Suchar

siedzi wariat na torach kolejowych. przychodzi drugi wariat i mówi:

-e, posuń się

#suchar #heheszki

Mama pakuje syna na wycieczkę:

- Zapakowałam ci chleb, masło i kilogram gwoździ.

- Po co?

- Jak to po co? Posmarujesz chleb masłem i zjesz.

- A gwoździe!?

- Tu są. Przecież spakowałam.

#suchar #heheszki

Rozmawia dwóch jasnowidzów:

• wiesz co?
  

• wiem.
  

#suchar #heheszki

Nauczyciel pyta:

- Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny?

- 7.

- A ile będziesz miał w następne?

- 9.

- Siadaj, pała!

- No by to chudy byk, w urodziny!?

#suchar

połowa grudnia. mama ubiera choinkę w dużym pokoju. na wersalce siedzi synek i obserwuje działania mamy. w końcu się pyta:

-mamo, a gdzie czubek?

-poszedł do piwnicy po ogórki

#suchar

Jaka jest różnica pomiędzy polskim weselem a polskim pogrzebem?

Na pogrzebie jednego pijaka mniej

#suchar

krokodyl i koala spotykali się towarzysko jak co parę dni. tym razem przy okazji spalili kilka jointów. NIestety, ktoś zadzwonił na policję, ta przyjechała i zwinęła kolegów za posiadanie.

w sądzie rozprawa, sędzia mówi:

-to wasz pierwszy raz. daję wam 7 dni, macie nawrócić jak najwięcej narkomanów. jeśli wam się uda, puszczę was bez wyroku.

po tygodniu druga rozprawa. sędzia do krokodyla:

-no to ilu nawróciłeś?

-27 - mówi krokodyl

-ładnie, jak?

-ano, chodziłem od jednego do drugiego, rysowałem dwa kółka, O i o (duże i małe). i opowiadałem, jak to duże kółko O to mój mózg PRZED paleniem.

-sprytne - mówi sędzia - a ty? - pyta się koali - ilu nawróciłeś?

-219 - mówi koala.

-k⁎⁎wa, jak, nie wytrzymał sędzia.

-też rysowałem dwa kółka. małe i duże o i O. i mówiłem że to małe o to mój odbyt przed więzieniem.

#suchar

tym razem własny, autorski. wymyśliłem 20 min temu.

wiecie, skąd pochodzi powiedzenie: wywiozą cię nogami do przodu?

no bo to głupio wygląda, jak ktoś będzie otwierał drzwi twoją głową

obrazek poglądowy poniżej:

na jakiś początek, jeden ode mnie. mam nadzieję, że mnie porządnie obrzucacie błotem:

Koń i osioł piją wódkę u konia w domu. Na ścianach dookoła wiszą fotografie konia z różnych imprez sportowych i pokazów. Na większości koń pozuje ze sławnymi ludźmi.

-ty, a o co chodzi z tymi fotografiami? - pyta zaciekawiony osioł

-a wiesz, za młodu uprawiałem sport zawodowo, biegałem na sławnych derby, to i poznało się tego i tamtego - mówi skromnie koń.

Wódka się skończyła, koledzy żegnają się i umawiają na następną wódkę, teraz u osła w domu. Osioł wraca do domu smutny i mówi sam do siebie; cholera. Jaki wstyd, koń przyjdzie a ja co, nic w życiu nie osiągnąłem. Ale, że po pijaku do głowy przychodzą różne pomysły, osioł na jeden wpadł. Za parę dni przychodzi koń do osła, siadają do stołu i zaczynają pić wódkę. Koń się rozgląda, a tam na ścianach fotografie... zebry.

-ty, a o co chodzi z tymi fotografiami? - pyta zaciekawiony koń

-aaa, to? to z czasów jak grałem w Juventusie