min. w fabryce mięsa. Całe kontenery wołowiny przypływały z Ameryki Południowej. Bo trochę taniej. A wiecie że w PL wpieprzamy ziemniaki z Izraela? Tak jest, ziemniaki z Izraela. Widziałem Billboardy jednego z marketów. Bardzo "eko".

Tak na marginesie - a gdyby postawić na atom? Statki napędzane reaktorami pływają od dziesięcioleci, technologia opanowana i bezpieczna.

#jedzenie #ekologia #statki #morze #motoryzacja
Opornik userbar
prosto_w_srodek_dupy

@Opornik stosunek masy transportowanego towaru do spalania jest pewnie dużo bardziej ekonomiczny niż ciężarówka ale trzebaby zebrać informacje i to wyliczyć.

Petrolhead

Wszyscy powyżej dobrze opisali to ile taki transportowiec jest w stanie na siebie wziąć towaru, dlatego to dobre rozwiązanie. Druga kwestia, że drogi morskie są łatwiejsze do pokonania przy takim załadowaniu, niż jakby miało się turlać 100 ciężkich kolei. Kolejna sprawa to fakt, iż napęd atomowy w okretach jest wykorzystywany chyba jedynie w wojsku i chyba praktycznie tylko w okretach podwodnych, choć może i są jakieś np lotniskowce atomowe. Co do paliwa, no to mazut dalej jest stosowany, przynajmniej w ruskich i tym podobnych armatorach. Podejrzewam, że jest całkiem powszechny generalnie. Na hejto jest jakiś marynarz, chyba @bartek555 to może coś powie konkretnego i tu wszystkich poprawi

bartek555

@Petrolhead @Opornik jak juz koledzy wspomnieli nalezaloby spojrzec na stosunek spalonego paliwa do przewiezionego towaru i nagle okazuje sie, ze to najbardziej ekonomiczny sposob. Jesli chodzi o kwestie ekologiczne to statki moga plywac na normalnym dieslu (drogo), wiec zeby spelniac normy NOx i SOx wyposazone sa w tzw. Scrubbery, czyli systemy ktore oczyszczaja gazy wylotowe do poziomu lub ponizej tych z normalnego paliwa. Wilk syty i owca cala.

Sweet_acc_pr0sa

@Petrolhead tylko amerykanie pływają nawodnie na atomie,


No i chyba zostało jeszcze parę ruskich lodolamaczy,


Nawet chinczycy nowe lotniskowe robią na ropę, wychodzi na to ze technologia jest mocno "chroniona" przez właśnie Amerykanów, a przez ruskich to pewnie zapomniana

profil_e

Statki nie pływają z pełną prędkością bo krzywa spalania rośnie wykładniczo z prędkością, a paliwo to największy koszt transportu morskiego. Pomyśl o tym tak - statek spala tyle, że opłaca się nim przewieźć ropę z Afryki do Polski, obrobić ją w rafinerii, ciężarkami rozwieźć na stacje i sprzedać ci za 6zł/litr, przy okazji zapewniając wszystkim po drodze zysk - w tym bardzo dużo właścicielom statków (przy czym ich koszt też jest bardzo wysoki).

Paliwa jest kilka rodzajów, są strefy na świecie (np. Europa), gdzie nie można stosować hfo. Sporo się robi dla ograniczenia emisyjności, ale faktem jest, że liczby nawet dla pojedynczego statku robią wrażenie.

Zaloguj się aby komentować

76 945 + 13 = 76 958

Pojechaliśmy zobaczyć sztorm.

Tempo spacerowe bo było duuużo postojów na zdjęcia. Chcieliśmy dojechać do końca nabrzeża, ale ostatecznie zawróciliśmy. Dosłownie nie dało się jechać pod wiatr, a do tego fale rozbryzgujące się o falochron raz po raz opryskiwały nas na ścieżce.

#rowerowyrownik #dania #sztorm #morze

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
87f1b86e-cb46-4204-88d4-6b95a392b127
85e69a4e-1e54-47dc-bb82-55a6899a8126
70ba5bc3-b1e1-4660-a54c-24ecddb3ca3e
1045d271-f762-4e93-82e0-faa29ecdec4b
Wesprzyj autora

Zaloguj się aby komentować

No i nici z przeplyniecia miedzynarodowej linii zmiany daty i podrozy dookola swiata :( nie bedzie tatuazu. Moglbym zostac i pojechac, ale nie widzi mi sie robic 9 tygodni, wiec odklepie swoje 5 i jade do domu. Polece do korei nastepnym razem. Polaczenie tez nienajgorsze: szczecin - warszawa - seul - pipidowa. Waw - seul 15h, ale i tak sumarycznie podroz wychodzi sporo krocej niz do meksyku.

#barteknamorzu #pracbaza #morze #marynarz #podroze
38458fe8-709f-46da-ab1c-f21725c122b9
ZohanTSW

Niedługo Wrocław ma otworzyć bezpośrednie połączenie z Seulem, może będzie dla ciebie bardziej korzystne (S3 do Legnicy jest piękne, a potem A4 i jesteś)

wonsz

potem A4 i jesteś


@ZohanTSW no i to jest największy problem w okolicy

bartek555

@ZohanTSW kwestia ile czasu na przesiadke w warszawie. 4h autem to tak kurde srednio mi sie podobuje, wole jednak posiedziec na lotnisku, poleciec godzinke 10 min pozniej byc w domu. Ale zobaczymy, dzieki za info 👌

Zaloguj się aby komentować

Siema,
W tym #piechurwedruje dość nietypowo, bo zamiast o górach będzie o trasie nad morzem.
---------
Jezioro: Sarbsko (Wybrzeże Słowińskie)
Data: 24 marca 2023 (piątek)
Staty: 25km, 4h30, 75m przewyższeń

W marcu pojechaliśmy z żoną i córką na krótki urlop nad morze w poszukiwaniu jodu. Wybór padł na Łebę, w której niestety nie było w tym czasie zbyt wiele do roboty - było wietrznie, mroźno i deszczowo, a większość atrakcji była pozamykana poza sezonem.

Na szczęście - przyjechałem przygotowany. Już przed wyjazdem zetrknąłem na okoliczne szlaki celem znalezienia fajnej trasy, a wybór padł ostatecznie na pętlę Sarbską. W jeden z ładniejszych wieczorów uśpiłem córę i ruszyłem w drogę.

Z miejsca, w którym się zatrzymaliśmy, musiałem przejść jakieś 2km zanim dotarłem do lasu, a po kolejnym kilometrze wkroczyłem już na teren rezerwatu Mierzei Sarbskiej. Prowadził tamtędy niebieski szlak. Szło się bezproblemowo, bo (jak to nad morzem) przewyższenia były niewielkie. Trochę dziwnie chodziło mi się z początku po piaszczystym podłożu, ale szybko się przyzwyczaiłem. Dodatkowo, przez cały odcinek w rezerwacie słychać było szum morza, co było całkiem przyjemne.

Wizualnie nie było jednak zbyt ciekawie - wygląda na to, że takie nocne wycieczki bardziej pasują mi w górzystym terenie, tutaj nie potrafiłem znaleźć jakiegoś interesującego punktu zaczepienia. W dzień kolory były przepiękne i jednak mi ich brakowało.

Największą różnicą między moimi nocnymi wyprawami w góry a tą było jednak przenikające mnie do kości uczucie niepokoju. Nie wiem czemu, ale towarzyszyło mi całą drogę. Może było spowodowane obecnością na "nie swoim" terenie, a może informacją o tym, że niedługo przed naszym przyjazdem wyciągnięto z portu ciało wilka, o czym wspomniała nam właścicielka wynajmowanego apartamentu. Niezależnie od przyczyny byłem spięty i lekko zdenerwowany.

Niedaleko końca rezerwatu skręciłem w stronę morza i doszedłem na plażę. Księżyc świecił jasno, w oddali było widać światła kilku statków oraz falochronu w Łebie. Fajny klimat. Odwróciłem się i poszedłem w kierunku wyjścia. Po drodze przez ścieżkę przebiegł mi chyba zając, czym podrażnił moje i tak naderwane nerwy.

Opuszczając samą mierzeję zobaczyłem w oddali grupkę patrzących na mnie oczu i zacząłem wkręcać sobie, że to wilki. W tym momencie rozległ się głośny alarm z mojej kieszeni - telefon musiał się jakoś odblokować i włączyć sygnał SOS. Prawie dostałem zawału, ciśnienie tysiąc.

Dalsza część drogi do Łeby prowadziła głównie asfaltem, chociaż tam, gdzie się dało, skręcałem w szlak prowadzący przy jeziorze. Nie było mi go jednak dane zobaczyć ani razu, poza małym kawałkiem widocznym z Nowęcina. Ta trasa była raczej nieciekawa i jeśli miałbym kiedyś iść tamtędy ponownie, to wracałbym tak jak przyszedłem, czyli rezerwatem.

Chwilę po północy byłem już z powrotem w Łebie. Ogólnie oceniam całą wyprawę jako średnio ciekawą (mimo, iż emocji nie brakowało) i żałuję, że nie udało mi się jej przejść w dzień - myślę, że miałaby wtedy znacznie więcej uroku.

Trasa dla zainteresowanych.

#podroze #wedrujzhejto #fotografia #morze
f962a262-f89f-420f-826a-9b457d4f6928
0f4e6894-cf95-4dba-bdb6-21c4a6848d77
3c4ef283-cad7-4822-8fd0-a730688b6d4c
ddd267d4-10ea-4f40-b6ab-376856d07cf5
Rmbajlo

Motyw ze świecącymi oczami w mroku miałem w Bieszczadach. Z tą różnicą,że tych połyskujących w świetle latarki par oczu było kilkanaście. Akurat schodziliśmy z odcinka 25 km późnym wieczorem i było naprawdę ciemno. Tempo pod koniec mieliśmy naprawdę niezłe. Już nie mówiąc o tym,że mózg w ciemnościach płata nam figle i w cieniach/konturach drzew dostrzegamy sylwetki postaci. Także wiem o czym mówisz.

Piechur

@Rmbajlo Do oczu jestem przyzwyczajony, zwykle to sarny, ale ten nocy było jakoś inaczej.

W Bieszczadach to pozdro 600 i krzyżyk na drogę xD Ja bym już pewnie nagrywał film pożegnalny. Kolega ma tam rodzinę i mi czasem podeśle co wilczki potrafią zostawić z przydomowych piesków.

Zaloguj się aby komentować