@Arkadian
Raczej to konsekwencje lekceważenia wymiaru sprawiedliwości, wyroków i postanowień sądu. Kara zastępcza nie kara pierwotna. Prawdopodobnie nie musiała trafić do sądu a i nawet wtedy było dużo czasu żeby nikt go nie musiał "ścigać". A i nawet jak go złapią to wcale nie będzie musiał iść do tego aresztu.
Cytując pierwsza lepsza stronę adwokata
Zastępcza kara aresztu:
*w zamian za nieuiszczoną grzywnę
Jeżeli egzekucja grzywny w kwocie przekraczającej 500 złotych okaże się bezskuteczna, można po wyrażeniu zgody przez ukaranego zamienić grzywnę na pracę społecznie użyteczną (określając jej rodzaj i czas trwania). Praca społecznie użyteczna trwa najkrócej tydzień, najdłużej 2 miesiące.
W sytuacji gdy:
ukarany nie wyrazi zgody na podjęcie pracy społecznie użytecznej,
mimo wyrażenia zgody jej nie wykonuje,
sąd może orzec zastępczą karę aresztu.
Przeliczenie kary następuje w sposób:
1 dzień aresztu = grzywnie od 20 do 150 złotych
Jak było w tym przypadku nie wiem, ale jest proste masz grzywnę i jej ie płacisz to albo to odrobisz społecznie pracując albo trafiasz do aresztu więc lepiej zapłać jeżeli już popełniłeś wykroczenie