#design

5
97
Może to tylko moje zdanie, ale uważam, że w Polsce (I nie tylko) panuje chaos, jeśli chodzi o cenówki w sklepach. Dodatkowo, regulacje nakazujące opisywanie stawek 0% VAT i produktów BIO nie pomagają, a jedynie wprowadzają dodatkowe zamieszanie do już braku spójnego systemu, pozbawionego regulacji odnośnie minimalnych wielkości czcionki, kolorów, lub, co najważniejsze, ich układu.

Dlatego, podczas kawki, postanowiłem pobawić się trochę i zacząłem tworzyć to, jak w moich oczach powinna wyglądać klarowna cenówka. Nie jest to coś, w co włożyłem wiele czasu i zawiera sporo błędów, ale może, przy waszej pomocy, uda się stworzyć coś sensownego, co można byłoby w przyszłości zaproponować organom regulującym jako jeden standard.

Więc jakie regulacje zawiera szkic mojej cenówki i jakie problemy rozwiązuje:

  1. Ramki i układ: które regulacyjnie zakładałyby, gdzie znajduje się informacja, która nas interesuje. Aktualnie czasem data trwania promocji, warunki promocji czy ceny regularne umieszczane są w różnych miejscach o różnych wielkościach. Według mnie zawsze powinny być w tych samych miejscach i mieć ustalone minimalne rozmiary.
  2. Symbole w prawym górnym rogu: Stworzone dla daltonistów, dzięki nim rzutem oka rozpoznają, jakiego typu promocji dotyczy cenówka. Myślę o kilku typach promocji, niezależnych (czerwone, określone czasowo) i warunkowych (żółte, typu: KUP 2, 1 GRATIS).
  3. Kolory powinny być znacznie bardziej kontrastujące: dlatego bardziej pastelowe tła. Ułatwiłoby to czytanie cen.
  4. Trzeba określić minimalną wielkość napisów: opartą na badaniach. Taka wielkość pozwoliłaby starszym osobom na przeczytanie aktualnej ceny i dopasowanie etykiet od małych do dużych, używanych w określonych miejscach.

Największym problemem aktualnie jest brak standardu, który sprawiłby, że zapamiętując jeden układ, wiedzielibyśmy, na co odruchowo patrzeć w każdym sklepie. To przyspieszyłoby znalezienie dla nas ważnych informacji.

Czy według was powinna być taka standaryzacja wprowadzona? Jeśli nie, to dlaczego, a jeśli tak, to jakie macie jeszcze sugestie?

#design / #ciekawostki
89780f60-8d55-4b23-808b-438743ff7f03
tellet

@ChrissXRezner koniecznie musi być cena za kilo czy litr przy opakowaniach, obok ceny 1 sztuki.

Ile razy jest tak, że niby kupujesz większe opakowanie np. płynu do prania, a tu cyk- cena za litr też większa xD

Auchan ma to ogarnięte bardzo dobrze.

tyle_slow

@ChrissXRezner naprawde chcesz zapisu prawnego jak ma wygladac cenowka?

Forsycja

@ChrissXRezner dla mnie najważniejsze jest, żeby cena za 1 sztukę była najwieksza a nie jak na przykład w żabkach 90% produktów ma cenówkę z wielką ceną np 2,20 ale przy kasie okazuje się, że cena obowiązuje przy zakupie 15 sztuk, a cena za jedną sztukę to 4,5 i jest owszem napisana na cenówce ale w rogu i małym drukiem

Zaloguj się aby komentować

nielizlyzki

Uprzejmie informuję, że jest to chujowy design pod względem produkcyjnym, kosztowym, estetycznym i logistycznym. To, że w praktycznym to widać na fotce, że wszystkie zepsute. Ale wiral fajny, jak się nie wie nic o opakowaniach.

Daewoo_Esperal

@nielizlyzki Ty się znasz na opakowaniach?


Właśnie ostatnio kminiłem jak wygląda ich projektowanie, kupiłem sobie pewien dość spory przedmiot do samodzielnego złożenia, pudełko przyjechało jeszcze większe a może 1/3 to był styropian, i to nie styropian który miał osłaniać elementy a po prostu kawałek styropianu wsadzony jako wypełnienie, spokojnie można to było zrobić ergonomiczniej. I się zastanawiałem czy to robi jakiś program czy człowiek i po prostu mu się nie chciało myśleć.

nielizlyzki

@Daewoo_Esperal Znam się trochę ma projektowaniu opakowań i systemów opakowaniowych, nie na tym jak Chińczycy wsypują styropian do paczek:(. 99% produktów kupuje paczkę od dostawcy paczek, a potem projektuje sobie na nie grafikę. Masę opakowań dziś jest tworzonych pod logistykę.


Jednym słowem nikt tego nie projektował, a tak im wyszło pakowanie na magazynie.

Zaloguj się aby komentować

Pokoje zaprojektowane przez duńskiego projektanta wnętrz Vernera Pantona, lata 60-70te.

#wystrojwnetrz #design
2f142d83-6375-4d13-9d89-9320ccc1b221
5e967d86-768a-4640-abbd-978aec8d77cc
bf774d4c-173c-4cbc-9951-a07f74d61185
faba0eb3-d35b-48c4-a27a-38ef43446d3b
Trismagist

@raikage Wygląda jak scenografia do filmu Tima Burtona albo grafika z gry Neverhood.

wombatDaiquiri

@raikage jeśli to pierwsze to bar lub restauracja to już oczami wyobraźni widzę upierdolony materiał którym pokryte jest wszystko.


Powodzenia w sprzątaniu. To chyba starość.

Trismagist

@wombatDaiquiri Firma zajmująca się praniem tapicerek.

d099f7b0-860d-4719-9f31-24fc1142c680
shogoMAD

Chyba praniem mózgu ;)

cronox

Wyglądają jakby specjalnie były stworzone do kwasów, lata by się zgadzały xD

Zaloguj się aby komentować

mrmydlo

@Marshalist niech ten partacz z wykopu patrzy i się uczy

Sweet_acc_pr0sa

@Marshalist render i to sredni xD nie jestem pewien czy przy tej grubości stopnia i scianek dalo by sie to stworzyc

grzyp-prawdziwek

@Marshalist #stepujacybudowlaniec rób drugie schody z "bióra" do "gury" xD

Zaloguj się aby komentować

#anonimowehejtowyznania
Kurde, wypaliłem się zawodowo.
Pracuję od 6 lat w software housie gdzie robimy apki mobilne. Nasi klienci dzielą się na grube ryby, które nas utrzymują i których apek pewnie wielu z Was korzysta, oraz startupy które upadają dzień po releasie bo klient miał gdzieś nasze analizy mówiące że aby ktoś używał ich produktu trzeba go zmodyfikować, ale na tym się uczymy nowych rzeczy i eksperymentujemy.
Jeszcze ze 3-4 lata temu jak wpadał nowy projekt to byłem podjarany bo coś nowego, ciekawego, jakiś nowy produkt, jakieś ciekawe ficzerki, jakiś ciekawy UI. A dziś? Widzę kolejną apkę i sobie myślę "toż to nie ma racji bytu". A to lepszy uber, a to lepszy tinder, a to kolejne media społecznościowe dla Gen Z które pobiją tiktoka, a to kolejna apka która powinna być webem. Wszystko wtórne, wszystko już było, wszystko oparte o myślenie życzeniowe klientów przekonanych o tym że właśnie wymyślili coś na co nikt inny nie wpadł mimo że są naszym piątym klientem z taką apką w tym roku.
Popracowałbym jakoś w jednym produkcie dłużej, zobaczył jak podejmowane przez zespół decyzje wpływają na userów, jak to się odbija na danych analitycznych, jak to wpływa na mierniki badań z użytkownikami. Póki co czuję że moja praca nie ma sensu, bo nawet jak włożę w nią 100% to i tak doskonale wiem że nie zrobi to różnicy w kolejnym produkcie który skończy nigdzie.
No ale problemem jest to że mam absolutnie fenomenalne warunki pracy skrupulatnie przez te 6 lat negocjowane, i choćby skały srały nie dostanę tego w żadnej innej firmie.
Także chyba trzeba czas zawiesić ambicje zawodowe na kołku i zostać jednym z tych gości którzy robią ile mogą przez te kilka godzin i godzą się z tym że lepiej nie będą tego robić.
#pracbaza #praca #programowanie #design #productdesign #testowanieoprogramowania #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #642d51ded4bee0e5aa3e662e
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
Voltage

@anonimowehejto nie spełnisz się w żadnej pracy, bo to z definicji jest skazane na porażkę. Musiałbyś swój produkt wymyślić i stać się programującym CEO, ale wtedy byś narzekał że masz za mało czasu na programowanie i też byłbyś nieszczęśliwy. Rób swoje, bierz dobry hajs, jak mówią wyżej znajdź sobie hobby poza komputerem żeby nie zgnuśnieć i tyle. Znam kilka osób zadowolonych ze swojej pracy w IT którzy pracują w jakichś greenfieldowych startupach, ale oni w nagrodę mają mniejsze stawki albo wypłaty opóźnione o miesiące

rakokuc

@anonimowehejto Z zawodu jestem programistą. Sporym problemem w naszej branży jest wypalenie zawodowe. Nie da się ukryć, ze po kilkunastu latach kodowania, praca nie daje już takiej satysfakcji jak kiedyś.


Ludzie radzą sobie z tym problemem na różne sposoby, dla mnie ciekawym rozwiązaniem jest zamieszczanie w aplikacjach tzw. easter eggów - zabawnych niespodzianek dla użytkowników.


Jednym z moich ulubionych pomysłów jest wyświetlanie użytkownikom raz na kilka miesięcy ogromnego, czarnego kutasa. Każdy tego kutasa widzi, ale trwa to ułamek sekundy i nijak nie daje się zreprodukować. Dlatego ludziom wydaje się, że to przywidzenie. Nikt nie zgłasza to jako buga, ani nawet nie dzieli się spostrzeżeniami ze współpracownikami, bo każdy boi się oskarżenia, że w trakcie pracy z excelem przywidują się mu kutasy.


Tym sposobem całe korpo ogląda w pracy murzyńskie kutasy, ale nikt nic z tym nie robi, bo każdy boi się przyznać.

anonimowehejto

Zxcvbnm: Nie sądziłem że tak szybko będę potrzebował cos podobnego przeczytać. W bardzo podobnej działce się obracam, może jeszcze tylko do ugrania mam większe profity ale też zaczynało mi przez głowę przechodzić że gdzieś indziej w tym samym nawet momencie ktoś coś takiego 'unikalnego' jak ja tworzy.


Z tym, że też szybko mi przyszło, że muszę mocno rozdzielać pracę, życie poza pracą bo za często popołudnie/wieczór zjebane tylko przez to ze świata się nie udało zbawić w pracy.


Z poradami dotyczącymi pniecia się w górę ciężko mi się utożsamić bo spotkania, spotkania które finalnie do niczego nie prowadzą chyba jeszcze szybciej odbiorą jakąkolwiek radość niż swój ogródek który się da ogarnąć szybciej wraz z rosnącym doświadczeniem.


Napisz jeszcze czy masz w firmie szansę na jakiś skok w dziwne odmęty firmy czyli np. szkolenie się z czegoś całkiem nowego albo upskilling innych żeby z ludźmi pobyć i sobie odmienić na jakiś czas pracę.




<br />

Zaakceptował: HannibalLecter

Zaloguj się aby komentować