Jak to jest przeżyć skok na spadochronie, podczas którego coś idzie nie tak i spadochron się nie otwiera? Niezbyt fajnie. W 2015 roku doświadczyła tego Victoria Cilliers, która przeżyła upadek z wysokości 1200m.
Victoria wykonała ponad 2500 skoków. Wiedziała, co robić, więc odcięła główny spadochron i uruchomiła zapasowy. To nie zadziałało.
To była ostatnia rzecz, jaką pamiętała.
Personel naziemny lotniska z przerażeniem patrzył, jak spada na ziemię. Wyglądała "jak szmaciana lalka", miotana pod zniekształconym spadochronem.
Byli tak pewni, że zginęła, że zabrali ze sobą worek na zwłoki.
Jej przeżycie zostało opisane przez ekspertów jako "cud" i zostało przypisane jej niewielkim rozmiarom oraz faktowi, że wylądowała na miękkim, niedawno zaoranym polu.
Doznała złamania kręgosłupa, zmiażdżenia miednicy, złamania żeber i obrażeń wewnętrznych.
Jak się potem okazało,
nie był to nieszczęśliwy wypadek. Policja po czasie odkryła, że za wszystkim stał jej mąż, który szukał sposobu, by zacząć nowe życie ze swoją kochanką. To on przygotował plecak dla swojej żony, w ramach próby ratowania małżeństwa, przez wspólne aktywności.
Gdy Victoria była w szpitalu, ten nie przejmował się jej stanem, a jedynie spisywał jej złamane kości, przeliczając na potencjalne pieniądze z ubezpieczenia.
Jak się okazało, to nie była jego jedyna próba morderstwa. Wcześniej celowo odkręcił gaz w domu, gdy wychodził do kochanki, kompletnie nie zważając na fakt ze zostawia tam żonę z dzieckiem. Ta zorientowała się odpowiednio wcześniej i zapobiegła tragedii.
Emile został skazany na dożywocie.
W artykule jest więcej szczegółów.
https://www.bbc.com/news/uk-england-44209421
> #sowietetate <
#ciekawostki #dziwnehistorie