- Proszę pana, ale obecny sporo nabudował i lubi się z każdym [tu: z tym, kto jest w Warszawie u władzy].
- No to proszę zagłosować na niego, ma pani swoje poglądy i może pani zagłosować zgodnie z sumieniem.
- A pan dlaczego na tego z opozycji?
- Bo obecny zadłuża miasto na niebotyczną skalę, a X jako jedyny z kandydatów wprost mówi, że za chwilę jesteśmy niewypłacalni i trzeba zbilansować budżet.
- To zagłosuje tak jak Pan
- Ale pani zgadza się z poglądami X czy jednak głos oddaje tak, bo ja popieram X.
- No nie wiem... Chyba zagłosuję tak, bo pan go popiera. Ale zapytam się innych, na kogo oddadzą głos.
Czuję się jakbym był na planie #kiepscy podczas kręcenia "Galarety społecznej". Tylko Kuby Rarytasa brakuje.
Dla porządku: #polityka
@BapitanKomba ja mam podobny kłopot, bo małe miasto 22k mieszkańców, a nie znam w ogóle nic a nic ludzi, którzy kandydują xD Oczywiście czytałem te ich programy itp ale papier wszystko przyjmie. Zastanawiam się nadal jak głosować. Ciężko jest
@szymek u mnie w mieście 16k mieszkańców jest 3 kandydatów i wszyscy 3 mają bardzo podobny program. Wiem na kogo będę głosować bo: pierwszy to syn byłej burmistrzowej której bardzo nie lubiłem, drugi to obecny burmistrz, pisowiec ale teraz startuje "niezależnie" a trzeci, obecny przewodniczący rady miejskiej, bezpartyjny ale wiem, że pisowców nie lubi a poza tym poznałem go osobiście i sympatyczny z niego człowiek
@BapitanKomba Jeśli nie wie na kogo głosować, to po co idzie na wybory?
Zaloguj się aby komentować