W toku tej dyskusji o lekturach tak w zasadzie to zapamiętałem tylko jedno, że one już 15 lat temu jak kończyłem podstawówkę to były niesamowicie nudne (no ja jestem inny bo mi się niektóre podobały, ale ja lubie starocie - zwłaszcza że większość lektur mieliśmy w domu w wydaniach z czasów PRLu bo dziadek i babcia kupowali je dla taty i jego siostry zamiast wypożyczać, więc miałem niemalże komplet w klasach 1-6) i wręcz abstrakcyjne na dzisiejsze czasy - więc jak się to ma do pokolenia młodszego, wychowanego na tabletach.
Najbardziej z tych wszystkich lat to podobały mi się Dzieci z Bullerbyn ale jedno co najbardziej zapamiętałem do dzisiaj to scena Poloneza z Pana Tadeusza którą do dzisiaj potrafię wyrecytować z pamięci (Podkomorzy rusza... :D) no i wiersz Broniewskiego ''Bagnety na broń'' bo też musiałem uczyć się na pamięć. Polskiego w 4-5 klasie uczyła mnie taka stara komunistka, świeć panie nad jej duszą, chyba tylko to że w bibliotece nie było już żadnego egzemplarza ''O człowieku który się kulom nie kłaniał'' to go nie przerabialiśmy a tak to ten sam zestaw wyciągnięty z komuny - Łysek z Pokładu Idy, Nasza Szkapa, Krzyżacy i tego typu archaizmy
#heheszki #edukacja
Chyba bylem jednym z niewielu, ktory uwazal Krzyzakow za mega wciagajaca ksiazke xD Nawet po przeczytaniu tej rozpadajacej sie z biblioteki szkolnej, kupilem sobie wlasna od wydawnictwa Greg w twardej oprawie i przeczytalem ja jeszcze kilka razy.
Pozniej wlecial Potop i tez bardzo mi sie spodobal. Ale ta pozycja nie nadaje sie na lekture, za dluga. Nie jestem zwolennikiem omawiania fragmentow ksiazek.
Widze, ze "od moich czasow", w klasach 4-6 wlecialy ciekawe zmiany. Hobbit i Opowiesci z Narnii sa po prostu fajne. W tym okresie powinno sie zachecac dzieci do czytania. Pozniej prawie to samo co mamy juz od 30+ lat, tylko troche mniej. W praktyce zmian nie bedzie, z tego co pamietam to w szkole sredniej nie omawialismy wszystkich lektur. Nauczyciel wybieral te lepsze i probowal przekonac klase do przeczytania...
Za dużo poezji oraz Mickiewicza. Dajcie coś tym dzieciom na zachętę do czytania. Wiedźmin, Mężczyzna imieniem Ove, wyrobić nawyk czytania i radości z tej czynności.
@MarianoaItaliano Dzieci z Bullerbyn, Ania z Zielonego Wzgórza, Pies ktory jeździł koleją czy Kamienie na szaniec to były bardzo trafiające w serce lektury
Zaloguj się aby komentować